Użytkownik Neox napisał:
>
> Moje zdanie jest takie - Zywienia optymalnego nie zaczyna sie bez podstaw
> teoretycznych.

Mam, juz za soba Zywienie optymalne Kwasniewskiego i pare informacji z
netu, wiec bodstawy jakies sa. Narazie wsdzystko po omacku

na poczatku trzeba
> zainwestowac troche czasu na myslenie i samoobserwacje.

Co przez to rozumiesz?

Wlasnie wrocilam od lekarza. Kazal mi smigac codziennie po 5 zoltek na
sniadanie, codziennie wieprzowine, 3 razy w tygodniu jakas watrobke czy
cos galaretkowatego i mozdzek raz w tygodniu.
Troche sie boje tego wszystkiego, tego jak to na moj biedny organizm
wplynie, wyrochowany przez rozne problemy gastryczne. Obawiam sie tez
troche monotonii, ale jak narazie jestem zielona wiec moge wiele nie
wiedziec. Aha no i mam skiierowanie na prady selektywne, wiec od jutra
zaczynam prz\ez dwa tygodnie. Zupelnie nie wiem co to jest, ale mam
nadzieje ze pomoze na nerwy i problemy gastryczne.
Mam nadzieje ze schudne i nie bede musiala juz wiecej ganiac po lekarzach.
Bede wdzieczna za kazda rade, za kazdy kciuk.
Dzis przed wizyta sie zalamalam z lekka, wrecz dopadl mnie dol,
oczywiscie musialam poplakac troche z tego wszystkiego. Tak bym chciala
zeby to jedzenie mi pomoglo, zeby6 to nie byla kolejna wtopa jakz z
wegetarianizmem czy herbalife.



Trzymam za Ciebie
> kciuki !!!

Dzieki wielkie

ps. bede wdzieczna za kazdy sposob przyrzadzenia kawalka wieprzowiny i
namiary w Wawie gdzie mozna kupic mozdzek
Stokrotka