Data: 2007-12-02 23:44:12
Temat: Re: dwa artykuły
Od: "michal" <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marek Krużel" napisał w wiadomości:
>> [...]
>>>>> podświadoma koncepcja to tak samo sensowny zlepek słów jak
>>>>> podświadoma lawina. wszystko ma swoje złożone przyczyny, nie można
>>>>> chociażby być świadomym wpływu aktualnych wyborów na wybory przyszłe,
>>>>> wszelkich przyszłych koincydencji, można jedynie asekurować się
>>>>> domyślając możliwych skutków, nawet uświadomienie sobie własnych
>>>>> genetycznych uwarunkowań nie jest takie proste
>>>> Podświadoma koncepcja, to może niefortunne określenie, ale chodzi mi o
>>>> to, że nasza podświadomość "kieruje się" zebranymi informacjami przy
>>>> autoatycznie podejmowanych działaniach. Nie ma działania bez podstawy,
>>>> jaką jest nasza podświadoma "wiedza". Natomiast świadomy wpływ
>>>> aktualnych wyborów na wybory przyszłe jak najbardziej istnieje i
>>>> zdolność do takiego trafnego przewidywania jest miarą naszej
>>>> inteligencji (bardzo ogólnie rzecz ujmując) Ty wiesz, że postanowienie
>>>> solidnego przygotowania do egzaminu otworzy Ci drogę do kolejnego
>>>> sprawdzianu na uczelni.
>>> mnie? postanowienie? egzaminu? brr... ale rzeczywiście w tak
>>> zorganizowanym świecie inteligencja jest skanalizowana na jego potrzeby
>>>> Kasparow prawdopodobnie przewiduje
>>>> kilkanaście albo i więcej kolejnych ruchów w różnych wariantach
>>>> sytuacyjnych każdy. Dyrygent jadąc pociągiem w myśli "gra/słyszy" cały
>>>> utwór na wszystkich instrumentach, które będą grały pod jego batutą
>>>> kilka godzin później.
>>> specjalizacja
>> Wizualizacja. Dokładne "widzenie" tego, co będzie za chwilę, za tydzień,
>> za miesiąc. Im krótszy czas od wizualizacji do zdarzenia, tym większy
>> automatyzm. Może to zrobić dobrze wytresowana małpa (załóżmy, bo to
>> uproszczenie), im ten czas jest dłuższy, tym więcej wymaga wsparcia
>> inteligencji. :)
> można i tak do tego podejść, ale dalej to już tylko jakieś objawienie,
> zapewne jeszcze bardziej obarczone ryzykiem nietrafności
Może między precyzją a rozbieżnością planowania jest duzo pośrednich stanów,
jednak wielkie gospodarki świata spęczniały własnie na długofalowym
planowaniu zadaniowym. Nie wiem, jak jest obecnie, ale z dziesięć lat temu
to Japońska gospodarka biła rekordy w biznesplanach firm obliczanych nawet
na czterdzieści lat.
>> [...]
>>>> Zatrzymaj się kiedyś na ruchliwej ulicy pełnej wystaw sklepowych.
>>>> Zaobserwuj zachowanie ludzi. Nie tylko kobiety przechodząc obok dużej
>>>> wystawowej szyby przeglądają w niej swoją sylwetkę. Zobacz, jak dużo
>>>> osób kontroluje swój wygląd właśnie w ten sposób. Zaręczam Ci, że
>>>> prawie nikt nie zdaje sobie z tego sprawy... :)
>>> możliwe że to często automatyzm, ale to raczej efekt socjalizacji, niż
>>> właściwość mózgu
>> Socjalizacja, to inna płaszczyzna rozważań. Jasne, że "uczymy się"
>> znajdować w grupie przez całe soje życie i nasze zachowanie będzie
>> zależało od warunków i obyczajów nas otaczających. I ta chęć
>> porównywania naszego wyglądu z wyglądem innych jest jej częścią. Ale
>> zauważ, że bez tego automatyzmu, tej zdolności naszego mózgu do działań
>> niekontrolowanych przez świadomość, socjalizacja nie miałaby miejsca.
>> Chodzilibyśmy pewnie po ulicy z setkami instrukcji do "obsługi" naszego
>> "komputera" między uszami, na wypadek konieczności podjęcia jakiejś
>> decyzji. :) A tak, nasz mózg potrafi sam wypełnić jakąś lukę w naszym
>> rozumowaniu i podsunąć w razie potrzeby gotowe wytłumaczenie.
> bez zdolności do uczenia się nie mogłyby powstać żadne instrukcje,
> nie przeczę że uczenie się jest automatyczne, ale już stosowanie
> tego co wyuczone co najmniej niekoniecznie :)
Zgadzam się. Stosowanie wiedzy wymaga odpowiednich nawyków, które trzeba
sobie wypracować... ale wypracować zgodnie z wyuczoną wiedzą. :)))
--
pozdrawiam
michał
|