Strona główna Grupy pl.sci.medycyna dezorientacja

Grupy

Szukaj w grupach

 

dezorientacja

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 40


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2003-07-23 15:27:48

Temat: Re: dezorientacja
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "xris" <x...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bfm5ib$q7d$1@inews.gazeta.pl...

> > Ekshibicjonisci wyjdzcie na ulice! Nie chowajcie sie po krzakach,
> > przeciez
> > spoleczenstwo musi byc tolerancyjne!
> > Gorszy czy nie, ale ja tez nie mialabym ochoty ciagle tego ogladac.
> > Jakies
> > normy spoleczne chyba obowiazuja?
>
> Oj przepraszam. Nie dotyczałem. Myślałem, że Joanna pisze o szpitale a
> nie o ulicy. Ale skoro cała sytuacja dzieje się na ulicy, to przyznaję
> rację. Na ulicy nie należy zezwalać na obnażanie narządów płciowych.
> Zgadzam się z tym całkowicie.

Tak BTW, to wczoraj wieczorem wyszedł z oddziału a potem nago na ulicę i
ochroniarz sprowadził go z powrotem do szpitala... Naprawdę się
zastanawiałam nad opieką dla tego pacjenta - skoro mógł przejść nago przez
pół szpitala i wyjść na ulicę to znaczy, że nie miał wystarczającej.

> > Chyba nie zrozumiales. Nie chodzi o to ze nieladnie wygladaja, ale o
> > to, ze
> > ten pacjent zachowuje sie dziwnie. Czy sikanie na podloge i wlazenie
> > do
> > czyjegos lozka czy siadanie im na nogach to jest wedlug Ciebie
> > normalne? Ma
> > mu przyklasnac?
>
> To są objawy choroby.
> Ani lepsze ani gorsze niż inne objawy chorobowe.

Masz rację są to objawy choroby, ale siadanie brudnym tyłkiem na pościeli
innych pacjentów jest co najmniej niehigieniczne.

> Czy np. uważasz. że charczącego pacjenta w stanie terminalnym, albo
> osoby wymiotującej albo nietrzymającej stolca też nie należy kłaść na
> jednej sali z osobami nie cierpiącymi na takie dolegliwości?

Taka osoba leży na swoim łóżku. Nie trzyma stolca też wyłącznie na swoim
łóżku.
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2003-07-23 15:52:28

Temat: Re: dezorientacja
Od: "xris" <x...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl>
napisał w wiadomości news:bfm9bg$sqr$1@news.onet.pl...

> Tak BTW, to wczoraj wieczorem wyszedł z oddziału a potem nago na ulicę
> i
> ochroniarz sprowadził go z powrotem do szpitala... Naprawdę się
> zastanawiałam nad opieką dla tego pacjenta - skoro mógł przejść nago
> przez
> pół szpitala i wyjść na ulicę to znaczy, że nie miał wystarczającej.

Jak to? Przecież ochroniarz go zawrócił.
Dokąd Twoim zdaniem mógłby dojść, żeby opiekę można było jeszcze uznać
za
wystarczającą? I na których drzwiach kończy się wystarczająca, a zaczyna
niewystarczająca? Czy są to drzwi sali, oddziału, piętra, szpitala?

> Masz rację są to objawy choroby, ale siadanie brudnym tyłkiem na
> pościeli
> innych pacjentów jest co najmniej niehigieniczne.

Niehigieniczne jest też oddawanie stolca "pod siebie", albo puszczanie
gazów, a jednak wielu pacjentów tak robi. Należałoby to im uniemożliwić?
Czy usunąć ich z oddziału? czy wystawić na podwórze, żeby nie smrodzili.
Czy może leczyć pozwalając na razie zanieczyszczać powietrze na sali?
Innego wyjścia nie ma, bo płacimi śmiesznie niskie składki zdrowotne.

> Taka osoba leży na swoim łóżku. Nie trzyma stolca też wyłącznie na
> swoim
> łóżku.

A jak jej się zdarzy nie daj boże popuścić na korytarzu? To co won z
oddziału? Poza tym woń zgodnie z zasadami fizyki woń takiego stolca
rozchodzi się poza przestrzeń ograniczną granicami łóżka i ich rzutami w
pionie.

Pozdrowienia,
xris


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2003-07-23 17:14:49

Temat: do xrisa
Od: "PawełJ" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Jak to? Przecież ochroniarz go zawrócił.
Brawo dla ochroniarza. To nic że już na ulicy. A gdyby ten człowiek wlazł
pod samochód, to kto byłby odpowiedzialny za jego potrącenie? On? Przecież
on w szpitalu przebywał, a tam samochody nie jeżdzą.
> Dokąd Twoim zdaniem mógłby dojść, żeby opiekę można było jeszcze uznać
> za
> wystarczającą? I na których drzwiach kończy się wystarczająca, a zaczyna
> niewystarczająca? Czy są to drzwi sali, oddziału, piętra, szpitala?
Wg mnie pacjent "uciążliwy" dla innych powinien mieć własną opiekę. Czyli
drzwi sali.


> Niehigieniczne jest też oddawanie stolca "pod siebie", albo puszczanie
> gazów, a jednak wielu pacjentów tak robi. Należałoby to im uniemożliwić?
> Czy usunąć ich z oddziału? czy wystawić na podwórze, żeby nie smrodzili.
> Czy może leczyć pozwalając na razie zanieczyszczać powietrze na sali?
Nie o tym chyba była mowa. Coś sie tak czepił tego stolca i gazów? Masz z
tym problemy? Jakoś bliski ci temat.
> Innego wyjścia nie ma, bo płacimi śmiesznie niskie składki zdrowotne.
Wg mnie płacimy bardzo wysokie składki zdrowotne za śmiesznie kiepską
obsługę zdrowotną. Co mi z tego że płacę co miesiąc składkę jak i tak musze
płacić za badania?
> A jak jej się zdarzy nie daj boże popuścić na korytarzu? To co won z
> oddziału?
Nie. Niech zostanie.
> Poza tym woń zgodnie z zasadami fizyki woń takiego stolca
> rozchodzi się poza przestrzeń ograniczną granicami łóżka i ich rzutami w
> pionie.
O to i na fizyce się znasz?

Tak wogóle to chyba człowieku nie doczytałeś pierwszego postu. Teraz głupio
ci się z niego wycofać i brniesz dalej w swoją "tolerancję dla dziwactw"
Dość często bywałem ostatnio w szpitalu. I muszę ci powiedzieć, że pobyt w
nim byłby o wiele przyjemniejszy gdyby lekarze i pielęgniarki zachowały choć
trochę ludzkich uczuć dla pacjentów. To nie jest hurtownia z niezniszczalnym
towarem tylko żywi ludzie, którzy potrzebują odrobiny ciepła i
zainteresowania. Być może czegoś nie rozumieją, więc trzeba by im
wytłumaczyć. Ale trzeba by mieć na to czas. w przerwie między kawami i
pączkami.
A sądząc po twojej gadce to jesteś lekarzem. Który ma nieść pomoc innym. Nie
tylko fizyczną, ale i psychiczną otuchę. Właśnie zademonstrowałeś co
potrafisz. Poświęciłeś spokój całego oddziału dla jednego pacjenta. A
wystarczyłoby dać mu opiekę tylko dla niego. Że nie ma pieniędzy? Nie wierzę
w to, żeby obsada iluś tam pielęgniarek nie wygospodarowała czasu do lepszej
opieki nad jednym chorym. Więcej chęci i mniej plotek i kaw.
Oczywiście nie wszyscy pracownicy szpitala są "kawoszami" ale z tego co
widziałem to zdecydowana większość personelu raczej miga się od roboty.
Trafiłem też na takie osoby, które z chęcią i bezinteresownie były w stanie
pomóc.
>
> Pozdrowienia,
> xris
Pozdrawiam
PawełJ
>
>
> --
> Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2003-07-23 17:43:13

Temat: Re: do xrisa
Od: Marek Bieniek <m...@p...wytnij.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 23 Jul 2003 19:14:49 +0200, Pawe?J wrote:

> Wg mnie p?acimy bardzo wysokie sk?adki zdrowotne za ?miesznie kiepsk?
> obs?ug? zdrowotn?. Co mi z tego ?e p?ac? co miesi?c sk?adk? jak i tak musze
> p?aci? za badania?

Według mnie składka jaka płacimy jest śmiesznie niska w stosunku do
składek w cywilizowanych krajach.

> A s?dz?c po twojej gadce to jeste? lekarzem. Który ma nie?? pomoc innym. Nie
> tylko fizyczn?, ale i psychiczn? otuch?. W?a?nie zademonstrowa?e? co
> potrafisz. Po?wi?ci?e? spokój ca?ego oddzia?u dla jednego pacjenta. A
> wystarczy?oby da? mu opiek? tylko dla niego. ?e nie ma pieni?dzy? Nie wierz?
> w to, ?eby obsada ilu? tam piel?gniarek nie wygospodarowa?a czasu do lepszej
> opieki nad jednym chorym. Wi?cej ch?ci i mniej plotek i kaw.

Iluś tam może i tak, ale w praktyce często zdarza się, że w nocy są to
dwie pielęgniarki. Na na przykład 40 osób. I oddelegowanie jednej do
opieki nad jednym pacjentem oznaczało by obciążenie tej drugiej
pozostałymi 39.
Nie każdy oddział ma odcinek / salę intensywnego nadzoru.
Pracowałeś kiedyś jako pielęgniarka? Zdajesz sobie w ogóle sprawe jak
ciężka to praca?
Ja miałem okazję popracować w charakterze 'pomocy pielęgniarki' przez
kilka tygodni, na praktykach studenckich, dlatego szanuję i doceniam tą
pracę. Ten kto tego nie zobaczył i nie przeżył - nie zrozumie.

A jeśli chodzi o meritum sprawy - w przypadku, jeśli zachowanie chorego
może powodować zagrożenie jego zdrowia i życia (a wychodzenie ze
szpitala takim zagrożeniem dla zdezorientowanego pacjenta bez wątpienia
jest) - są sposoby na to, żeby go zabezpieczyć. W określonych warunkach
- włącznie z przymusem bezpośrednim.

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek (at) poczta onet pl)
Umieranie człowieka jest większym problemem dla osób pozostających
przy życiu, niż dla niego samego. /Tomasz Mann/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2003-07-23 19:21:52

Temat: Re: do xrisa
Od: "xris" <x...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "PawełJ" <p...@p...onet.pl>
napisał w wiadomości news:bfmfm8$9ib$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Brawo dla ochroniarza. To nic że już na ulicy. A gdyby ten człowiek
> wlazł
> pod samochód, to kto byłby odpowiedzialny za jego potrącenie? On?
> Przecież
> on w szpitalu przebywał, a tam samochody nie jeżdzą.

A to zależy jeszcze od jego stanu. A w jakim jest stanie - nie wiem.
Znam ją tylko z relacji Joanny.
Bo szpital to nie więzienie, choć w Polsce często przypomina.

> Wg mnie pacjent "uciążliwy" dla innych powinien mieć własną opiekę.
> Czyli
> drzwi sali.

Wtedy byłby wciąż uciążliwy dla pozostałych pacjentów na sali.
Rozumiem, że Twoim zdaniem pozostali pacjenci powinni zrzucać się na
własną opiekę dla tego pacjenta, jeśli jego na nią nie stać?

Last but not least: kiedy zaczyna się uciążliwość? Co należy uznać za
uciążliwość, a czego jeszcze nie? Pacjent z łuszczycą jest np. przez
wielu odbierany jako uciążliwy. Podobnie np. osoby z gorszym słuchem.
Bardzo uciążliwe dla pozostałych pacjentów jest chrapanie.

> Nie o tym chyba była mowa. Coś sie tak czepił tego stolca i gazów?
> Masz z
> tym problemy? Jakoś bliski ci temat.

Tak, mam problem. Smród na salach denerwuje mnie znacznie bardziej niż
widok czyjegoś przyrodzenia, który mnie ani ziębi ani grzeje.

>> Innego wyjścia nie ma, bo płacimi śmiesznie niskie składki zdrowotne.
> Wg mnie płacimy bardzo wysokie składki zdrowotne za śmiesznie kiepską
> obsługę zdrowotną. Co mi z tego że płacę co miesiąc składkę jak i tak
> musze
> płacić za badania?

Przecież ta składka tak naprawdę to ledwo wystarcza na kilka
podstawowych badan laboratoryjnych.
Skoro potrzebujesz więcej, to płać, dla mnie jest to normalne, że
dostajesz tyle, za ile zapłaciłeś, a za resztę dopłacasz. A tak w ogóle
to mnie coś zastanawia. Bo tak na grupie kupa ludzi twierdzi, że płaci,
a ja rozmawiałem kiedyś z kasjerką w pewnym szpitalu. I spytałem, czy
naprawdę pacjenci tak dużo wpłacają za leczenie. Zrobiła oczy,
powiedziała, że zdarza się to bardzo rzadko. No ale może to zależy od
miejsca.

> O to i na fizyce się znasz?

Tak się składa, że zdając parę latek temu egzamin na medycynę musiałem
też zdawać egzamin z fizyki. Coś tam jeszce pozostało.

> Tak wogóle to chyba człowieku nie doczytałeś pierwszego postu. Teraz
> głupio
> ci się z niego wycofać i brniesz dalej w swoją "tolerancję dla
> dziwactw"

Nie rozpatruję objawów choroby w kategorii "dziwactw" lub
"nie-dziwactw".
Dziwactwem jest dla mnie rozpisywanie się na grupie dyskusyjnej na temat
tego, że ktoś tam chodzi z odsłoniętymi narządami płciowymi. Zrozumienie
zbulwersowania takim szczegółem leży poza zasięgiem moich zdolności
poznawczych.

> Dość często bywałem ostatnio w szpitalu. I muszę ci powiedzieć, że
> pobyt w
> nim byłby o wiele przyjemniejszy gdyby lekarze i pielęgniarki
> zachowały choć
> trochę ludzkich uczuć dla pacjentów. To nie jest hurtownia z
> niezniszczalnym
> towarem tylko żywi ludzie, którzy potrzebują odrobiny ciepła i
> zainteresowania. Być może czegoś nie rozumieją, więc trzeba by im
> wytłumaczyć. Ale trzeba by mieć na to czas. w przerwie między kawami
> i
> pączkami.

Poskarż się, np. do Rzecznika Praw Pacjenta.
Nie chce ci się? Masz to w poważaniu? To przyczyniasz się do pogłębiania
takiego traktowania.

> Właśnie zademonstrowałeś co
> potrafisz. Poświęciłeś spokój całego oddziału dla jednego pacjenta.

Przepraszam. Nie chciałem. Naprawdę. Mea culpa. Nawet nie wiedziałem, że
zarządzam opisywanym przez Joanne oddziałem. Już więcej tak nie zrobię.
Następnym razem rozlokuję chorych inaczej.

> A
> wystarczyłoby dać mu opiekę tylko dla niego. Że nie ma pieniędzy? Nie
> wierzę
> w to, żeby obsada iluś tam pielęgniarek nie wygospodarowała czasu do
> lepszej
> opieki nad jednym chorym. Więcej chęci i mniej plotek i kaw.
> Oczywiście nie wszyscy pracownicy szpitala są "kawoszami" ale z tego
> co
> widziałem to zdecydowana większość personelu raczej miga się od
> roboty.

A jaką ma motywację, żeby pracować bardziej intensywnie? Pieniądze
dostanie dokładnie takie same.

> Trafiłem też na takie osoby, które z chęcią i bezinteresownie były w
> stanie
> pomóc.

Chwała im za to. Ale nie masz podstaw, by tego bezinteresownego
pomagania od nich wymagać. To tylko kwestia ich dobrej woli.

Pozdrowienia,
xris


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2003-07-23 19:43:41

Temat: Re: do xrisa
Od: "PawełJ" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Marek Bieniek" <m...@p...wytnij.onet.pl> napisał w
wiadomości news:1j2fy26ezrztz$.dlg@always.coca.cola...
> On Wed, 23 Jul 2003 19:14:49 +0200, Pawe?J wrote:
>
> > Wg mnie p?acimy bardzo wysokie sk?adki zdrowotne za ?miesznie kiepsk?
> > obs?ug? zdrowotn?. Co mi z tego ?e p?ac? co miesi?c sk?adk? jak i tak
musze
> > p?aci? za badania?
>
> Według mnie składka jaka płacimy jest śmiesznie niska w stosunku do
> składek w cywilizowanych krajach.
Według mnie jest troche inaczej. To nie temat tej grupy, ale popatrz na
zarobki w cywilizowanych krajach. A poza tym masz przykład: Najwyższa Izba
Kontroli w roku 2001 po sprawdzeniu zakupów w jednym ze szpitali zarzuciła
nieprawidłowe wydanie bodajże 100 tys zł na windę 10-cio piętrową do
szpitala który miał 4 piętra. Winda leżała u producenta, i szpital płacił co
roku za przechowywanie. Przelicz, ile można zatrudnić pielęgniarek. A to
jeden z przykładów, który się mi przypomniał. Być może tej składki, którą
płacimy by starczyło, gdyby jakiś sk.. na górze troche bardziej nad tym
pomyślał.

> Iluś tam może i tak, ale w praktyce często zdarza się, że w nocy są to
> dwie pielęgniarki. Na na przykład 40 osób. I oddelegowanie jednej do
> opieki nad jednym pacjentem oznaczało by obciążenie tej drugiej
> pozostałymi 39.
> Nie każdy oddział ma odcinek / salę intensywnego nadzoru.
> Pracowałeś kiedyś jako pielęgniarka? Zdajesz sobie w ogóle sprawe jak
> ciężka to praca?
Nie, nie pracowałem. Cięzkość tej pracy mogę sobie tylko wyobrazić.
Ale odwróć pytanie. Byłeś kiedyś pacjentem na sali, gdzie przypada dwie
pielęgniarki na 40 chorych? spróbuj poprosić ją o pomoc. Pomoże na pewno, bo
musi, ale po pierwsze po jakim czasie? a po drugie, czasem strach prosić, bo
własnie to się słyszy, "że ona po całonocnym dyrzurze"...
> Ja miałem okazję popracować w charakterze 'pomocy pielęgniarki' przez
> kilka tygodni, na praktykach studenckich, dlatego szanuję i doceniam tą
> pracę. Ten kto tego nie zobaczył i nie przeżył - nie zrozumie.
Na pewno. Ja bym się do tego nie nadawał.
PawełJ



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2003-07-23 19:59:55

Temat: Re: do xrisa
Od: "PawełJ" <p...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Wtedy byłby wciąż uciążliwy dla pozostałych pacjentów na sali.
> Rozumiem, że Twoim zdaniem pozostali pacjenci powinni zrzucać się na
> własną opiekę dla tego pacjenta, jeśli jego na nią nie stać?
Źle rozumiesz. Pacjent powinien dostać swoją salę z opiekunem.
>
> Last but not least: kiedy zaczyna się uciążliwość? Co należy uznać za
> uciążliwość, a czego jeszcze nie? Pacjent z łuszczycą jest np. przez
> wielu odbierany jako uciążliwy. Podobnie np. osoby z gorszym słuchem.
> Bardzo uciążliwe dla pozostałych pacjentów jest chrapanie.
Ale chrapania, łuszczycy, czy załatwiania się pod siebie raczej pozostali
pacjenci się nie boją.
A latania ze stojakami do kroplówek można się przestraszyć, tak jak
kładzenia się do kogoś do łóżka. Jeżeli widzę gościa, który zachowuję się
dziwnie a podchodzi do mnie to zaczynam się bać. Chyba normalne prawda? Nie
będę się martwił o swoje zdrowie, jeżeli kolega z sąsiedniego łóżka narobi w
spodnie. To chyba też normalne.

> Przecież ta składka tak naprawdę to ledwo wystarcza na kilka
> podstawowych badan laboratoryjnych.
> Skoro potrzebujesz więcej, to płać, dla mnie jest to normalne, że
Potrzebuję dużo więcej? Płacę na kasę chorych od 1999r. W sumie w tym
okresie przez miesiąc byłem na chorobowym. Jak przyszło do zrobienia USG, to
czas czekania był miesiąc. Powiedz mi jak wielu chorych może sobie pozwolić
na zrobienie USG dopiero po miesiącu? Mój lekarz powiedział, że nie mogę.
Dziwne, bo jak zapłaciłem za badanie, to kolejki nie było i zrobili mi od
razu.
> dostajesz tyle, za ile zapłaciłeś, a za resztę dopłacasz. A tak w ogóle
> to mnie coś zastanawia. Bo tak na grupie kupa ludzi twierdzi, że płaci,
> a ja rozmawiałem kiedyś z kasjerką w pewnym szpitalu. I spytałem, czy
> naprawdę pacjenci tak dużo wpłacają za leczenie. Zrobiła oczy,
> powiedziała, że zdarza się to bardzo rzadko. No ale może to zależy od
> miejsca.
Moja żona za wszystkie badania w czasie ciąży musiała zapłacic. Nieważne czy
usg, czy badanie krwi.


> Dziwactwem jest dla mnie rozpisywanie się na grupie dyskusyjnej na temat
> tego, że ktoś tam chodzi z odsłoniętymi narządami płciowymi. Zrozumienie
> zbulwersowania takim szczegółem leży poza zasięgiem moich zdolności
> poznawczych.
Chyba nie to było głównym problemem Joanny.

> Poskarż się, np. do Rzecznika Praw Pacjenta.
> Nie chce ci się? Masz to w poważaniu? To przyczyniasz się do pogłębiania
> takiego traktowania.
Nie trafiłeś. Właśnie siedzę i piszę skargę. Nie wiem czy jakiś efekt to
przyniesie i jaki to będzie efekt, ale pewnych spraw nie daruję temu
szpitalowi.
> A jaką ma motywację, żeby pracować bardziej intensywnie? Pieniądze
> dostanie dokładnie takie same.
Zastanawia mnie jedna rzecz. Już od dość długiego czasu. Jeżeli lekarze,
pielęgniarki źle zarabiają, to dlaczego tak dużo ten zawód wybiera? Niech
odpadnie połowa tych ludzi. Iniech zostaną tylko ci którzy chcą leczyć bo
mają powołanie. I wtedy kasy wystarczy.
Poza tym pokaż mi kogoś kto uważa że jest odpowiednio opłacany za swoją
pracę ? Znasz takich ludzi?
>
> > Trafiłem też na takie osoby, które z chęcią i bezinteresownie były w
> > stanie
> > pomóc.
>
> Chwała im za to. Ale nie masz podstaw, by tego bezinteresownego
> pomagania od nich wymagać. To tylko kwestia ich dobrej woli.
Właśnie, że mam podstawy. Jeżeli jedna pielęgniarka z oddziału nie jest w
stanie przyjść przez dwa dni i odpowiedzieć na kilka moich pytań to jest coś
nie tak. Wiecznie nie ma czasu. Odpowiedziała mi inna, z innego oddziału.
Wpadła na chwilkę po coś , ale znalazła czas.
Tak wogóle to zjechaliśmy z tematu prtoblemu Joanny więc proponuje skończyć
dyskusję
PawełJ



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2003-07-23 20:59:16

Temat: Re: do xrisa [OT]
Od: "xris" <x...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "PawełJ" <p...@p...onet.pl>
napisał w wiadomości news:bfmpci$c3l$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Źle rozumiesz. Pacjent powinien dostać swoją salę z opiekunem.

Za co???
Gdzie tak jest, gdzie jest to uważane za standardowe świadczenie w
ramach powszechnego ubezpieczenia zdrowotnego?

> Ale chrapania, łuszczycy, czy załatwiania się pod siebie raczej
> pozostali
> pacjenci się nie boją.

Oj. Łuszczycy to się ciemne społeczeństwo bardzo boi "żeby się nei
zarazić".
Rozumiem więc, że granicą tą jest lęk.
Jeśli budzi w innych lęk - to należy go izolować, czy tak?

> A latania ze stojakami do kroplówek można się przestraszyć, tak jak
> kładzenia się do kogoś do łóżka. Jeżeli widzę gościa, który zachowuję
> się
> dziwnie a podchodzi do mnie to zaczynam się bać. Chyba normalne
> prawda?

Dla mnie nie.
Nie widzę powodu, czemu miałbym się bać faceta, który łazi nago po
szpitalu, albo przewróci stojak do kroplówki albo siada na łózko, nawet,
jeśli robi to nago. Ja rozumiem, że to może być nieprzyjemne, ale zaraz
się bać?

> Potrzebuję dużo więcej? Płacę na kasę chorych od 1999r.

opłacasz jeszcze w tej chwili leczenie tych wszystkich zgrzybiałych
staruszków, babci, jakichś debili, co z\skaczą na główkę do płytkiej
wody albo dali się napaść/pobić/przejechać na ulicy. Opłacasz leczenie
chorych bachorów, któer składki nie płacą.

> Moja żona za wszystkie badania w czasie ciąży musiała zapłacic.
> Nieważne czy
> usg, czy badanie krwi.

Z drugiej strony - przecież jej świadoma decyzja. Skoro ciąża stanowi
zbyt duży wydatek, to po prostu nie należy się na nią decydować.

> Nie trafiłeś. Właśnie siedzę i piszę skargę. Nie wiem czy jakiś efekt
> to
> przyniesie i jaki to będzie efekt, ale pewnych spraw nie daruję temu
> szpitalowi.

o, no to fajnie.

> Zastanawia mnie jedna rzecz. Już od dość długiego czasu. Jeżeli
> lekarze,
> pielęgniarki źle zarabiają, to dlaczego tak dużo ten zawód wybiera?
> Niech
> odpadnie połowa tych ludzi.

Bo, ci, których spotkałeś teraz na oddziale wybrali co najmniej 6 lat
temu (stażyści).
Teraz liczba chętnych jest zdecydowanie spadła.

A poza tym - to przecież idealna sytuacja. Można postudiować tutaj za
m.in. Twoje pieniądze i wyjechać. Polskie Ministerstwo Zdrowia wyraźnie
poleca tę alternatywę w odpowiedzi na krytykę sytuacji w służbie
zdrowia.

> Iniech zostaną tylko ci którzy chcą leczyć bo
> mają powołanie.

Zastanawia mnie pytanie, dlaczego dla przeciętnego Polaka idealny
lekarz, to osoba cierpiąca na zaburzenia posłannictwa z zachowaniami
autodestrukcyjnymi. To też leży poza zasięgiem moich zdolności
poznawczych..

> Poza tym pokaż mi kogoś kto uważa że jest odpowiednio opłacany za
> swoją
> pracę ? Znasz takich ludzi?

Tak.

> > Chwała im za to. Ale nie masz podstaw, by tego bezinteresownego
> > pomagania od nich wymagać. To tylko kwestia ich dobrej woli.
> Właśnie, że mam podstawy.

Jakie? Konkretnie?
Ona ma robić to, co należy do jej zakresu obowiązków.

> Jeżeli jedna pielęgniarka z oddziału nie jest w
> stanie przyjść przez dwa dni i odpowiedzieć na kilka moich pytań to
jest coś
> nie tak. Wiecznie nie ma czasu. Odpowiedziała mi inna, z innego
oddziału.
> Wpadła na chwilkę po coś , ale znalazła czas.

Kompletny brak organizacji, logistyki, zarządzania zasobami ludzkimi w
szpitalu to efekt braku kasu. I systemu wynagrodzeń nie promującego
dobrych wyników.

Pozdrawiam,
xris


--
Serwis Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2003-07-23 21:12:26

Temat: Re: do xrisa
Od: Marek Bieniek <m...@p...wytnij.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 23 Jul 2003 21:43:41 +0200, Pawe?J wrote:

>> Wed?ug mnie sk?adka jaka p?acimy jest ?miesznie niska w stosunku do
>> sk?adek w cywilizowanych krajach.
> Wed?ug mnie jest troche inaczej. To nie temat tej grupy, ale popatrz na
> zarobki w cywilizowanych krajach.

No i co?
Pacjent płacąc (przypuśćmy) 1/10 sumy, jaką płaci pacjent w
cywilizowanym kraju oczekuje opieki na poziomie cywilizowanym. Czy
uważasz, że to realne żądania? :(
Zauważ, że ceny leków, środków diagnostycznych, materiałów opatrunkowych
etc są u nas na poziomie zbliżonym do światowego. Oszczędza się zatem na
dwa sposoby: po pierwsze kupuje się tego znacznie mniej, niż trzeba, a p
drugie - płaci się personelowi (każdego stopnia) skandalicznie mało
pieniędy, oraz zatrudnia się minimalne możliwe ilości pracowników.
W szpitalu uniwersyteckim, jeden lekarz ma pod opieką z reguły nie
więcej, niż 8 pacjentów. W dobrym okresie (nie urlopowym) - na przykład
4-5. W szpitalach 'liniowych', na przykład w pewnym oddziale
psychiatrycznym, w którym pracuje mój kolega z roku, lekarz zajmuje się
nawet 20 pacjentami. Wyobrażasz sobie sensowną rozmowę z 20 pacjentami
psychiatrycznymi w ciągu 1 dnia? Albo uczciwe zbadanie 20 pacjentów
innego autoramentu? A zauważ, że trzeba jeszcze opisać w dokumentacji że
się to zrobiło i co się usłyszało (albo że się czegoś nie dowiedziało),
przejrzeć ew. wyniki badań, zlecić nowe badania, a przede wszystkim nad
tym spokojnie pomyśleć... A wróciwszy do domu wypadało by doczytać,
dokształcić się, od czasu do czasu pojechać na jakieś szkolenie... W
praktyce lekarz, jeśli chce utrzymać rodzinę na jakimkolwiek poziomie
zamiast doczytać gania po spółdzielniach, gabinetach, jeździ w pogotowiu
itepe... Czegóż zatem można oczekiwać?
A pielęgniarki mają znacznie gorzej...

> A poza tym masz przyk?ad: Najwy?sza Izba
> Kontroli w roku 2001 po sprawdzeniu zakupów w jednym ze szpitali zarzuci?a
> nieprawid?owe wydanie bodaj?e 100 tys z? na wind? 10-cio pi?trow? do
> szpitala który mia? 4 pi?tra. Winda le?a?a u producenta, i szpital p?aci? co
> roku za przechowywanie. Przelicz, ile mo?na zatrudni? piel?gniarek.

Heh... Problem w tym, że te 100 tysięcy złotych to koszt hospitalizacji
(zależnie od rodzaju oddziału, stopnia referencyjności, kasy chorych) od
kilkunastu do 100 pacjentów. Rocznie. Co w stosunku do 'przerobu'
szpitala stanowi ułamek procenta (nasz szpital przyjął w tym roku już
ponad 10 tysięcy pacjentów).
Gdzie są duże pieniądze - są duże straty.
Szczerze napiszę, że mnie tez bierze cholera kiedy słyszę o
marnotrawstwie takich pieniędzy. Kłopot w tym, że widząc takie pieniądze
i zdając sobie sprawę jak nikły procent obrotów szpitala stanowią,
okazuje się, że pensje personelu stanowią na ich tle miernie mały
procent. Czyli, że JUŻ NIE MA NA CZYM OSZCZĘDZAĆ, poza obniżaniem
standardów leczenia (pomijam często wytaczany przez oszołomów wariant,
że lekarz to jest z powołania i powinien za darmo zapieprzać (a w ogóle
to i tak se dorobi)). I dopiero to zaczyna przerażać naprawdę.

> A to
> jeden z przyk?adów, który si? mi przypomnia?. By? mo?e tej sk?adki, któr?
> p?acimy by starczy?o, gdyby jaki? sk.. na górze troche bardziej nad tym
> pomy?la?.

Nie pochwalam marnotrawstwa. Zauważ jednak, że żadnym przekrętem nie da
się zmarnować / zdefraudować naprawdę znaczących kwot z tego budżedu (bo
od razu było by to widać). Zatem realnie rzecz ujmując podejrzewam, że
wystarczyło by raptem na kilkanaście morfologii w roku więcej dla
każdego POZ. No i co?...

> Ale odwró? pytanie. By?e? kiedy? pacjentem na sali, gdzie przypada dwie
> piel?gniarki na 40 chorych? spróbuj poprosi? j? o pomoc.

W szpitalu jako pacjent za swojej świadomej egzystencji leżałem 2 razy.
Nie było mi źle:) Choć było to jeszcze przed reformą....

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek (at) poczta onet pl)
Umieranie człowieka jest większym problemem dla osób pozostających
przy życiu, niż dla niego samego. /Tomasz Mann/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2003-07-23 21:25:19

Temat: Re: do xrisa
Od: "Joanna Duszczyńska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "xris" <x...@g...pl> napisał w wiadomości
news:bfmn5d$lok$1@inews.gazeta.pl...
> A to zależy jeszcze od jego stanu. A w jakim jest stanie - nie wiem.
> Znam ją tylko z relacji Joanny.

No i dalszych relacji nie będzie. Mój chory leży już w innym szpitalu.
(Całkiem bez związku z Twoją radą, żeby go przenieść do prywatnej kliniki).

> Tak, mam problem. Smród na salach denerwuje mnie znacznie bardziej niż
> widok czyjegoś przyrodzenia, który mnie ani ziębi ani grzeje.

Wiesz... akurat na tym oddziale nie śmierdziało, chociaż to duży oddział i
na każdej praktycznie sali byli chorzy w pampersach. BTW nie miałam
zastrzeżeń do pracy kogokolwiek z pracowników szpitala. Oni naprawdę się
starali.

> Dziwactwem jest dla mnie rozpisywanie się na grupie dyskusyjnej na temat
> tego, że ktoś tam chodzi z odsłoniętymi narządami płciowymi.

K'woli ścisłości nie chodziło mi o chodzenie z odsłoniętymi narządami
płciowymi, a przede wszystkim o siadanie gołym tyłkiem na pościeli innych
pacjentów. Nie rozumiem dlaczego dla Ciebie jest bez znaczenia fakt, że to
jest niehigieniczne, abstrahując od obrzydzenia, czy też zwykłego strachu,
że można się czymś zarazić.

> Zrozumienie
> zbulwersowania takim szczegółem leży poza zasięgiem moich zdolności
> poznawczych.

Byłam zbulwersowana siadaniem gołym tyłkiem na pościeli innych pacjentów.

> Przepraszam. Nie chciałem. Naprawdę. Mea culpa. Nawet nie wiedziałem, że
> zarządzam opisywanym przez Joanne oddziałem. Już więcej tak nie zrobię.
> Następnym razem rozlokuję chorych inaczej.
^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Więc jednak dostrzegłeś problem?

Pozdrawiam serdecznie

--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 . 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

szczepionka WZW przed zabiegiem .
nieprzyjemna sprawa
Czy strupy można zdrapywać?
Dobry dermatolog w Poznaniu
Wojsko - szukam lekarza

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »