Data: 2006-07-24 15:51:41
Temat: Re: [dlugie] ekonomiczna wersja automatycznego sterowania nawadnianiem
Od: "Gustaw H." <n...@n...nocom>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Mon, 24 Jul 2006 17:05:38 +0200, Jerzy Nowak
<0...@m...pl> wrote:
> Gustaw H. napisał(a):
> [...]
>> po kilku rozmowach ze znajomymi i przemysleniach doszedlem do wniosku
>> ze najtansze elektrozawory mozna kupic w sklepie z czesciami do pralek
>> automatycznych. [...]
>
> Nie wiem skąd czerpiesz wodę i czy masz jej pod dostatkiem, brak wody
> szybko załatwia otwarte elektrozawory, gdyż one nie są przystosowane do
> kilkugodzinnej pracy. Ja kiedyś o tym sam się przekonałem, potem
> zrobiłrm system kroplujący zasilany rezerwuarem [spłuczką]. Był bardziej
> niezawodny.
wody mam pod dostatkiem a elektrozaworom od pralek brak wody zbytnio nie
szkodzi. zreszta przy ich cenie to nieistotne. maksymalny cykl pracy
kazdego zaworu przewiduje na godzine - poltorej. potem mozna ewentualnie
zalaczyc go po odpoczynku ponownie.
twoj system moze sprawdza sie w przypadku balkonu albo malego ogrodka, na
wiekszym spluczka nie wystarcza. (same linie kroplujace maja po 50 metrow
kazda a sa obecnie dwie). jej napelnianie masz tez jakos bezobslugowo
zrobione? no tak, moze byc klasycznie, jak w sedesie... a zalaczanie o
okreslonej godzinie? przelaczanie pomiedzy liniami? programowanie kilku
cykli dziennie?
sam widzisz, spluczka to dobry pomysl ale do nieco innych zastosowan. w
przypadku gdy nie chcesz uzywac wody wodociagowej tylko studziennej
potrzebna jest pompa, jej zalaczanie i wylaczanie, przy tym moj system
(mam nadzieje) sprawdzi sie rowniez gdy przez kilka tygodni mojego urlopu
bedzie musial dzialac sam (po uzupelnieniu go o czujniki deszczu) -
spluczka chyba nie.
g
--
opera for MAC OSX
|