Nika <i...@u...gazeta.pl> napisał(a):

> Gdzies od 7 lat "zapuszczam "wlosy, ale w sumie po pewnym czasie juz
> przestaly rosnac, nie moga osiagnac wiekszej dlugosci (...)
> Poza tym z natury mam cienkie, slabe
> wlosy i przetluszczajace sie niezaleznie od uzywanego szamponu.

pewnie nie takiej rady oczekujesz, ale ja bym na Twoim miejscu przestala
meczyc i siebie i wlosy; zauwazylam, ze im ciensze i slabe wlosy maja kobiety
tym wieksza obssje maja na punkcie ich dlugosci i zapuszczania; niestety
takie wlosy nie pownny byc dluzsze niz do ramion, poniewaz wygladaja brzydko,
smetnie, oklapłe... Im sa krotsze tym wydaje sie ze jest ich wiecej i sa
gestsze, dzieki prostej zasadzie, ze przy skorze jest ich wiecej niz na
koncach; znam ten bol bo tez mam takie wlosy i po wielu latach walki dalam
sobie spokoj z zapuszczaniem, mam teraz krotkie wlosy i dzieki odpowiedniemu
strzyzeniu i stylizacji nikt nie powiedzialby ze mam cienkie i slabe wlosy


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/