Data: 2004-10-13 15:46:35
Temat: Re: dramat pt "jest mi przykro" akt 1
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Uzytkownik "Krewny Krolika" <k...@b...emaila-sorry> napisal w wiadomosci
news:3icom0ldt4e0e4p6jckirmfubtejg5554i@4ax.com...
> witam wszystkich,
>
> ten post nie jest prosba o rade. mam swoje zdanie o calej sprawie i
> jest mi (poki co) z nim dobrze. natomiast w akcie drugim (ktorego tu
> nie zamieszczam aby nic nie sugerowac, ale jesli bedzie to potrzebne,
> przytocze) padly takie zaklecia jak "wszyscy ludzie tak mysla /
> czuja", wiec jestem ciekaw jak to z tymi wszystkimi jest.
>
> osoby:
> o - ojciec
> d - dziecko lat 4
>
> toczy sie rozmowa miedzy o a d. w pewnym momencie, w trakcie
> wypowiedzi o, d podekscytowane zaczyna cos mowic.
>
> o - d, jest mi przykro gdy mi przerywasz. wydaje mi sie wtedy, ze
> uwazasz, ze to co mowie jest niewazne. chcialbym abys poczekal az
> skoncze. gdy ty bedziesz mowil, ja tez bede sluchal i ci nie
> przerywal, bo to co mowisz uwazam za wazne.
>
> o konczy swoja wypowiedz. potem mowi d.
>
> powiedzcie mi jaki jest wasz stosunek do reakcji o.
To zalezy.
Byc moze np. ojciec sklamal mówiac
"jest mi przykro", bo tak naprawde jego uczucia byly "wkur... mnie".
No i w tym momencie mój stosunek do o jest "glupek".
Nie za to, ze sie wk... ale za to, ze wciska dziecku kit, samemu nie
rozpoznajac prawidlowo swoich emocji.
Potem dziecko bedzie mialo to samo.
A poza tym: to oczywiscie zalezy od tego, co ojciec chcial
dziecku przekazac. Jesli przekazywal pouczenia, to
oczywiscie powinien zadbac o to, by dziecko wykazalo
odpowiednie skupienie ...
Jesli jednak to byla zabawa, snucie swobodnej rozmowy,
fantazje - to sie za sztywno zachowal. Podekscytowany
czterolatek to normalna sprawa. Nie wiem, dlaczego
mialbym taka ekscytacje przerywac slowami "przykro mi".
|