« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2008-04-23 16:12:28
Temat: Re: doświadczona pani dziekanOn 23 Kwi, 12:54, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Tue, 22 Apr 2008 22:36:30 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):
>
>
>
> > On 23 Kwi, 00:20, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> >> Dnia Tue, 22 Apr 2008 14:10:02 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):
>
> >>> On 22 Kwi, 22:49, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> >>>> Dnia Tue, 22 Apr 2008 13:24:12 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):
>
> >>>>> On 22 Kwi, 16:58, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> >>>>>> Dnia Tue, 22 Apr 2008 03:58:57 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):
>
> >>>>>>> On 22 Kwi, 12:57, J-23 <k...@g...pl> wrote:
> >>>>>>>> On 22 Kwi, 10:46, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>
> >>>>>>>>> Dnia Tue, 22 Apr 2008 00:48:06 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):
>
> >>>>>>>>> > On 22 Kwi, 01:08, "michal" <6...@g...pl> wrote:
> >>>>>>>>> >> J-23 wrote:
> >>>>>>>>> >>>>> Dziekan College'u ?e?skiego wprowadza?a nowoprzyby?e studentki i
> >>>>>>>>> >>>>> uzna?a za stosowne poruszy? temat moralno?ci seksualnej. "W
> >>>>>>>>> >>>>> chwilach pokusy zadajcie sobie tylko jedno pytanie: Czy godzina
> >>>>>>>>> >>>>> przyjemno?ci jest warta wstydu na ca?e ?ycie?"
> >>>>>>>>> >>>>> Pod koniec wyk?adu spyta?a, czy s? jakie? pytania. Jedna z
> >>>>>>>>> >>>>> dziewcz?t podnios?a l?kliwie r?k? i powiedzia?a: "Czy mog?aby nam
> >>>>>>>>> >>>>> pani powiedzie?, jak pani to robi, ?e trwa ona godzin??".
> >>>>>>>>> >>>> Kawa? z brod? do saaaaamej zieeeeemi.
> >>>>>>>>> >>>> Zieeeeeeeew.
> >>>>>>>>> >>> Kawal, jak kawal, ale pytanie studentki bylo zasadne, bo starsza
> >>>>>>>>> >>> kobieta moze zrdadzic tajemnice chocby, orgazmu wielokrotnego. Wedlug
> >>>>>>>>> >>> filozofii tao istnieje dziewiec poziomow orgazmu, a typowy
Europejczyk
> >>>>>>>>> >>> przestaje pobudzac kobiete juz po osiagnieciu czwartego i w
rezultacie
> >>>>>>>>> >>> jej orgazm jest tylko czesciowy. Kontynuujac stosunek mozna wzniesc
> >>>>>>>>> >>> sie z partnerka na kolejne poziomy ekstazy. Ciekawe czy z dwiema -
> >>>>>>>>> >>> paralelnie = 18 ?
>
> >>>>>>>>> >> Nie wierz w te ?wi?stwa! Jak kobiet? "boli g?owa", to poziomy mo?esz
sobie
> >>>>>>>>> >> tylko po schodach po?wiczy?. ;DDD
>
> >>>>>>>>> >> --
> >>>>>>>>> >> pozdrawiam
> >>>>>>>>> >> micha?
>
> >>>>>>>>> > No tak! Ale filozofia Tao odnosi sie do tzw. kobiety wschodu, ktora to
> >>>>>>>>> > kulturowo, jest przeswiadczona ze istnieje po to, by dawac rozkosz
> >>>>>>>>> > mezczyznie. Polki-pokrzywki zawsze cus znajda zeby zniechecic chlopa
> >>>>>>>>> > do lozkowych igraszek.
>
> >>>>>>>>> Katoliczki, czy w ogóle Polki?
> >>>>>>>>> :-P
>
> >>>>>>>>> > W koncu jest "matka polka" a nie ma np. "ciotki
> >>>>>>>>> > koreanki"! Poza tym katolicyzm ma fobie na tle seksu. A to Maryja
> >>>>>>>>> > Dziewica, bo jakis grzech nieczystosci,
>
> >>>>>>>>> Każdemu wolno, jak lubi, nie utożsamiaj tego z istnieniem jakichkolwiek
> >>>>>>>>> ograniczeń. Po prostu niektórym wygodnie jest ubierać swój brak inwencji
w
> >>>>>>>>> uwarunkowania biblijne.
>
> >>>>>>>>> > a jak juz to "po bozemu"...
>
> >>>>>>>>> A jak to jest "po bożemu"?
>
> >>>>>>>>> Katoliczka :-)
> >>>>>>>>> ;-P
>
> >>>>>>>>> --
> >>>>>>>>> XL wiosenna :-)
>
> >>>>>>>>> Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
> >>>>>>>>> i...@g...pl., podany także w nagłówku.
>
> >>>>>>>> XL napisala:
>
> >>>>>>>>>A jak to jest "po bożemu"?
>
> >>>>>>>> Odpowiadam:
> >>>>>>>> Bez grzechu, i do syta.
>
> >>>>>>> zapomnialem dodac - agnostyk, w zasadzie niekatolik, z wyboru buddysta
> >>>>>>> niepraktykujacy
>
> >>>>>> To ma jakieś znaczenie? Nie wiem, pomaga osiągnąć sytość czy
> >>>>>> bezgrzeszność? - pewno to drugie jest dla Ciebie łatwiejsze, z uwagi na
> >>>>>> brak pojęcia boga i grzechu w religii, którą sobie wybrałeś, choć jej nie
> >>>>>> praktykujesz. Jakieś nieuchwytne to jest dla mnie, no bo hmmm... wyznawać
> >>>>>> religię będąc z boku to tak, jak kochać się przez szybę, więc gdzie ta
> >>>>>> sytość? //czego by ona nie miała dotyczyć...
> >>>>>> ;-PPP
> >>>>>> --
> >>>>>> XL wiosenna :-)
>
> >>>>> A co mnie obchodzi Twoj deklaratywny
>
> >>>> Rzeczywisty.
>
> >>>>> katolicyzm.
>
> >>>> A mnie Twój niepraktykowany buddyzm?
> >>>> :-)
>
> >>>>> Na cholere zaznaczasz
> >>>>> ze jestes katoliczka? To ja w takiej sytuacji jestem wyznawca
> >>>>> animizmu.
>
> >>>> Już nie buddyzmu? - łał, często zmieniasz wiarę :-)
>
> >>>>> zbawienie, albo jakas laska panska. Nie doznalem w swoim dlugim zyciu
> >>>>> zadnego z tych zjawisk,
>
> >>>> To kwestia wiary. Po prostu ich nie zauwazyłeś :-)
>
> >>>> Nie mówię tu o doznawaniu stygmatów na dłoniach, bo to jest inna sfera
> >>>> doznań i inny poziom zaagażowania.
> >>>> Ja doznaję łaski co chwila, wliczając w to przedwczorajszy dzień, kiedy w
> >>>> kościele na wieczornej mszy mogłam podziękować za wysłuchanie próśb o swoje
> >>>> zdrowie. A miałam duuuuży powód, aby o nie prosić w ostatnim czasie.
>
> >>>> Otóż powodem mojego wstąpienia jako osoby dorosłej na drogę wiary
> >>>> katolickiej (pochodzę z rodziny niewierzącej i tak zostałam wychowana) było
> >>>> poczucie czyjejś stałej opieki nade mną w wielu krańcowych sytuacjach i
> >>>> chęć podziękowania za nią.
>
> >>>>> i jestem przekonany ze tak juz pozostanie.
>
> >>>> Często zmieniasz przekonania? - chyba tak. Więc jeszcze nie raz i nie dwa
> >>>> przekonasz się, że Twoje aktualne przekonania nic nie znaczą w kwestii
> >>>> nabycia nowych :-P
> >>>> Ludzie zmieniają swoje przekonania nawet u kresu życia, ten moment też jest
> >>>> właściwy, o ile nabiera się nowego przekonania szczerze i autentycznie,
> >>>> znam takich ludzi sporrrrrro...
> >>>> :-P
>
> >>>> --
> >>>> XL wiosenna :-)
>
> >>>> Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
> >>>> i...@g...pl., podany także w nagłówku.
>
> >>> Jestem czlowiekiem malej wiary. Agnostyk nie wierzy w nic. A juz
> >>> szczegolnie nie wierzy w mozliwosc ludzkiego poznania boga. Przkonan
> >>> nie zmieniam, a jedynie prowokuje nihilizmem.
>
> >> Prowokujesz nieuporządkowanym (delikatnie mówiąc) stosunkiem do świata, ot
> >> co.
> >> I tym, że nie bardzo w związku z tym wiesz, kim sam jesteś.
> >> Niczym innym mnie nie prowokujesz.
> >> Poczytaj, może się dowiesz:http://humanizm.free.ngo.pl/ateizm.htm
>
> >> --
> >> XL wiosenna :-)
>
> >> Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
> >> i...@g...pl., podany także w nagłówku.
>
> > Jak to nie wiem kim jestem? Katolicy maja skaze mentalna, gdyz uwazaja
> > ze czlowiek niewierzacy nie posiada duszy. Zatem jest istota nie
> > pelna, i niedoskonala w ich mniemaniu. Poniewaz brak jest
> > jakichkolwiek dowodow na istnienie rzeczonej duszy, to temat nawet nie
> > jest wart zastanowienia. Dalej, z czego wnosisz o moim zagubieniu i
> > braku zidentyfikowanej tozsamosci? Ze nie uczestnicze w obrzedach
> > religijnych, i to jest jedyne kryterium, wedlog Ciebie, braku
> > identyfikacji spolecznej? Czy jak juz wolisz, ze jestem ateista, to
> > jestem zagubiony? W czym zagubiony? Jestem racjonalista, i
> > pragmatykiem, i nie ulegam halucynacjom i zbiorowej sugestii w czasie
> > odprawianych nabozenstw. Slepy i gluchy jestem na ten rodzaj przekazu.
> > Wywodze sie z laickiej rodziny, i zadne z moich dzieci nie jest
> > praktykujace w zadnej wierze. Wnuk nawet nie jest chrzczony. Jak
> > bedzie kiedys chcial, i uzna za stosowne, to sam zdecyduje. W moim
> > kregu istnieje tolerancja religijna i kulturowa. Warto przypomniec ze
> > w swiecie wspolczesnym, a w przebiegu historycznym ludzkosci rowniez,
> > religie byly przyczyna zarzewia i konnfliktow. Co skutkowalo licznymi
> > ofiarami ludzkimi, ktore to postradaly zycie w wyniku tychze wojen.
> > Czasem stricte religijnych. Swiat bez religii bylby lagodniejszy!
> > Konkludujac, jak jest Ci z jakichs powodow potrzebna wiara, to jest to
> > Twoja sprawa.
>
> Jesteś zagubiony. Zaraz Ci to udowodnię, żtp. logiką matematyczną :-)
>
> Założenie:
> Jesteś ochrzczony i Twoje dzieci też (sam mówisz: "zadne z moich dzieci nie
> jest praktykujace w zadnej wierze. Wnuk nawet nie jest chrzczony").
>
> Teza:
> Jesteś zagubiony=POSZUKUJĄCY.
>
> Dowód:
> a) Z założenia : Ty i Twoje dzieci jesteście ochrzczeni.
> b) Z Twej wypowiedzi: nie ma nacisków w Twoim środowisku.
> c) Z Twej wypowiedzi: nie jesteście praktykujący, wnuk nie jest ochrzczony.
> d) Skrzętnie unikasz wypowiedzi "Nie wierzę w Boga" oraz "Boga nie ma",
> zastępując ją w stosownych miejscach wypowiedzią "jestem niepraktykujący"
> oraz "nie uczestniczę w obrzędach", "nie ulegam" itp.
>
> Wyrażenia z pktu d) to tylko eufemizmy (okłamujesz sam siebie, unikając
> stwierdzeń jednoznacznych), oznaczające jedno: "MAM WĄTPLIWOŚCI, WIĘC
> POZOSTAJĘ Z BOKU, PÓKI KTOŚ MI NIE UDOWODNI, NIE POKAŻE, ISTNIENIA BOGA, A
> WTEDY SIĘ PRZYŁĄCZĘ (LUB NIE)".
> Jesteś zagubiony, czekasz na objawienie lub dowód. Nie jesteś laikiem ani
> ateistą. POSZUKUJESZ.
> Co oznacza, że nie jesteś ani ateistą, ani laikiem, ani agnostykiem, ani
> też wierzącym.
> I nie oznacza to także, że staniesz się wierzącym, kiedy Ci się Bóg nawet
> sam objawi.
> Ty dopiero wtedy zajmiesz JAKIEŚ stanowisko :-)
> Teraz jesteś tylko ZAGUBIONY, SZUKAJĄCY.
> Koniec dowodu.
>
> Komentarz:
> Myślę, że wolałbyś jednak coś ZNALEŹĆ, ale chcesz mieć gwarancję pożytku z
> tego, co znajdziesz. Niestety, takiej nie ma nikt, to sobie trzeba samemu
> wypracować :-)
>
> > Natomiast jezeli, co jest cecha katolikow pragniesz mnie
> > nawracac, to nie czyn tego, bo nie masz szans.
>
> Czynne nawracanie to cecha i cel świadków Jehowy, a nie katolików.
> Ja otwarcie mówię, kim jestem, a to Cię drażni. Niczego więcej nie robię.
> Twoja reakcja jest typową reakcją zagubionej owieczki - sądzisz, że ciągle
> gdzieś ktoś Cię chce zagonić do swojego stada :-)
> Poczekaj na wilka, sam poszukasz stada ;-PPP
>
> --
> XL wiosenna :-)
Etam! To ze cos tam napisalem, to jedynie okresla moj indyferentyzm w
stosunku do wiary. Nie jestem tez zadna owieczka. Qrde, starym kozlem
predzej. Reszte pozostawiam bez odpowiedzi, bo nawet nie chce mi sie
odnosic do Twoich tez.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2008-04-23 16:12:52
Temat: Re: doświadczona pani dziekanDnia Wed, 23 Apr 2008 08:46:30 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):
> Stan jakiegos spokoju na swiecie nie jest wynikiem uduchowienia
> ludzkosci przez wyznawanie jakiejs wiary. Ten spokoj zawdzieczamy
> osiagnietej wzglednej rownowagi sil zbrojnych.
Wiesz co? jak wreszcie nastąpi równowaga sił zbrojnych, to nie będziemy już
mieli czasu, aby to stwierdzić :-\
Nie rozmywaj właściwego tematu w powodzi teoretycznych rozważań. Twój
osobisty wilk gdzieś istnieje. To tylko kwestia czasu, żeby Cię odgonił od
stada lub do niego zagonił. Dla mnie to jasne jak słońce :-)
--
XL wiosenna :-)
Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
i...@g...pl., podany także w nagłówku.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2008-04-23 16:13:38
Temat: Re: doświadczona pani dziekanDnia Wed, 23 Apr 2008 09:12:28 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):
> On 23 Kwi, 12:54, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>> Dnia Tue, 22 Apr 2008 22:36:30 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):
>>
>>
>>
>>> On 23 Kwi, 00:20, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>>>> Dnia Tue, 22 Apr 2008 14:10:02 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):
>>
>>>>> On 22 Kwi, 22:49, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>>>>>> Dnia Tue, 22 Apr 2008 13:24:12 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):
>>
>>>>>>> On 22 Kwi, 16:58, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>>>>>>>> Dnia Tue, 22 Apr 2008 03:58:57 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):
>>
>>>>>>>>> On 22 Kwi, 12:57, J-23 <k...@g...pl> wrote:
>>>>>>>>>> On 22 Kwi, 10:46, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>>
>>>>>>>>>>> Dnia Tue, 22 Apr 2008 00:48:06 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):
>>
>>>>>>>>>>> > On 22 Kwi, 01:08, "michal" <6...@g...pl> wrote:
>>>>>>>>>>> >> J-23 wrote:
>>>>>>>>>>> >>>>> Dziekan College'u ?e?skiego wprowadza?a nowoprzyby?e studentki i
>>>>>>>>>>> >>>>> uzna?a za stosowne poruszy? temat moralno?ci seksualnej. "W
>>>>>>>>>>> >>>>> chwilach pokusy zadajcie sobie tylko jedno pytanie: Czy godzina
>>>>>>>>>>> >>>>> przyjemno?ci jest warta wstydu na ca?e ?ycie?"
>>>>>>>>>>> >>>>> Pod koniec wyk?adu spyta?a, czy s? jakie? pytania. Jedna z
>>>>>>>>>>> >>>>> dziewcz?t podnios?a l?kliwie r?k? i powiedzia?a: "Czy mog?aby nam
>>>>>>>>>>> >>>>> pani powiedzie?, jak pani to robi, ?e trwa ona godzin??".
>>>>>>>>>>> >>>> Kawa? z brod? do saaaaamej zieeeeemi.
>>>>>>>>>>> >>>> Zieeeeeeeew.
>>>>>>>>>>> >>> Kawal, jak kawal, ale pytanie studentki bylo zasadne, bo starsza
>>>>>>>>>>> >>> kobieta moze zrdadzic tajemnice chocby, orgazmu wielokrotnego. Wedlug
>>>>>>>>>>> >>> filozofii tao istnieje dziewiec poziomow orgazmu, a typowy
Europejczyk
>>>>>>>>>>> >>> przestaje pobudzac kobiete juz po osiagnieciu czwartego i w
rezultacie
>>>>>>>>>>> >>> jej orgazm jest tylko czesciowy. Kontynuujac stosunek mozna wzniesc
>>>>>>>>>>> >>> sie z partnerka na kolejne poziomy ekstazy. Ciekawe czy z dwiema -
>>>>>>>>>>> >>> paralelnie = 18 ?
>>
>>>>>>>>>>> >> Nie wierz w te ?wi?stwa! Jak kobiet? "boli g?owa", to poziomy mo?esz
sobie
>>>>>>>>>>> >> tylko po schodach po?wiczy?. ;DDD
>>
>>>>>>>>>>> >> --
>>>>>>>>>>> >> pozdrawiam
>>>>>>>>>>> >> micha?
>>
>>>>>>>>>>> > No tak! Ale filozofia Tao odnosi sie do tzw. kobiety wschodu, ktora to
>>>>>>>>>>> > kulturowo, jest przeswiadczona ze istnieje po to, by dawac rozkosz
>>>>>>>>>>> > mezczyznie. Polki-pokrzywki zawsze cus znajda zeby zniechecic chlopa
>>>>>>>>>>> > do lozkowych igraszek.
>>
>>>>>>>>>>> Katoliczki, czy w ogóle Polki?
>>>>>>>>>>> :-P
>>
>>>>>>>>>>> > W koncu jest "matka polka" a nie ma np. "ciotki
>>>>>>>>>>> > koreanki"! Poza tym katolicyzm ma fobie na tle seksu. A to Maryja
>>>>>>>>>>> > Dziewica, bo jakis grzech nieczystosci,
>>
>>>>>>>>>>> Każdemu wolno, jak lubi, nie utożsamiaj tego z istnieniem jakichkolwiek
>>>>>>>>>>> ograniczeń. Po prostu niektórym wygodnie jest ubierać swój brak inwencji
w
>>>>>>>>>>> uwarunkowania biblijne.
>>
>>>>>>>>>>> > a jak juz to "po bozemu"...
>>
>>>>>>>>>>> A jak to jest "po bożemu"?
>>
>>>>>>>>>>> Katoliczka :-)
>>>>>>>>>>> ;-P
>>
>>>>>>>>>>> --
>>>>>>>>>>> XL wiosenna :-)
>>
>>>>>>>>>>> Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
>>>>>>>>>>> i...@g...pl., podany także w nagłówku.
>>
>>>>>>>>>> XL napisala:
>>
>>>>>>>>>>>A jak to jest "po bożemu"?
>>
>>>>>>>>>> Odpowiadam:
>>>>>>>>>> Bez grzechu, i do syta.
>>
>>>>>>>>> zapomnialem dodac - agnostyk, w zasadzie niekatolik, z wyboru buddysta
>>>>>>>>> niepraktykujacy
>>
>>>>>>>> To ma jakieś znaczenie? Nie wiem, pomaga osiągnąć sytość czy
>>>>>>>> bezgrzeszność? - pewno to drugie jest dla Ciebie łatwiejsze, z uwagi na
>>>>>>>> brak pojęcia boga i grzechu w religii, którą sobie wybrałeś, choć jej nie
>>>>>>>> praktykujesz. Jakieś nieuchwytne to jest dla mnie, no bo hmmm... wyznawać
>>>>>>>> religię będąc z boku to tak, jak kochać się przez szybę, więc gdzie ta
>>>>>>>> sytość? //czego by ona nie miała dotyczyć...
>>>>>>>> ;-PPP
>>>>>>>> --
>>>>>>>> XL wiosenna :-)
>>
>>>>>>> A co mnie obchodzi Twoj deklaratywny
>>
>>>>>> Rzeczywisty.
>>
>>>>>>> katolicyzm.
>>
>>>>>> A mnie Twój niepraktykowany buddyzm?
>>>>>> :-)
>>
>>>>>>> Na cholere zaznaczasz
>>>>>>> ze jestes katoliczka? To ja w takiej sytuacji jestem wyznawca
>>>>>>> animizmu.
>>
>>>>>> Już nie buddyzmu? - łał, często zmieniasz wiarę :-)
>>
>>>>>>> zbawienie, albo jakas laska panska. Nie doznalem w swoim dlugim zyciu
>>>>>>> zadnego z tych zjawisk,
>>
>>>>>> To kwestia wiary. Po prostu ich nie zauwazyłeś :-)
>>
>>>>>> Nie mówię tu o doznawaniu stygmatów na dłoniach, bo to jest inna sfera
>>>>>> doznań i inny poziom zaagażowania.
>>>>>> Ja doznaję łaski co chwila, wliczając w to przedwczorajszy dzień, kiedy w
>>>>>> kościele na wieczornej mszy mogłam podziękować za wysłuchanie próśb o swoje
>>>>>> zdrowie. A miałam duuuuży powód, aby o nie prosić w ostatnim czasie.
>>
>>>>>> Otóż powodem mojego wstąpienia jako osoby dorosłej na drogę wiary
>>>>>> katolickiej (pochodzę z rodziny niewierzącej i tak zostałam wychowana) było
>>>>>> poczucie czyjejś stałej opieki nade mną w wielu krańcowych sytuacjach i
>>>>>> chęć podziękowania za nią.
>>
>>>>>>> i jestem przekonany ze tak juz pozostanie.
>>
>>>>>> Często zmieniasz przekonania? - chyba tak. Więc jeszcze nie raz i nie dwa
>>>>>> przekonasz się, że Twoje aktualne przekonania nic nie znaczą w kwestii
>>>>>> nabycia nowych :-P
>>>>>> Ludzie zmieniają swoje przekonania nawet u kresu życia, ten moment też jest
>>>>>> właściwy, o ile nabiera się nowego przekonania szczerze i autentycznie,
>>>>>> znam takich ludzi sporrrrrro...
>>>>>> :-P
>>
>>>>>> --
>>>>>> XL wiosenna :-)
>>
>>>>>> Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
>>>>>> i...@g...pl., podany także w nagłówku.
>>
>>>>> Jestem czlowiekiem malej wiary. Agnostyk nie wierzy w nic. A juz
>>>>> szczegolnie nie wierzy w mozliwosc ludzkiego poznania boga. Przkonan
>>>>> nie zmieniam, a jedynie prowokuje nihilizmem.
>>
>>>> Prowokujesz nieuporządkowanym (delikatnie mówiąc) stosunkiem do świata, ot
>>>> co.
>>>> I tym, że nie bardzo w związku z tym wiesz, kim sam jesteś.
>>>> Niczym innym mnie nie prowokujesz.
>>>> Poczytaj, może się dowiesz:http://humanizm.free.ngo.pl/ateizm.htm
>>
>>>> --
>>>> XL wiosenna :-)
>>
>>>> Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
>>>> i...@g...pl., podany także w nagłówku.
>>
>>> Jak to nie wiem kim jestem? Katolicy maja skaze mentalna, gdyz uwazaja
>>> ze czlowiek niewierzacy nie posiada duszy. Zatem jest istota nie
>>> pelna, i niedoskonala w ich mniemaniu. Poniewaz brak jest
>>> jakichkolwiek dowodow na istnienie rzeczonej duszy, to temat nawet nie
>>> jest wart zastanowienia. Dalej, z czego wnosisz o moim zagubieniu i
>>> braku zidentyfikowanej tozsamosci? Ze nie uczestnicze w obrzedach
>>> religijnych, i to jest jedyne kryterium, wedlog Ciebie, braku
>>> identyfikacji spolecznej? Czy jak juz wolisz, ze jestem ateista, to
>>> jestem zagubiony? W czym zagubiony? Jestem racjonalista, i
>>> pragmatykiem, i nie ulegam halucynacjom i zbiorowej sugestii w czasie
>>> odprawianych nabozenstw. Slepy i gluchy jestem na ten rodzaj przekazu.
>>> Wywodze sie z laickiej rodziny, i zadne z moich dzieci nie jest
>>> praktykujace w zadnej wierze. Wnuk nawet nie jest chrzczony. Jak
>>> bedzie kiedys chcial, i uzna za stosowne, to sam zdecyduje. W moim
>>> kregu istnieje tolerancja religijna i kulturowa. Warto przypomniec ze
>>> w swiecie wspolczesnym, a w przebiegu historycznym ludzkosci rowniez,
>>> religie byly przyczyna zarzewia i konnfliktow. Co skutkowalo licznymi
>>> ofiarami ludzkimi, ktore to postradaly zycie w wyniku tychze wojen.
>>> Czasem stricte religijnych. Swiat bez religii bylby lagodniejszy!
>>> Konkludujac, jak jest Ci z jakichs powodow potrzebna wiara, to jest to
>>> Twoja sprawa.
>>
>> Jesteś zagubiony. Zaraz Ci to udowodnię, żtp. logiką matematyczną :-)
>>
>> Założenie:
>> Jesteś ochrzczony i Twoje dzieci też (sam mówisz: "zadne z moich dzieci nie
>> jest praktykujace w zadnej wierze. Wnuk nawet nie jest chrzczony").
>>
>> Teza:
>> Jesteś zagubiony=POSZUKUJĄCY.
>>
>> Dowód:
>> a) Z założenia : Ty i Twoje dzieci jesteście ochrzczeni.
>> b) Z Twej wypowiedzi: nie ma nacisków w Twoim środowisku.
>> c) Z Twej wypowiedzi: nie jesteście praktykujący, wnuk nie jest ochrzczony.
>> d) Skrzętnie unikasz wypowiedzi "Nie wierzę w Boga" oraz "Boga nie ma",
>> zastępując ją w stosownych miejscach wypowiedzią "jestem niepraktykujący"
>> oraz "nie uczestniczę w obrzędach", "nie ulegam" itp.
>>
>> Wyrażenia z pktu d) to tylko eufemizmy (okłamujesz sam siebie, unikając
>> stwierdzeń jednoznacznych), oznaczające jedno: "MAM WĄTPLIWOŚCI, WIĘC
>> POZOSTAJĘ Z BOKU, PÓKI KTOŚ MI NIE UDOWODNI, NIE POKAŻE, ISTNIENIA BOGA, A
>> WTEDY SIĘ PRZYŁĄCZĘ (LUB NIE)".
>> Jesteś zagubiony, czekasz na objawienie lub dowód. Nie jesteś laikiem ani
>> ateistą. POSZUKUJESZ.
>> Co oznacza, że nie jesteś ani ateistą, ani laikiem, ani agnostykiem, ani
>> też wierzącym.
>> I nie oznacza to także, że staniesz się wierzącym, kiedy Ci się Bóg nawet
>> sam objawi.
>> Ty dopiero wtedy zajmiesz JAKIEŚ stanowisko :-)
>> Teraz jesteś tylko ZAGUBIONY, SZUKAJĄCY.
>> Koniec dowodu.
>>
>> Komentarz:
>> Myślę, że wolałbyś jednak coś ZNALEŹĆ, ale chcesz mieć gwarancję pożytku z
>> tego, co znajdziesz. Niestety, takiej nie ma nikt, to sobie trzeba samemu
>> wypracować :-)
>>
>>> Natomiast jezeli, co jest cecha katolikow pragniesz mnie
>>> nawracac, to nie czyn tego, bo nie masz szans.
>>
>> Czynne nawracanie to cecha i cel świadków Jehowy, a nie katolików.
>> Ja otwarcie mówię, kim jestem, a to Cię drażni. Niczego więcej nie robię.
>> Twoja reakcja jest typową reakcją zagubionej owieczki - sądzisz, że ciągle
>> gdzieś ktoś Cię chce zagonić do swojego stada :-)
>> Poczekaj na wilka, sam poszukasz stada ;-PPP
>>
>> --
>> XL wiosenna :-)
>
> Etam! To ze cos tam napisalem, to jedynie okresla moj indyferentyzm w
> stosunku do wiary. Nie jestem tez zadna owieczka. Qrde, starym kozlem
> predzej. Reszte pozostawiam bez odpowiedzi, bo nawet nie chce mi sie
> odnosic do Twoich tez.
Yhm :-)
Myślisz :-)
--
XL wiosenna :-)
Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
i...@g...pl., podany także w nagłówku.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2008-04-23 17:01:25
Temat: Re: doświadczona pani dziekanOn 23 Kwi, 18:12, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Wed, 23 Apr 2008 08:46:30 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):
>
> > Stan jakiegos spokoju na swiecie nie jest wynikiem uduchowienia
> > ludzkosci przez wyznawanie jakiejs wiary. Ten spokoj zawdzieczamy
> > osiagnietej wzglednej rownowagi sil zbrojnych.
>
> Wiesz co? jak wreszcie nastąpi równowaga sił zbrojnych, to nie będziemy już
> mieli czasu, aby to stwierdzić :-\
> Nie rozmywaj właściwego tematu w powodzi teoretycznych rozważań. Twój
> osobisty wilk gdzieś istnieje. To tylko kwestia czasu, żeby Cię odgonił od
> stada lub do niego zagonił. Dla mnie to jasne jak słońce :-)
> --
> XL wiosenna :-)
Dobra kobieto, zrob dobry uczynek i pomodl sie w tej intencji.
J-itede
PS. do stada nikt mnie nie zagoni, nie ma takiej mozliwosci
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2008-04-23 17:19:58
Temat: Re: doświadczona pani dziekanDnia Wed, 23 Apr 2008 10:01:25 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):
> On 23 Kwi, 18:12, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>> Dnia Wed, 23 Apr 2008 08:46:30 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):
>>
>>> Stan jakiegos spokoju na swiecie nie jest wynikiem uduchowienia
>>> ludzkosci przez wyznawanie jakiejs wiary. Ten spokoj zawdzieczamy
>>> osiagnietej wzglednej rownowagi sil zbrojnych.
>>
>> Wiesz co? jak wreszcie nastąpi równowaga sił zbrojnych, to nie będziemy już
>> mieli czasu, aby to stwierdzić :-\
>> Nie rozmywaj właściwego tematu w powodzi teoretycznych rozważań. Twój
>> osobisty wilk gdzieś istnieje. To tylko kwestia czasu, żeby Cię odgonił od
>> stada lub do niego zagonił. Dla mnie to jasne jak słońce :-)
>> --
>> XL wiosenna :-)
>
> Dobra kobieto, zrob dobry uczynek i pomodl sie w tej intencji.
Aż tak mnie nie absorbuje Twoja sprawa, chyba że szczerze poprosisz :-)
> PS. do stada nikt mnie nie zagoni, nie ma takiej mozliwosci
Kto mówi o zagonieniu? Może akurat Cię odgoni - ważne, abyś wreszcie
wiedział, kim jesteś ;-P
--
XL wiosenna :-)
Mój serwer to news.gazeta.pl (bez przekierowań przez inne), email
i...@g...pl., podany także w nagłówku.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2008-04-23 18:07:44
Temat: Re: doświadczona pani dziekanOn 23 Kwi, 19:19, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> Dnia Wed, 23 Apr 2008 10:01:25 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):
>
>
>
> > On 23 Kwi, 18:12, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
> >> Dnia Wed, 23 Apr 2008 08:46:30 -0700 (PDT), J-23 napisał(a):
>
> >>> Stan jakiegos spokoju na swiecie nie jest wynikiem uduchowienia
> >>> ludzkosci przez wyznawanie jakiejs wiary. Ten spokoj zawdzieczamy
> >>> osiagnietej wzglednej rownowagi sil zbrojnych.
>
> >> Wiesz co? jak wreszcie nastąpi równowaga sił zbrojnych, to nie będziemy już
> >> mieli czasu, aby to stwierdzić :-\
> >> Nie rozmywaj właściwego tematu w powodzi teoretycznych rozważań. Twój
> >> osobisty wilk gdzieś istnieje. To tylko kwestia czasu, żeby Cię odgonił od
> >> stada lub do niego zagonił. Dla mnie to jasne jak słońce :-)
> >> --
> >> XL wiosenna :-)
>
> > Dobra kobieto, zrob dobry uczynek i pomodl sie w tej intencji.
>
> Aż tak mnie nie absorbuje Twoja sprawa, chyba że szczerze poprosisz :-)
>
> > PS. do stada nikt mnie nie zagoni, nie ma takiej mozliwosci
>
> Kto mówi o zagonieniu? Może akurat Cię odgoni - ważne, abyś wreszcie
> wiedział, kim jesteś ;-P
>
> --
> XL wiosenna :-)
No to kim jestem?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2008-04-23 22:00:36
Temat: Re: doświadczona pani dziekanFragile wrote:
> On 23 Kwi, 02:39, "michal" <6...@g...pl> wrote:
>> Fragile wrote:
>>>>>>> Dnia Tue, 22 Apr 2008 21:26:08 +0000 (UTC), Fragile napisał(a):
>>>>>>>> To dzieki np. ateistom religie rosna w sile :)
>>>>>>> Dokładnie :-)
>>>>>>> Frustratów jest najwięcej wśród ateistów i agnostyków.
>>>>>>> [...]
>>>>>>> Ateiści i agnostycy są często agresywni w stosunku do ludzi
>>>>>>> szczerze wierzących.
>>>>>> Zapomniałam uściślić, że za szczerze wierzącego uważam człowieka
>>>>>> szczerze przekonanego do słuszności zasad danej religii i
>>>>>> zdecydowanego(!) ich przestrzegać,
>>>>> Czlowieka szczerze przekonanego do slusznosci _wszystkich_ zasad
>>>>> danej religii i zdecydowanego ich _wszytskich_ przestrzegac :)
>>>>> Zdarza sie przeciez niestety i tak, ze ktos przestrzega tylko
>>>>> niektorych zasad, tych, ktore sa po jego mysli, ktore mu
>>>>> odpowiadaja i pasuja w danym momencie, ktore sa wygodne badz latwe
>>>>> do przestrzegania itp. Wybiorcze stosowanie zasad to to samo co
>>>>> niestosowanie zasad danej religii. Nie mozna przeciez byc tylko
>>>>> czesciowo np. katolikiem, albo protestantem, albo prawoslawnym.
>>>>> Albo sie jest wyznawca danej religii albo nie...
>>>> Myślę, że potrzeba w tym względzie więcej wyrozumiałości. Wszyscy
>>>> jesteśmy grzesznikami i jako katolicy także. Nie stosowanie zasad
>>>> religii lub traktowanie ich wybiórczo dla katolika jest grzechem.
>>>> Ale nie wyklucza go to z szeregów wyznawców.
>>> Chyba nie do konca sie rozumiemy :)
>>> Oczywiscie, ze wszyscy jestesmy grzesznikami. Zasady danej religii
>>> sa jednak jasno okreslone. Mi chodzilo o _swiadome_ i _z gory
>>> zalozone_ przez dana osobe niestosowanie sie do tychze zasad.
>>> Upadamy/popelniamy grzechy poniewaz jestesmy tylko ludzmi, jestesmy
>>> ulomni. To normalne, ludzkie. Jednak zdajemy sobie sprawe z tego,
>>> ze popelnilismy grzech, ze zrobilismy zle. Przepraszamy za to Boga,
>>> zalujemy za grzechy/za zlo i chcemy sie poprawic. Natomiast osoba,
>>> ktora swiadomie odrzuca niektore zasady wiary/religii nie zaklada
>>> zmiany. Odrzuca je na danym etapie zycia na dobre. Odrzuca je w
>>> pelni swiadomie i celowo. I to jest zasadnicza roznica... To mialam
>>> na mysli :)
>> Dobrze Cię zrozumiałem. Wybiórcze u z n a w a n i e zasad religii
>> też jest grzechem.
> Tak. Nigdzie nie napisalam, ze nie :)
Napisałaś:
"Czlowieka szczerze przekonanego do slusznosci wszystkich zasad danej
religii i zdecydowanego ich wszytskich przestrzegac :) Zdarza sie
przeciez niestety i tak, ze ktos przestrzega tylko niektorych zasad,
tych, ktore sa po jego mysli, ktore mu odpowiadaja i pasuja w danym
momencie, ktore sa wygodne badz latwe do przestrzegania itp. Wybiorcze
stosowanie zasad to to samo co niestosowanie zasad danej religii. Nie
mozna przeciez byc tylko czesciowo np. katolikiem, albo protestantem,
albo prawoslawnym. Albo sie jest wyznawca danej religii albo nie..."
Nie uwzględniłaś odcieni szarości. Tak to zrozumiałem. :)
>> Jedynym kryterium przynależności do wyznania powinna być deklaracja
>> samego wyznawcy. To, jak siebie ocenia w tym względzie.
>> O wiele większym grzechem, uważam, niż oportunizm wobec zasad jest
>> krytyka wobec współwyznawców i branie ich pod lupę.
> A dlaczego poruszasz temat krytyki? Nikt nikogo nie krytykuje. Ikselka
> stwierdzila, ze wg. niej szczerze wierzacy czlowiek to czlowiek
> szczerze przekonany o slusznosci zasad danej religii i zdecydowany ich
> przestrzegac. Ja dodalam, ze to czlowiek szczerze przekonany o
> slusznosci _wszystkich_ zasad i zdecydowany ich _wszystkich_
> przestrzegac :) I tyle :)
Nie pisałem, że krytykujecie. Napisałem, że krytyka jednego katolika przez
drugiego jest moim zdaniem gorsza od niestosowania czy nieakceptowania
niektórych zasad wyznania. :D
Czemu bierzesz to do siebie?
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2008-04-23 22:14:03
Temat: Re: doświadczona pani dziekanmichal pisze:
> Napisałem, że krytyka jednego katolika
> przez drugiego jest moim zdaniem gorsza od niestosowania czy
> nieakceptowania niektórych zasad wyznania. :D
taki mały wtręt chcę tylko zrobić.
w jaki sposób porównujesz te sytuacje żeby stwierdzić że któras jest
gorsza?
nawiasem mówiąc - katolickie zasady przyjmowane bezkrytycznie - to
grzech czy nie?
--
http://a.co.po.nas.pozostanie.patrz.pl
http://siodme.niebo.patrz.pl
tre Niro, tren hakker
a wszystko to ja! a wszystko to ja!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2008-04-23 22:17:10
Temat: Re: doświadczona pani dziekanIkselka wrote:
>>>> Chyba nie do konca sie rozumiemy :)
>>>> Oczywiscie, ze wszyscy jestesmy grzesznikami. Zasady danej religii
>>>> sa jednak jasno okreslone. Mi chodzilo o _swiadome_ i _z gory
>>>> zalozone_ przez dana osobe niestosowanie sie do tychze zasad.
>>>> Upadamy/popelniamy grzechy poniewaz jestesmy tylko ludzmi,
>>>> jestesmy ulomni. To normalne, ludzkie. Jednak zdajemy sobie sprawe
>>>> z tego, ze popelnilismy grzech, ze zrobilismy zle. Przepraszamy za
>>>> to Boga, zalujemy za grzechy/za zlo i chcemy sie poprawic.
>>>> Natomiast osoba, ktora swiadomie odrzuca niektore zasady
>>>> wiary/religii nie zaklada zmiany. Odrzuca je na danym etapie zycia
>>>> na dobre. Odrzuca je w pelni swiadomie i celowo. I to jest
>>>> zasadnicza roznica... To mialam na mysli :)
>>> Dobrze Cię zrozumiałem. Wybiórcze u z n a w a n i e zasad religii
>>> też jest grzechem.
>> Tak. Nigdzie nie napisalam, ze nie :)
>>> Jedynym ryterium przynależności do wyznania powinna być deklaracja
>>> samego wyznawcy. To, jak siebie ocenia w tym względzie.
>>> O wiele większym grzechem, uważam, niż oportunizm wobec zasad jest
>>> krytyka wobec współwyznawców i branie ich pod lupę.
>> A dlaczego poruszasz temat krytyki? Nikt nikogo nie krytykuje.
>> Ikselka stwierdzila, ze wg. niej szczerze wierzacy czlowiek to
>> czlowiek szczerze przekonany o slusznosci zasad danej religii i
>> zdecydowany ich przestrzegac. Ja dodalam, ze to czlowiek szczerze
>> przekonany o slusznosci _wszystkich_ zasad i zdecydowany ich
>> _wszystkich_ przestrzegac :) I tyle :)
> Fra, ja nie wspominałam o "wszystkich" zasadach, bo po prostu
> stwierdzenie, że czegoś przestrzegam jest u mnie już domyślnie
> całościowe. Tak jak to, że kogoś kocham, albo że jestem w ciąży, albo
> że umarłam. Nie umiem zrobić żadnej z tych rzeczy fragmentarycznie :-)
> Tak więc obie uważamy po prostu tak samo :-)
1. Pycha.
2. Chciwość.
3. Nieczystość.
4. Zazdrość.
5. Nieumiarkowanie w jedzeniu i piciu.
6. Gniew.
7. Lenistwo.
Może da się u Ciebie coś jeszcze poprawić? ;D
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2008-04-23 22:18:57
Temat: Re: doświadczona pani dziekanJ-23 wrote:
...
>>> Natomiast jezeli, co jest cecha katolikow pragniesz mnie
>>> nawracac, to nie czyn tego, bo nie masz szans.
>>
>> Czynne nawracanie to cecha i cel świadków Jehowy, a nie katolików.
>> Ja otwarcie mówię, kim jestem, a to Cię drażni. Niczego więcej nie
>> robię. Twoja reakcja jest typową reakcją zagubionej owieczki -
>> sądzisz, że ciągle gdzieś ktoś Cię chce zagonić do swojego stada :-)
>> Poczekaj na wilka, sam poszukasz stada ;-PPP
>>
>> --
>> XL wiosenna :-)
>
> Etam! To ze cos tam napisalem, to jedynie okresla moj indyferentyzm w
> stosunku do wiary. Nie jestem tez zadna owieczka. Qrde, starym kozlem
> predzej. Reszte pozostawiam bez odpowiedzi, bo nawet nie chce mi sie
> odnosic do Twoich tez.
A tnijcież żesz te cytaty! :)
--
pozdrawiam
michał
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |