>
> Nicky, tylko raz dotychczas zabralam glos w tej
> dyskusji, jedynie na temat przepisow prawa. Masz
> satysfakcje, zostalas przeproszona za oskarżenie, ale
> czytajac Twoje ostatnie posty odnosze wrazenie, ze nie
> wszystko zrozumialas. Ktos wzburzony popelnil blad
> nazywajac Cie z wyprzedzeniem zlodziejka, tak, jakbys
> juz popelnila ten czyn. Wystarczylo napisac "jesli to
> zrobisz, bedziesz zlodziejka". Drobna, ale bardzo
> istotna roznica. Nie zmienia to jednak faktu, ze Twoj
> zamiar byl _godny_potepienia_ i na potepienie
> _zasluzyl_ .

no bo faktycznie za mysli i slowa trzaba ukarac.... :/
mam pytanie ile razy w zlosci powiedzialas o kims albo do kogos "ja go chyba
zabije"???? tak sie mowi czasami, prawda?
no wiec pewnie ci sie zdarzylo i co poszlas siedziec???? ukrali cie za
slowa????
nie, wiec nie pisz takch glupot



> W swietle prawa ustawowego jestes niewinna, ale
> istnieje tez inne prawo - moralne, etyczne, obyczajowe.
> To prawo nakazuje potepiac sam zamysł i

jw......glupio piszesz, ale czekam kiedy zaczniecie czytac w myslach i karac
za mysli..... zwlaszcza te ktore jeszcze sie komus w glowie nie
zrodzily.....ale a noz moglyby


>wzbudza uczucia
> nieufnosci, niecheci do osoby "niepewnej".
> Nie uwazasz, ze z Twojej strony, zamiast gwaltownego
> bronienia sie w stylu "przeciez nie zrobilam",
> wystarczylyby np.slowa "przepraszam, macie racje, nie
> pomyslalam, ze moge zrobic zle"?

za co mialam przepraszac???? za oskrazenia ze mimo ze nic nie zrobilam
zostalam osadzona???? nikt nie nie upewnil ale na zapas przylepil mi
latke???
sorry, ale nie moglabym sobie spojrzec w twarz po czyms takim....

>Juz dawno byloby po

nie bedzie, niestety dopoki ludziom bedzie tak latwo ferowac wyroki

> dyskusji i stosunek grupowiczow do Ciebie, nawet tych
> wzburzonych, pozostalby przyjazny.

Lia byla bardzo przyjazna???????????? wtedy kiedy nawet nie wiedziac czy ma
podstawy napisala ze jestem zlodziejka, a jak odpisalam ze nie sciagnelam
tego programu nawet nie raczyla tego zauwazyc w tekscie....poprostu
utwierdzala sama siebie ze ma racje...........
nie rozsmieszaj mnie.....


> Na _wzajemne_ przeprosiny i wyciagniecie reki do zgody
> nigdy nie jest za pozno...

a kogo ja mam przepraszac???? i za co???
za to ze jestem zlodziejka????
ze nic nie zrobilam i zostalam osadzona???

niestety to nie jest dobry pomysl, sam fakt ze nie znajac osoby, nie wiedzac
jak bylo z tym programem, nie majac prawa do wydawania takich opnii jednak
to zostalo zrobionea za to nie bede przepraszac
swoja droga myslalam ze ta romowa juz jest skonczona. szczerze ja nie chce
waszych przeprosin, na nic mi one kiedy tak latow rozdajecie wyroki
(bezpodstawne) to rownie latwo wam przyjdzie przepraszac
ale widac ja musze przeprosci za moje mysli........... i slowa ktore w sumie
zadnej z was nie robily krzywdy ani nie urazily....
a ja nie bede przepraszac za nieuczynione krzywdym jezeli ktoras sie
obrazila bo cos jej sie wydawalo lub poczula sie obrazona to niestety nie
wiem co kogo obraza, kazdy z nas jest inny rownie dobrze moze sie okazac ze
kogos obraza to ze gdzies w tekscie zapomnialam przecinka.....

:(
M