Data: 2007-09-08 18:00:02
Temat: Re: (.) dusza dla cyborga
Od: "... All Toski" <a...@p...not.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Heh brat... a mówiłem Ci - to nie jest gadu gadu! ;)
Czemuś taki popędliwy, jakbyś musiał z tym no... nagim stale na wierzchu
latać? Przecież ten mój list miałeś czytać oficjalnie dopiero jutro, a Ty już,
z marszu, dajesz mi ... kapiącą emocjami odpowiedź! ;)).
I mało na temat duszy w cyborgu - gdyż ja, nieostrożnie dałem się
zahaczyć Twoim odkryciem:
> Tak, mogę nawet dodać, że ostatnio zrozumialem,
> co to jest nagość ducha, a o czym zdaje się pouczał prorok."
... i dalej stosowna cytata ;)
A już z tym gardzeniem Jeszuą toś mi przywalił brat jak solidną kłonicą.
I pomyśl - przeczyta to jakiś niechętny mi nieznajomy i uwierzy w Twoje
słowa [bo wierzących w słowa jest wielu, a nawet uczą tego w szkołach],
i jak wyjdę wieczorem na deptak to ani chybi, wbije niewiernemu nóż
między żebra....
I co wtedy powiesz o swoich słowach - że dobre były, czy złe?
Że emocjonalne podszepty uczyniły dobro, czy były może wysłannikiem
szatana?
;))
Tłomaczę Cibrat, że podsycanie antagonizmów jest z piekła rodem,
a Ty - wymachując Pacyfistą i dążeniem do prawdy [oczywiście jedynej]
- kaleczysz moje intencje.
OK, brat. Masz czas do jutra. Poczytaj spoko, co napisałeś tu i ówdzie,
i wróć do temata cyborga z duszą. A jeśli już nie wrócisz, no to ja pójdę
dalej, ale dopiero jutro z wieczora. Zresztą tak czy inaczej - to nie piekarnia.
hej.brat !
ps. zdarzyło Ci się być niezadowolonym z wydrukowanych juz publicznie
słów, czy nie? Czytujesz czasem siebie po wysłaniu? A może tylko przed
wysłaniem? Masz czasem wrażenie, ze "można to było napisać lepiej"
czy nie?
|