Data: 2004-03-30 08:46:17
Temat: Re: dot. aborcji
Od: "Artur Czeczko" <a...@e...one.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "La Luna" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:1pcpjo9npm356.f6nmndqgda7x.dlg@40tude.net...
>
> Acha, zalozmy ze faktycznie jest to taki wlasnie wskaznik ( nie do konca
> jestem przekonana ze wzgledu na pewne wahniecia w cyklach u kazdej niemal
> kobiety co jakis czas) - czyli co roku jedna na 200 kobiet stosujacych ta
> metode zajdzie w ciaze. A jesli wlasnie ta jedna za wszelka cene w ciaze
> zajsc nie chce?
Nie chcę za bardzo rozwijać tego tematu, bo to i OT, i niespecjalnie
mnie interesuje, i czasu nie mam... ale:
1) co ma wspólnego metoda Billingsów z wachnięciami w cyklach?
Nie mylisz tego z kalendarzykiem małżeńskim?
2) pisałaś, że metoda jest praktycznie nieskuteczna, więc nie może
być brana pod uwagę. Wykazałem, że tak nie jest. Dlaczego zmieniasz
temat? :-)
Pozdrawiam,
Artur
|