Data: 2008-09-09 21:39:48
Temat: Re: dobra rasa? dobra kasa.
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "tren R" <t...@p...pl> napisał w wiadomości
news:ga5ggi$gvh$2@news.onet.pl...
> taki "mały hitler skrzyżowany nomen omen z małym jezusem" jak ty?
Widze tren, ze juz nie dajesz rady ;)
Dla dodania otuchy Ci otuchy troche merytorycznie wespre.
Ale bez polskich znakow.
Czego innego ludzie sie ucza w podstawowce, a czego innego pozniej.
Na poczatku nacisk na budowe umiejetnosci spolecznych i poznawanie
samych ludzi - wspolpracy, akceptacji roznorodnosci i obserwacji potencjalu
z tej roznorodnosci wynikajacej 'w praktyce'. Nauka rzeczywistosci - z jej
jasnymi i ciemnymi stronami - i pracy z nia. Etyka wspierania slabszych,
uzywania swoich sil i szukania u innych uzupelnienia wlasnych slabosci.
Przyjaciele, przyjaciolki, wspolne zbieranie kapsli, znaczkow, budowa
tozsamosci grupowej itp.
W podstawowce zawsze nalezalem do najlepszych uczniow, ale wcale
nie z najlepszymi sie najbardziej kumplowalem. Bunkry, budowy, piwnice,
kanaly, plucie plastelina ze szkalnych rurek, gonitwy po wiezowcach i
blokowanie
wind, tluczenie buteleczek z proszkiem do pieczenia, luski od naboji,
saletra, wspolne kolka sportowe - do tego nie trzeba bylo sie otaczac
prymusami a wrecz nie bylo to wskazne. A bez tego nie byloby dla mnie
tej podstawowki. Nie przeszkadzalo mi to uzyskiwac bardzo dobrych
wynikow, takze w wojewodzkich konkursach matematycznych.
Potem czlowiek (i rodzice) juz wiedzial jaki ma potencjal - i w poziejszych
szkolach zaczela sie powazniejsza nauka.
I tyle.
|