"tren R" w news:bs914i$top$1@news2.ipartners.pl...
/.../

> diagnostyczny klinicznie imho jest twój pociąg do symboliki wieszcza.
> plus owa dramaturgia i traktowanie grupy paternistycznie.
> to ewidentnie potwierdza manię wielkości.

;)). M34 ?


> chcesz rozdawać karty, a jakby nie zauważasz, że chcesz grać w pokera
> a ludzie tu przyszli na oczko, black-jacka czy kanastę.

Sądzisz, że "gram"?
Sądzisz, że "gram" ze wszystkimi?
No.. masz prawo do własnych sądów jak najbardziej..:).

Powiem Ci w tajemnicy, że nie cierpię kart w żadnej postaci.
Żałuję czasem, że równiez brydża, bo to podobno przysmak.
Jeśłi już, to 'szachy'...
Najlepiej wielomózgie.


> zła jest ta gra, w której oszust może wygrać.

Tak. W pełni sie zgadzam. Jak rozpoznajesz oszusta?


> ja bym z toba pograł w brydża, ale grypsujesz pokerowym slangiem,
> więc trudno mi dołączyć bez obaw do twojego stolika.
> rzecz się tyczy jeszcze kilku graczy - mam nadzieję, że to rozumiesz.

Oczywiście, rozumiem. I cieszę się, że rzecz tyczy
jeszcze kilku co najmniej "graczy" :)|.


> na razie czekam na *grand_finale* i przyjąłem dwie koncepcje:
>
> a. nie zrozumiem go
> b. zrozumiem

Czekasz na coś, co ma się stać w Tobie. Powodzenia
i anielskiej cierpliwości życzę :).


> ;)
> proste koncepcje - prawda?
> jak sadzisz, któras ma większe szanse? bo ja mam faworytkę...

Ja też mam. Zakładam jednak nieograniczoną przestrzeń czasu
do dyspozycji. Oczywiście do czasu zatrzymania sie indywidualnego
zegara.


> > Czy potrzeba wstrząsu, aby zobaczyć więcej?
>
> niekoniecznie.
> choć może dla ciebie wstrząs bedzie wskazany.
> każdy ma zresztą taki wstrząs na jaki zasłużył.

:). I chwała za to siłom wyższym.


/ciach link - nie lubię się rozpraszać.../


All