Strona główna Grupy pl.soc.rodzina dlaczego ja nie odchodze..choc moze to zrobie

Grupy

Szukaj w grupach

 

dlaczego ja nie odchodze..choc moze to zrobie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 75


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2003-02-07 11:41:02

Temat: Re: dlaczego ja nie odchodze..choc moze to zrobie
Od: "Aneta" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

a my trzymamy kciuki za ciebie i maleństwo. wal do nas jak będziesz miała
ciężkie dni to wal do nas.
mam nadzieje ze sie wszyscy ze mna zgadzacie
aneta
ps. dzieląc sie smutkiem masz połowe smutku, dzieląc sie szczęsciem masz go
dwa razy wiecej


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2003-02-07 11:42:02

Temat: Re: dlaczego ja nie odchodze..choc moze to zrobie
Od: Oleńka <o...@b...wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora


> tylko ja nie rozumiem dlaczego to ty masz się wyprowadzić? nie możesz
> spakować jego rzeczy i wystawić za drzwi z karteczka ze porozmawiasz z nim
> jak dorośnie?
> aneta

Jeżeli mieszkanie należy do faceta, a nie mają slubu, to sprawa jest
oczywista.
O.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2003-02-07 11:42:07

Temat: Re: dlaczego ja nie odchodze..choc moze to zrobie
Od: "saga" <s...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora



> >
> > No i zostaje w tej sytuacji jeszcze kwestia dziecka, od tej
> > materialno-prawnej strony do rozstrzygnięcia.
> >
> Do tego trzeba podejść rozsądnie (i stanowczo)
>

No wlasnie- czyli jak?! sama juz nie wiem...
Dac jego nazwisko czy moje...
tak czy siak musi je uznac w USC zeby dziecko miala wpisane w dowodzie ze ma
ojca...
nie wiem
ewa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2003-02-07 11:47:40

Temat: Re: dlaczego ja nie odchodze..choc moze to zrobie
Od: Hanka Skwarczyńska <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "saga" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:b204ig$9u4$1@SunSITE.icm.edu.pl...
> Ale wytlumaczcie mi jak tak mozna sie zachowywac
> [...] Ja bym nie umiala...

Bo Ty jesteś dorosłym człowiekiem, umiejącym czegoś od siebie
wymagać. A Twój były jest po prostu rozpieszczonym dzieckiem,
które nie dość, że nie ma najmniejszej ochoty na drobny choćby
kompromis między swoją wygodą a potrzebami drugiego człowieka,
to na dokładkę nie ma również tej odrobiny odwagi, żeby samemu
coś zrobić w kierunku uzyskania wygodnej dla siebie sytuacji.

Dygresja osobista: mam silną alergię na takich, excusez le mot,
szczeniaków. Miałam kiedyś do czynienia z takim kolesiem,
ogólnie w porządku facetem, tylko może niekoniecznie akurat
odpowiednim dla mnie albo na odwrót, i kiedy w końcu nie
wytrzymałam i wysłałam go do wszystkich diabłów, to się okazało,
że tak naprawdę to on już myślał o zerwaniu od jakiegoś czasu,
tak od... słuchajcie uważnie... trzech lat. Czyli trzech
czwartych naszego "związku". Ja już pomijam wszystko inne, ale
zmarnowałam najlepsze lata ;) na użeranie się ze strojącym fochy
gościem i jednostronne "kompromisy" tylko i wyłącznie po to,
żeby się dowiedzieć, że jemu właściwie nie zależało i tylko
czekał, aż mnie szlag trafi i będzie mógł się dalej nad sobą
użalać, że to _ja_ go zostawiłam. Koniec dygresji.

Saga, szczerze się cieszę, że Cię ominęło kolejne nie wiadomo
ile takiej poniewierki. Byłym się nie przejmuj i czasem nie daj
się wmanewrować w poczucie winy - a zapewniam, będzie próbował.
Jesteś dzielną kobietą i jeśli podjęłaś taką decyzję, to znaczy,
że była to decyzja najlepsza dla Twojego dziecka i dla Ciebie.
Pozdrawiam Cię serdecznie.

Hanka
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2003-02-07 11:48:19

Temat: OTRe: dlaczego ja nie odchodze..choc moze to zrobie
Od: "Jojo" <m...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Qwax" <...@...Q> napisał w wiadomości
news:8007-1044617862@213.17.138.62...
> Nie wiem kto miał jakie zdanie ale mam wrażenie że życie pokazało że
> ślub jest be!!.

