Strona główna Grupy pl.sci.psychologia dramat pt "jest mi przykro" akt 1 Re: dramat pt "jest mi przykro" akt 2 - dla ciekawych

Grupy

Szukaj w grupach

 

Re: dramat pt "jest mi przykro" akt 2 - dla ciekawych

« poprzedni post
Path: news-archive.icm.edu.pl!news2.icm.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Natek" <n...@o...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: dramat pt "jest mi przykro" akt 2 - dla ciekawych
Date: 16 Oct 2004 15:13:12 GMT
Organization: news.onet.pl
Lines: 169
Sender: n...@o...pl@c121-251.icpnet.pl
Message-ID: <x...@n...onet.pl>
References: <3...@4...com>
<0...@4...com>
<x...@n...onet.pl> <ckr3fp$quv$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: c121-251.icpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1097939592 11032 62.21.121.251 (16 Oct 2004 15:13:12 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 16 Oct 2004 15:13:12 GMT
User-Agent: XanaNews/1.16.1.12
X-Ref: news.onet.pl ~XNS:000003C3
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:291580
Ukryj nagłówki

vonBraun w news:ckr3fp$quv$1@nemesis.news.tpi.pl:
>
> Cóż, nie pamiętam dokładnie jak to było z moimi dziećmi bo miesza mi
> się chronologia więc tą chronologię ewentualnie zweryfikuj ale:
>
> 1) Jestem raczej przekonany, że do pewnego wieku
> (o granicy wiekowej na końcu) dziecko, choćbyśmy poświęcali
> naprawdę dużo czasu i wysiłku na wyjaśnianie mu 'zasad moralnych'
> i tak rozumie je w sposób następujący:
> Tak nie wolno bo ... NIE. Bo tak chce mama i tata, przedszkolanka,
> babcia. Jeśli będzie to osoba bliska dziecku, którą akceptuje ono
> bez zastrzeżeń, to nawet samo poszuka takich 'zasad' aby zadowolić
> opiekuna. Szczególnie dobrze akceptuje i przyswaja te zasady, co do
> których może się naocznie przekonać, że przestrzega ich opiekun.
> Tak więc 'zasady moralne' traktuje się jako coś czego się nie
> dyskutuje, a po przekroczeniu - nawet niezamierzonym - ma się
> poczucie winy. Czyli paradoksalnie, choćbyś chciała być 'w porządku'
> i robiła wiele aby dziecko wyuczyło się 'uzasadnień' to owe
> uzasadnienia nie mają ŻADNEJ mocy regulacyjnej, zaś dominuje lęk
> przed brakiem akceptacji opiekuna, lub chęć zadowolenia opiekuna
> (zależnie od dominującego tonu emocjonalnego jaki towarzyszy
> wychowaniu), czyli, że jest właśnie tak jak byś NIE chciała, choć
> zupełnie nie z twojej winy :-).

Myślę że nawet jeśli to tak ~działa, powinniśmy postępować
tak, jakby to tak nie działało :) A to po to, żeby po pierwsze
zminimalizować to [takie, mechaniczne] działanie, po drugie
żeby okazywać dziecku szacunek. Jeśli nawet uzasadnienia
nie mają mocy regulacyjnej [w danym wieku], to niosą informację
o naszym stosunku do [małego] człowieka. Powinny być uczciwe
ale proste - większość rodziców 'uzasadniających' przesadza.

> 2) Postawię teraz ryzykowną tezę, że 'tak ma być', to znaczy, ze
> dostarczenie dziecku spójnego (akceptowanego przez wszystkich ważnych
> ludzi w jego życiu) SPÓJNEGO zestawu takich ... właściwie 'aksjomatów
> moralnych' stanowi o jego poczuciu bezpieczeństwa i pewności siebie.
> Jeśli bowiem dobrze wiem czego nie wolno, wiem jednocześnie co wolno,
> zatem nie mam oporów przed spontanicznym działaniem w nowej sytuacji.
> Jeśli więc rodzic akcentował nie tyle 'emocjonalny' aspekt wartości
> ale poznawczy, czyli 'sprawdź i zrozum dlaczego nie wolno', to może
> być to do pewnego momentu (podkreślam to: do pewnego momentu w
> życiu dziecka) zbyt trudne - zatem paraliżujące.

To możliwe. Ja staram się mojej córki nie ~szkolić, a ona
jest dosyć ostrożna, nawet bardziej niż bym chciała.
Ale nie jestem przekonana, że to nie jest dobre.
Raczej widzę to tak, że "wszystko w swoim czasie".
Utkwił mi w pamięci taki fragment z O. Lipińskiej, o tym,
że miała pewnego rodzaju ~żal do rodziców za to, że na wszystko
jej pozwalają. W związku z tym sama musiała decydować
o ~wszystkim, co jej dotyczyło - sama musiała być 'rozsądna'
i wracać o właściwej porze do domu, no i jeszcze decydować,
która pora jest właściwa... ojej, tyle tego... a ona przecież dziecko.
Chyba jej to za bardzo nie zaszkodziło :)

> 3) Wydaje mi się (chyba już zresztą o tym tu pisano), że
> opisana sytuacja dostarcza 'fałszywki' czyli podaje dziecku
> inną nazwę i interpretację emocji niż jest w rzeczywistości przez
> rodzica przeżywana. Mam znów (nie jestem pewien a zatem:),
> mam wrażenie, że rodzic tak na prawdę
> jest tu wkurzony na to, że dzieciak mu
> przerywa, gdy chce go nauczyć jakieś ważnej rzeczy, zaś
> podaje to w formie: 'jest mi przykro'. Zgadzam się z tobą,
> że dziecko powinno być chronione przed skrajnymi emocjami
> opiekuna, bo sytuacja jaka często wywołuje te emocje
> (np. utrata pracy) NIE JEST ZUPEŁNIE pod jego kontrolą
> - więc doświadczy jedynie jego (opiekuna) bezradności.
> Jeśli jednak JEST - tak jak w tym wypadku, dziecko
> zasługuje przynajmniej na to aby dowiedzieć się jaka to naprawdę
> emocja, i jak ją wywołało (bo mi przerywasz i mnie nie słuchasz),
> chocby po to aby uczyć się zdolności
> empatycznych i rozwijać poczucie sprawstwa - w przyszłości
> (po tym umownym 'pewnym momencie') będzie wiedziało lepiej,
> co woli: wkurzyć opiekuna ale zrobić to co chce, czy też
> podporządkować się aby go nie denerwować.
>
> I przy okazji:
> właśnie wyuczenie zdolności empatycznych wydaje mi się warunkiem
> podstawowym do późniejszego uczenia uzasadnień dla norm moralnych,
> zatem dlatego tak ważne jest aby nie zafałszowywać odbioru emocji(!).
> (por. też dyskusja z Terminatorem - w PS 2.)

Generalnie tak, ale trzeba ostrożnie z tym 'poczuciem sprawstwa'.
Żeby 'poczucie sprawstwa' nie było całkiem tożsame
z 'poczuciem winy'. Uważam, że należy zwracać uwagę na to,
żeby w dziecku owego poczucia winy nie podsycać w sytuacjach
o "niskiej szkodliwości", do jakich zaliczam przerwanie komuś
wypowiedzi przez 4-latka. Poza tym niektóre dzieci mają ogromne
zdolności empatyczne jakby 'z natury'. Dodatkowe podkreślanie
winowajstwa im na pewno nie służy.

> Nawiasem pisząc, wiara w to, że w jakiś skuteczny sposób możemy
> uchronić dziecko przed odbiorem naszych nastrojów wydaje
> mi się marzeniem ściętej głowy i ratunek widziałbym
> raczej w dbaniu o to aby w naszym życiu nie dochodziło
> do sytuacji skrajnych, i w NASZEJ umiejętności radzenia
> sobie emocjonalnie z taką sytuacją jeśli (co nieuniknione)
> kiedyś się pojawi - to lepsze niż strategia zafałszowywania
> i ukrywania - bo robi się dziecku mętlik i buduje niepewność
> osądu sytuacji.

Chronić przed nadmiarem nie przed nastrojami.

> 4) Uproszczonych wzorców wyjaśnień można oczywiście
> dostarczać od początku - będą (lecz w przysłości)
> miały może jakąś rolę 'torującą' (choć jak z uporem
> twierdzę - nie wierzę w ich aktualną regulacyjną rolę).
> Różni 'teoretycy' podają UMOWNĄ granicę pięciu lat, jako
> okres w którym zasady 'moralnego' czy 'kulturalnego'
> zachowania zaczynają być przez dziecko weryfikowane
> - ma to jakiś sens, zbiega się w sumie z 'wiekiem pytań',
> który jest dobrą okazją do zrozumienia przez dziecko uzasadnień.

Jak najbardziej: wszelkie uzasadnienia powinny być
dostosowane do wieku. Ten wiek - pięć lat - na bardziej
zaawansowane wyjaśnianie tak mi się mniej więcej zgadza.

> Może też chodzi o to, że zdolności empatyczne pozwalają lepiej odczuć
> zasadę 'nierób co tobie niemiło' więc jest się do czego odwołać.

No dobrze, przyznam się do pewnych swoich
kontrowersyjnych sposobów wyjaśniania.
Są to oczywiście sytuacje jednostkowe/wyjątkowe.
Nie proponuję ich upowszechniania ;)
Otóż jak mnie moje dziecię ok. 3-letnie ugryzło, to zostało przeze
mnie ugryzione [oczywiście lżej, ale tak żeby troszkę zabolało]
z komentarzem "widzisz jak to boli? nie wolno tego robić nikomu".
Podobnie było z pociągnięciem za włosy. Nie potrafię udowodnić,
że to jest mądre, ale tak czuję :)

> I na marginesie - czy widziałaś może jak w sytuacjach np. sklepowych
> matka chce wytłumaczyć dziecku coś czego 'nie wolno',
> zaś dziecko wykorzystując jej niepewność,
> wstyd przed otoczeniem, i jednocześnie
> chęć ukrycia tych emocji, coraz głośniej, zwracając uwagę
> kolejkowiczów robi jej na złość, pozornie z nią dyskutując? Czasem
> mam wrażenie, że (poza tysiącem innych ważniejszych powodów) jest to
> rezultat zbyt wczesnego/nieadekwatnego do wieku(?) rozpoczęcia
> właśnie takiego 'dogłębnego' wyjaśniania norm moralnych
> - dziecko już dawno wyuczyło się, że 'JEST TO I TAK COŚ
> CZEGO NIE ROZUMIEM WIĘC TEGO NIE SŁUCHAM BO I TAK W
> EFEKCIE WYNIKA Z TEGO ZE MAM NIE ROBIC CZEGOŚ CO CHCĘ'.
> Lub, że wyjaśnienia interpretowane są (może słusznie?) jako
> 'tłumaczenie się' i niepewność
> rodzica co do 'ostateczności i bezwarunkowości' zakazu.

Nie mam na to teorii. Pewnie jest to cała seria błędów.
Znam taką jedną rodzinkę, w której do przesady 'się tłumaczy'
dzieciom wszystko bardzo poważnie już od pieluch. Jedyne
negatywne efekty, jakie zaobserwowałam, to nadmierna powaga
tych dzieci, taki mały obserwator/krytyk - nie było takich
kwiatków sklepowych.

> W efekcie, nawet wtedy, gdy dziecko mogłoby wreszcie coś z tego
> wynieść, ta droga postępowania wyjaśnianie jest już zdewaluowana.
>
> A przecież są i dzieci które w takiej sytuacji podnoszą głowę
> i z rzeczywistym zainteresowaniem w oczach pytają: Dlaczego...?
> - widząc w tym okazję aby się czegoś dowiedzieć,
> po to aby się tym kierować.

Ech, niestety. Ile to się z takimi trzeba namęczyć... ;))

Tu anegdota/czarny humor (niestety autentyczna)
synek: dlaczego... [cośtam, nie pamiętam co]?
mama: bo widzisz synku, w życiu nie ma nic za darmo
synek: nieprawda, autobus do sklepu jest za darmo.

Natek

 

Zobacz także


Następne z tego wątku Najnowsze wątki z tej grupy Najnowsze wątki
16.10 Natek
16.10 vonBraun
16.10 Natek
16.10 cbnet
16.10 Tris von Bis
16.10 cbnet
16.10 cbnet
16.10 vonBraun
16.10 Tris von Bis
16.10 Paweł Niezbecki
16.10 cbnet
16.10 cbnet
16.10 cbnet
16.10 vonBraun
16.10 cbnet
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja
Ucieczka z Ravensbruck - komentarz
I pod drzwiami staną i nocą kolbami w drzwi załomocą
Jesttukto?
?
Comprehensive Protection Guide with IObit Malware Fighter Pro 11.3.0.1346 Multilingual
Advanced SystemCare Pro 17.5.0.255: Ultimate Performance Optimizer
IObit Uninstaller Pro 13.6.0.5 Multilingual Review and Tutorial
"Prawdziwy" mężczyzna.
Senet parts 1-3
NOWY: 2025-12-07 Algorytmy - komentarz [po lekturze ks.]
"Młodzieżowe Słowo Roku 2025 - głosowanie", ale bez podania znaczeń tych neologizmów
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
[polscy - przyp. JMJ] Naukowcy będą pracować nad zwiększeniem wiarygodności sztucznej inteligencji.
Reżim Talibów w Afganistanie zakazał kobietom: pracy w większości zawodów, studiowania, nauki w szkołach średnich i podstawowych!!!
Edukuję się jak używać Thunderbirda
NOWY: 2025-09-29 Alg., Strukt. Danych i Tech. Prog. - komentarz.pdf
Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Kol. sukces po polsku: polscy naukowcy przywracają życie morskim roślinom
Tak działa edukacja Putina. Już przedszkolaki śpiewają, że są gotowe skonać w boju
Medycyna - czy jej potrzebujemy?
Atak na [argentyńskie - przyp. JMJ] badaczki, które zbadały szczepionki na COVID-19
Xi Jinping: ,,Prognozy mówią, że w tym stuleciu istnieje szansa dożycia 150 lat"
Zbrodnia 3 Maja
Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem