Data: 2004-01-03 18:14:12
Temat: Re: dwa lata po zdradzie
Od: "Pyzol" <n...@s...ca>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Niutka" <n...@W...gazeta.pl> wrote in message
news:bt6jma$m9s$1@inews.gazeta.pl...
> Minely juz (a mioze dopiero) dwa lata od czasu kiedy maz mnie zdradzil.
> Wybaczylam mu ale mie moge tego zapomniec.
Jezeli wybaczylas - to teraz pora zapomniec. Tak wiec moze, kiedy czujesz ze
"podchodzi lawina wspomnien" bierz sie za jakas ostry wycisk: gym, bieganie,
albo pomaganie przy wydawaniu obiadow w jakims przykoscielnej kuchni dla
biednych. Cos silnego, co zmieni "bieg fali".
Jezeli zdecydowalas sie wowczas wybaczyc,zalezalo ci na utrzymaniu zwiazku.
Nie psuj go teraz ty "lawinami". Walcz z nimi, pracuj nad soba. Bo jesli ten
zwiazek rozsypie sie teraz, to bedzie juz twoja wina.
A dlaczego tak nagle teraz zaczely nachodzic cie te "lawiny"? Zastanawialas
sie nad tym? Nie grzeb sie w nich, nie rozdrapuj tej rany ona i bez
rozdrapywania bedzie dawala o sobie znac. Otworzyla sie? Przemyj jodyna,
zabandazuj, albo wrecz idz do specjalisty aby ja zszyl. Nie dopusc by
zgangreniala.
Nie, nie uwazam,ze jest to latwe, albo przyjemne - ale to jedyne
rozwiazanie, jesli dwa lata temu podjelas taka a nie inna decyzje.
Kaska
|