Dajże spokój, przeciez to tylko papier i rozumu od niego jeszcze nikomu nie
ubyło ani nie przybyło, miłości takoż i tego wszystkiego czym darzą się
dwie osoby w udanym zwiazku.
Jest czy nie i tak to nijak nie wpływa na uczucia osób w zwiazku wzgledem
siebie, a nie brac slubu w przewidywaniu byc może w przyszłości odejscia od
partnera to imho gruba przesada.
Saga trafiła na kogo trafiła i papier nie ma tu nic do rzeczy choć istotnie
w tej chwili ma mniej łażenia po sądach i handryczenia sie. Ale kiedyś ułoży
sobie zycie z kimś prawdopodobnie innym i co juz na wszelki wypadek ma sie
zastrzegać - papier nie bo i tak sie rozejdziemy? I tak będzie co ma być.

pozdr.Joanna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2003-02-07 11:50:15

Temat: Re: dlaczego ja nie odchodze..choc moze to zrobie
Od: g...@e...pl (Grzegorz Nowaczyk) szukaj wiadomości tego autora

> No wlasnie- czyli jak?! sama juz nie wiem...
> Dac jego nazwisko czy moje...
> tak czy siak musi je uznac w USC zeby dziecko miala wpisane w dowodzie ze
ma
> ojca...
dziecko otrzymuje z urzedu nazwisko MATKI (dopiero po oswiadczeniu
konkubenta i matki....) imie ojca podajesz przy porodzie i w tym wypadku
mozesz podac np. JOZEF (IMO)



--
Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.soc.rodzina

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2003-02-07 11:54:21

Temat: Re: dlaczego ja nie odchodze..choc moze to zrobie
Od: Hanka Skwarczyńska <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "saga" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:b205kt$prp$1@SunSITE.icm.edu.pl...
> [...]przyznanie sie do porazki. [...]

Saga, słonko złote, jakiej porażki? Powiedzenie facetowi, że nie
będzie już dłużej Tobą pomiatał, to jest porażka?

Nie no, ja rozumiem, o co Ci chodzi. Ale moim zdaniem to, co
zrobiłaś, sądząc po opisie zachowań Twojego byłego, na dłuższą
metę może mieć tylko pozytywne konsekwencje.
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2003-02-07 11:55:31

Temat: Re: dlaczego ja nie odchodze..choc moze to zrobie
Od: Oleńka <o...@b...wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dla mnie najciezsze bylo
> zadzwonienie do taty, przyznanie sie do porazki. Nie wiem co mi dzisiaj
> powie ale mam nadzieje ze pozwoli mi sie to utrzymac na przyzwoitym
poziomie
> psychicznym.
> ewa


Pamiętaj, że to nie jest tak, że Ty "uciekłaś" od TŻ. Można w zasadzie
stwierdzić, że się rozstaliście, tylko że on Ci tego wprost nie powiedział.
Warto teraz zdobyć się na utrzymywanie chłodnych i poprawnych stosunków z
"byłym" (np. b. spokojnie rozmawiać przez telefon, czeka Was w końcu spro
takich rozmów w róznych sprawach), zeby nie mógł udowodnić wszystkim wokół,
że jesteś niezrównoważona pasychicznie, kierują Tobą hormony, sama nie
wiesz, czego chcesz, że zachowujesz się jak wariatka, że brak Ci
odpowiedzialności itp.
Trudno pewnie w takiej chwili zachowywać się spokojnie, ale to niezbędne.
ola


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2003-02-07 11:59:48

Temat: Re: dlaczego ja nie odchodze..choc moze to zrobie
Od: "agi ( fghfgh )" <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



Qwax wrote:

> Próbowałem stworzyć związek z szacunkiem choć bez miłości, próbowałem
> stworzyć związek z miłością i bez szacunku - nie udało się na dłuższą
> metę.
> Związku bez szacunku i bez miłości - nie chcę nawet próbować a
> związek z miłością i szacunkiem ... marzenia ściętej głowy ;-///

To, ze metody sie nie sprawdzily- nie znaczy, ze to one byly zle...tylko
ludzie niewlasciwi.
Dopoki zycia, dopoty nadziei na znalezienie kogos, kto kocha, szanuje i
na rowni z Toba walczy o wspolne przetrwanie.
Moja babcia pobrala sie z moim drugim dziadkiem w wieku 40 paru lat, nie
ukladalo im sie, zaczeli zyc oddzielnie, po czym.... w wieku 50 paru lat
zeszli sie ponownie, ulozyli sobie zycie na nowo- a ja od ladnych 'paru'
lat obserwuje jak sa szczesliwi, kochaja sie.
pzdr
agi , mloda jeszcze wiec moze i naiwna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2003-02-07 11:59:54

Temat: Re: dlaczego ja nie odchodze..choc moze to zrobie
Od: Oleńka <o...@b...wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora

> No wlasnie- czyli jak?! sama juz nie wiem...
> Dac jego nazwisko czy moje...
> tak czy siak musi je uznac w USC zeby dziecko miala wpisane w dowodzie ze
ma
> ojca...
> nie wiem
> ewa

Masz jeszcze trochę czasu na decyzję. Podejmij ją na spokojnie.
Możesz podac go przecież jako ojca, a nazwisko może być Twoje.
O.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

dlaczego nie odchodzimy? dlaczego nie odchodzę?
Wzory zaproszeń na ślub
naklejki
Jak masz DOM i duza dzialke powinienesz je miec...............
Oświadczenie rządowe w sprawie Sokratesa

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »