Data: 2004-10-13 19:16:09
Temat: Re: dramat pt
Od: "Tris von Bis" <t...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Paweł Niezbecki:
> 'Zimny dupek' to w tym wypadku epitet na określenie człowieka manipulującego
> rozmówcą przy wykorzystaniu chłodnego, 'kulturalnego' tonu. Cytuję 'jest mi
> przykro, gdy mi przerywasz', 'wydaje mi się wtedy, że uważasz, że to co
> mówię jest nieważne'. Przecież takie słowa to przesada/bzdury/kłamstwa w
> normalnych relacjach między bliskimi ludźmi (choć brzmią podręcznikowo
> psychologicznie racjonalnie - takie coś mógłby zresztą powiedzieć
> psycholog).
Nie sadze aby 'jest mi przykro, gdy...' bylo az taka bzdura.
Jak wytlumaczyc dziecku, ze czegos nie nalezy robic?
Powiedzec "nie wolno i juz"?
BTW, sadze, ze latwiej jest powiedziec dziecku 'jest mi przykro, gdy...' niz
uzyc tego samego zwrotu w relacji z doroslym/partnerem.
> Celem takich komunikatów raczej nie jest przekazanie prawdziwych uczuć,
> tylko zmanipulowanie rozmówcy, przerwanie wymiany zdań (a choćby i
> nakładających się - większość ludzi dobrze sobie radzi z żywszą wymianą zdań
> niż wymagana w debacie prezydenckiej) taką meta-uwagą, wywołanie w nim
> poczucia winy, służącego uzyskaniu przewagi, podyktowaniu explicite warunków
> dialogu.
Ciekawe. Nie wpadlabym na pomysl, ze ktos chcialby manipulowac 4-latkiem,
celem uzyskania przewagi w rozmowie.
Dla mnie wypowiedz ojca jest (mniej lub bardziej skuteczna) proba
wychowywania dziecka. Wypowiedzia szorstka i zimna, ale zeby od razu
manipulacja? Chyba, ze wyjdzie sie z zalozenia, ze wychowanie to forma
manipulacji.
Pozdrawiam,
Tris
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|