Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for-ma
il
From: "EvaTM" <e...@i...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: dojrzała osobowość tłumu
Date: Mon, 25 Feb 2002 11:19:58 +0100
Organization: AczyPoNasNicNiePozostanie ?;)
Lines: 101
Message-ID: <a5d3b5$atr$1@news.tpi.pl>
References: <a4s6an$rsc$1@news.tpi.pl> <a4ticp$6j0$1@news.tpi.pl>
<a514tq$m0o$2@news.tpi.pl> <a52lut$re0$1@news.tpi.pl>
<a55dkl$1l8$1@news.tpi.pl> <a58v0d$r5k$1@news.tpi.pl>
<a5as5c$e1f$1@news.tpi.pl>
Reply-To: "EvaTM" <e...@i...pl>
NNTP-Posting-Host: pe123.tarnobrzeg.sdi.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 1014632614 11195 217.99.176.123 (25 Feb 2002 10:23:34 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 25 Feb 2002 10:23:34 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:126778
Ukryj nagłówki
"Marsel"
"EvaTM" <...>>
> > > > No i co zrobić, żeby ją odzyskał ?
> >
> > > o tym ostatnim własnie mówie. ostatnie powinno byc na pierszym miejscu
> > > wydaje mi sie. reszt ajest tylko tłem.
> >
> > Fajnie, fajnie - tak bez poznania przyczyn ?
> > Jesteś cudotwórcą ;) ?
> wiesz dobrze ze nie. wiesz tez pewnie ze nie zawsze dokladna znajomosc
> przyczyn nie jest konieczna zeby leczyc. wydaje mi sie jednak ze dotyczy
> to raczej waskiej grupy problemów. Pryzczyny, oklicznosci, zachowania,
> powiazania, efekty, skutki... to wszystko bardzo ciekawe ale jesli na tym
> poprzestac to powodowac moze, wydaje mi sie, tylko wieksze zagubienie,
> jesli ten rodzaj poznania dotyczy własnej osoby. POznanie wiec przyczyn
> jest tylko i wyłaczne etapem, nie celem samym w sobie, przynajmniej jesli
> chcemy pozbyć sie problemu. Nie wolno na tym poprzestac. to juz lepiej chyba nie
znac IMO.
Zawsze lepiej znać, IMO.
Dlatego choćby, żeby nie brnąć wciąż w to samo g*;))
> > > bo co z tego z poprzestane na wiedzy, na znajomosci mechcanizmów,
> nawet
> > > jesli to jest osiagalne dla mnie, jesli nei potrafię ich wprowadzic w
> ruch?
> > > wilekie nic, nic dobrego w kazdym razie
Nie wiem, Marsel, czy dobrze Cię rozumiem, ale
sądzę, że jedynie przez poznanie mechanizmów, przyczyn , wiedzie droga do
wyzdrowienia.
Nie przez przykładanie plastra lub wycinanie po kawałku chorych narządów ;).
W ten sposób może w końcu zostać z pacjenta tylko pusta skorupka.
A poza tym przecież znając tylko skutek
i usuwając go, nigdy nie posunie się dalej ani pacjent ani lekarz.
No a przyczyny ? Leżą głównie w psychice.
Każdy prawie rodzi się doskonały, to nie truizm.
Od tego co spotka gdy się już urodzi najczęściej zależy czy będzie "chory", czy
zdrowy.
> > No, zgadzam się.
> > Ty wydajesz się wiedzieć co zrobić.
> > Podziel się i ...
> > nie podpuszczaj, tylko postaw przede mną wreszcie to lustro:), bo gdy
> chodzi o mnie, to dziwnie
> > ślepnę.
> > Cierpię na nadwzroczność :)
>
> przepraszam jesli takie moje gadanie Cie irytuje.
Nie irytuje, tylko... nie wiem, czy badasz mnie czy siebie;). I co chciałbyś
zasugerować, przede
wszystkim sobie, a później mnie ?
Ja wiem co mi jest i na co cierpię, ale nie wiem co z tym zrobić. Gdyby nie te
wcześniejsze
doświadczenia i teorie - na pewno byłabym głupsza, ale teraz choć je znam, to z
przyczynami niewiele
już potrafię zrobić.
A pożyć by się jeszcze chwilę przydało... bez szarpania się i wkładania tego kija w
rany;)
No a żeby pożyć, to należałoby przede wszystkim przeżyć:) i nawet nie dla siebie, bo
inni mnie
potrzebują nawet bardziej niż sama się potrzebuję.
> To tylko moje spojrzenie na 'sprawy', raczej w odniesieniu do własnych
> doswiadczeń.
I znalazłeś sposób dla siebie na cdn ?
Czy to jest pracoholizm ?
Jesli tak myślisz, to wg mnie jesteś w błędzie, ponieważ wyraźnie widać, że nie zdaje
egzaminu.
A może lepiej pogapić się w niebo ;) ?
Ja w każdym razie mam zamiar to zrobić.
> ja nie mam w rekach zadnego lustra.
> (ale tu znowu chcesz coś dojrzec? zamiast cos zrobic? za mało jeszcze
> wiesz? kiedy człowiek wie juz dość?)
Czy kiedyś wie "dość" ?
Chyba nigdy - jeśli chce wiedzieć więcej.
Tyle, że wie doskonale, kiedy homeostaza jest zachwiana - nie musi zgoła nic czytać;)
ani w
książkach ani w necie;) - wie i już.
Tylko chciałby funkcjonować z tą wiedzą lepiej
i dlatego idzie do lekarza - tego lub innego rodzaju lekarza ;) - a czasami nie jest
w stanie
gdziekolwiek już chodzić i wtedy pisze na psp lub psm.
Namówiłam kogoś, żeby poszedł do lekarza - dostał tabletki i późnie napisał ten
wiadomy z innego
wątku list..
Gdybym ja sama opierała się na działaniach tylko i wyłącznie lekarzy - bez czytania i
obserwacji
życia - z pewnością już nie mógłbyś czytać mnie teraz :) - tego akurat jestem pewna.
Na szczeście nie ograniczałam się do czytania grup dyskusyjnych;)) bo ich po prostu
nie było.
Ani też do czytania w ogóle.
Kiedy jednak muszę mieć kontakt z lekarzem, to liczę na jego większe doświadczenie w
rozpoznawaniu
przyczyn i skutków, niż moje własne. Przecież po to podobno studiuje ;).
A wtedy widzę, że głupi lekarz traktuje mnie jak zło konieczne i chce mi coś
wycinać;) a mądry z
tego co mówię i sam wie, składa całość i nie obraża się na moje sugestie. A przede
wszystkim
rozmawia:) No to chyba na razie tyle.
Czy znów piszę niejasno ;) ?
E.
--
Jak łatwo kogoś słowem zabić i.. uratować.
"Change my Green to Yellow, never to Red !,
Earl" [kEtA-AR]
|