Data: 2009-08-28 16:07:30
Temat: Re: dobranoc (długie)
Od: XL <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Fri, 28 Aug 2009 09:53:58 +0200, Redart napisał(a):
> Użytkownik "XL" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:13ya8637eg16p.wbu1lthfbsw7$.dlg@40tude.net...
>
> Nie czytałem całości, tylko przemknąłem.
> Oczywiscie: zmiany, które nas czekają w związku z odejściem
> od paliw kopalnych do paliw biologicznych - i związana z tym
> kompletna reorganizacja światowych złóż energetycznych
> (w szczególności: ogromny potencjał decentralizacji)
> - to coś, co właściwie nie miało do tej pory precedensu.
> Np. takie zjawiska jak przejście z węgla na ropę nie mają
> tutaj porównania. Tam zmiana była wręcz 'pro-ekologiczna'.
> - kopalnie, szczególnie odkrywkowe są dużo bardziej
> zachłanne jeśli chodzi o grunty, niż wydobycie ropy i gazu
> (które często eksploatują dna mórz, czy pustynie).
> Mam więc dwa problemy:
> - problem ekologii
> - problem własnosci
>
> W obu przypadkach czekające nas zmiany trudno nazwać
> inaczej, niż: rewolucyjne, a dosadniej: drastyczne. Za ogromnym
> potencjałem kryją się potężne zagrożenia. Jesteśmy na etapie
> wchodzenia w etap przetasowań i zawirowań w sprawach
> własnościowych - i można się spodziewać, że tarcia będą ogromne.
Już są.
>
> Natomiast jeśli chodzi o ekologię - trudno powiedzieć, jak się to
> wszystko skończy. Być może np. przyspieszoną degradacją lasów
> na całym naszym globie. A być może pojawią się rozwiązania
> rodem z SF - ze względu na małe wymagania upraw energetycznych
> pojawią się ogromne platformy pływajace po oceanach z takimi uprawami ?
> Albo wręcz energetyczne uprawy glonów i wodorostów ?
Mój TŻ lata temu zadał jednej z córek "zadanie na życie" - wyhodowanie
bakterii/rośliny/glona/xyz, który w swoich zmutowanych (lub nie) komórkach
chlorofilowych będzie zamieniał energię ze światła słonecznego wprost na
elektryczność, a drugiej - stworzenie technologii pozyskiwania i
gromadzenia tej elektrycznosci ;-PPP
> Z potencjałem
> rozwiązania problemów rosnących cen zywności, ale ryzykiem
> zniszczenia nie tylko ziemi, ale także oceanów ...
>
> Tego nie wie nikt. Jest jednak raczej pewne, że ogromny potencjał
> różnorakiej konkurencji na rynku upraw energetycznych będzie
> działał raczej na rzecz rozplątania dzisiejszych monopoli i swiatowych
> napięć związanych z silną centralizacją złóż ropy i gazu.
Na razie one (monopole i napięcia) skutecznie temu przeciwdziałają...
> Natomiast najbardziej się boję, że agresywny kapitał bogatych państw
> wykupi ziemię państw biednych - niszcząc tam nie tylko przyrodę, ale
> także całe kultury i społecznosci ludzkie.
Nie tylko wprost wykupi, ale po prostu ekonomicznie zmusi do samodzielnego
niszczenia własnej przyrody - patrz wyrąb lasów tropikalnych itp...
> Mam nadzieję, że szybko
> powstaną silne regulacje chroniące ziemię jako zasób wyjątkowy
> przed efektem globalizacji.
Nie mam takiej nadziei. Pieniądz rządzi.
>
> Stawiam, że już dziś warto myśleć o zakupie ziemi - i to nie tej żyznej,
> ale jałowej :) Bo, jeśli wszystko pójdzie dobrze(tak jak sobie to
> wyobrażam),
> to żyzna będzie chroniona ;) a jałowa na energetyczne i tak się nada.
Patrz - np. m.in. Bieszczady, po cichu i kompletnie wykupione całymi
tysiącami i setkami hektarów po dawnych PGRach za bezcen przez posłów i
senatorów... Niestety.
--
Ikselka.
|