Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!wroclaw.rmf.pl!poznan.rmf.pl!news.man.pozna
n.pl!news.nask.pl!news.cyf-kr.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!ne
wsgate.onet.pl!niusy.onet.pl
From: "maria" <g...@a...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: dół psychiczny...
Date: 19 Feb 2004 15:38:32 +0100
Organization: Onet.pl SA
Lines: 28
Message-ID: <7...@n...onet.pl>
References: <c0rdrb$pdq$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1077201512 21246 213.180.130.18 (19 Feb 2004 14:38:32
GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 19 Feb 2004 14:38:32 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 62.87.135.192, 62.87.135.192, 127.0.0.1, 217.30.129.109,
192.168.243.39
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 5.0; Windows 98; DigExt)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:256981
Ukryj nagłówki
> Zawiodłam sie na swoim najlepszym przyjacielu. Nasza przyjaźń się całkowicie
> rozpadła, zreszta w sposób bardzo, bardzo nieprzyjemny z jego strony.
> Zabolało mnie to bardzo, on sam piekielnie mnie rozczarował. Wiem, że "czas
> leczy rany", ale nie moge sobie znaleźć miejsca. Od tzw. "rozstania"
> upłynęło już sporo czasu - a mimo to cały czas mnie to boli, sama się
> "gryzę" i nie mogę przestać się męczyć...
> Często łapię za telefon, żeby zadzwonić i w ostatniej chwili siłą woli
> dosłownie tego nie robię. Z jednej strony czuję się przez niego upokorzona,
> a z drugiej brakuje mi tego, co między nami było jak cholera.
> Naprawienie naszych stosunków nie jest już możliwe - głównie z powodu jego
> charakteru i tego, jak się poczułam w chwili, gdy ostatecznie powiedział
> parę rzeczy, które powiedział, a które dla mnie były nie dosć że bolesne, to
> jeszcze uwłaczające. Nie mogłabym mu więcej zaufać, zreszta - nie wiem, czy
> to miałoby jakikolwiek sens.
>
> Czy to uczucie wyrzutów sumienia ("gdybym trzymała gębę na kłódkę i nie dałą
> się sprowokować...") i totalnej pustki minie wreszcie?
>
> Pozdrawiam,
> Anka
>
I ciesz się, że w porę poznałaś naturę człowieka. A jak byś nie dała się
sprowokować i nie daj Boże związała się trwale, to jak długo by Ci się udało
starać? Po latach małżeństwa to nie dół- to trwała depresja. Walka o
przetrwanie każdego dnia.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|