« poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2005-08-28 11:05:10
Temat: Re: dylemat - alimenty/komornik/rodzinne i MY
Użytkownik "MarcinS" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:des4u5$kje$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> ciekawa rzecz,
> T.N. mówi, ze:
> 1) należy decydować wspólnie
> 2) dobrze jest mieć rozdzielność majątkową, bo to ogranicza konflikty
> to jest za to odsądzany od czci i wiary.
> dlaczego?
Bo wcześniej wypowiedział sąd, który przeczy poglądom, które mu
przypisujesz.
Może zacytuję dla przypomnienia słowa TN:
"Ten kto zarabia, ten dysponuje pieniędzmi"
i
"nie widzę absolutnie żadnego powodu, żeby
druga strona twierdziła, że to są "jej" pieniądze."
W odniesieniu do postu inicjujacego wątek są to słowa, po których można
kogoś potępić.
O.
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2005-08-28 11:16:52
Temat: Re: dylemat - alimenty/komornik/rodzinne i MYOlga napisał(a):
> Bo wcześniej wypowiedział sąd, który przeczy poglądom, które mu
> przypisujesz.
ale nie da się także zaprzeczyć, że conajmnniej kilkakrotnie powiedziął:
"jeśłi tak ustaliliście to dobrze", "to wasza sprawa" itd. itd.
> Może zacytuję dla przypomnienia słowa TN:
> "Ten kto zarabia, ten dysponuje pieniędzmi"
> i
> "nie widzę absolutnie żadnego powodu, żeby
> druga strona twierdziła, że to są "jej" pieniądze."
I mocno przewrotnie ciekawi mnie, czy gdyby T.N. był kobietą, potępienie
byłoby równie wielkie. ;)
--
Koniec dyskusji nie oznacza, że przyznałem
Ci rację. ;-)
W adresie e-mail zamień wodę na tlen.
GG: 4494911 Tlen: stern75
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2005-08-28 11:18:23
Temat: Re: dylemat - alimenty/komornik/rodzinne i MYAgnieszka napisał(a):
> Nie za to. Spróbuj przeczytać CAŁY wątek i ZE ZROZUMIENIEM.
moja droga,
jeśli widze wycieczki personalne (vide "patafian"), to rozumiem, że
chodzi o całośc poglądów.
Czy tez jest to taki sposób dyskutowania.
"NIe zgadzam się z Tobą w tej sprawie, więc jesteś całkiem głupi".
--
Koniec dyskusji nie oznacza, że przyznałem
Ci rację. ;-)
W adresie e-mail zamień wodę na tlen.
GG: 4494911 Tlen: stern75
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2005-08-28 11:25:23
Temat: Re: dylemat - alimenty/komornik/rodzinne i MY
Użytkownik "MarcinS" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:des6hs$n5b$2@atlantis.news.tpi.pl...
> Agnieszka napisał(a):
>
> > Nie za to. Spróbuj przeczytać CAŁY wątek i ZE ZROZUMIENIEM.
>
> moja droga,
Mój drogi.
>
> jeśli widze wycieczki personalne (vide "patafian"), to rozumiem, że
> chodzi o całośc poglądów.
Proszę wskaż mi fragment, w którym napisałam coś o patafianie.
> Czy tez jest to taki sposób dyskutowania.
> "NIe zgadzam się z Tobą w tej sprawie, więc jesteś całkiem głupi".
Może być też fragment, w którym napisałam o kimś, że jest głupi.
Albo nie zadawaj mi pytań, które nie są skierowane do mnie.
Jeżeli odpowiadasz na mój post, w dodatku stawiasz w nim jakieś
zarzuty, to bądź łaskaw odnosić się do mojej twórczości. Nie poczuwam
się do odpowiedzialności za cały rodzaj ludzki i nie zamierzam się
tłumaczyć ze wszystkich możliwych poglądów. W szczególności nie moich.
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
65. Data: 2005-08-28 11:26:46
Temat: Re: dylemat - alimenty/komornik/rodzinne i MYAgnieszka napisał(a):
> Jeżeli odpowiadasz na mój post, w dodatku stawiasz w nim jakieś
> zarzuty, to bądź łaskaw odnosić się do mojej twórczości. Nie poczuwam
> się do odpowiedzialności za cały rodzaj ludzki i nie zamierzam się
> tłumaczyć ze wszystkich możliwych poglądów. W szczególności nie moich.
Jeśli odpowiadasz na pytanie:
"Dlaczego jest odsądzany od czci i wiary?"
to nie dziw się, że argumentuję.
Czy ja gdzieś napisałem, że to Ty????
I ciągnąc złośliwie, jeśli nie poczuwasz się do odpowiedzialności za
cały rodzaj ludzki, po co się odnosisz do pytania?
moja droga :)
--
Koniec dyskusji nie oznacza, że przyznałem
Ci rację. ;-)
W adresie e-mail zamień wodę na tlen.
GG: 4494911 Tlen: stern75
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
66. Data: 2005-08-28 11:32:10
Temat: Re: dylemat - alimenty/komornik/rodzinne i MY
Użytkownik "MarcinS" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:des6f1$n5b$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Olga napisał(a):
>
> > Bo wcześniej wypowiedział sąd, który przeczy poglądom, które mu
> > przypisujesz.
>
> ale nie da się także zaprzeczyć, że conajmnniej kilkakrotnie powiedziął:
> "jeśłi tak ustaliliście to dobrze", "to wasza sprawa" itd. itd.
>
> > Może zacytuję dla przypomnienia słowa TN:
> > "Ten kto zarabia, ten dysponuje pieniędzmi"
>>
> I mocno przewrotnie ciekawi mnie, czy gdyby T.N. był kobietą, potępienie
> byłoby równie wielkie. ;)
W moim przypadku - tak.
Nie wyobrażam sobie np., że kiedy mąż jest na urlopie zdrowotnym/stracił
pracę czy po prostu mniej zarabia, zaczynam ignorować potrzeby jego i dzieci
w imię zasady "kto ma pieniądze, ten decyduje".
O.
>
> --
> Koniec dyskusji nie oznacza, że przyznałem
> Ci rację. ;-)
>
> W adresie e-mail zamień wodę na tlen.
> GG: 4494911 Tlen: stern75
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
67. Data: 2005-08-28 11:37:58
Temat: Re: dylemat - alimenty/komornik/rodzinne i MY
Użytkownik "MarcinS" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:des71j$n5b$5@atlantis.news.tpi.pl...
> Agnieszka napisał(a):
>
> > Jeżeli odpowiadasz na mój post, w dodatku stawiasz w nim jakieś
> > zarzuty, to bądź łaskaw odnosić się do mojej twórczości. Nie
poczuwam
> > się do odpowiedzialności za cały rodzaj ludzki i nie zamierzam się
> > tłumaczyć ze wszystkich możliwych poglądów. W szczególności nie
moich.
>
> Jeśli odpowiadasz na pytanie:
> "Dlaczego jest odsądzany od czci i wiary?"
>
> to nie dziw się, że argumentuję.
> Czy ja gdzieś napisałem, że to Ty????
Podpiąłeś się pod mój post. Jeżeli pytanie dotyczyło Jolanty
Kwaśniewskiej, to dlaczego nie napiszesz do niej bezpośrednio, tylko
podpinasz się pod mój post w dyskusji?
>
> I ciągnąc złośliwie, jeśli nie poczuwasz się do odpowiedzialności za
> cały rodzaj ludzki, po co się odnosisz do pytania?
Ponieważ padło w nawiązaniu do mojej wypowiedzi i dlatego wypada na
nie odpowiedzieć. Takie tem elementarne zasady dyskusji...
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
68. Data: 2005-08-28 11:38:43
Temat: Re: dylemat - alimenty/komornik/rodzinne i MYAgnieszka napisał(a):
> Podpiąłeś się pod mój post. Jeżeli pytanie dotyczyło Jolanty
> Kwaśniewskiej, to dlaczego nie napiszesz do niej bezpośrednio, tylko
> podpinasz się pod mój post w dyskusji?
wątek też jest tylko Twój?
Twój był ostatni (albo pierwszy znaleziony) i wyraźnie nie odnosił się
do Twojej wypowiedzi.
> Ponieważ padło w nawiązaniu do mojej wypowiedzi i dlatego wypada na
> nie odpowiedzieć. Takie tem elementarne zasady dyskusji...
przyjmuję z pokorą, że nie akceptujesz mej sygnaturki :)
--
Koniec dyskusji nie oznacza, że przyznałem
Ci rację. ;-)
W adresie e-mail zamień wodę na tlen.
GG: 4494911 Tlen: stern75
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
69. Data: 2005-08-28 11:43:52
Temat: Re: dylemat - alimenty/komornik/rodzinne i MY
Użytkownik "MarcinS" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:des6hs$n5b$2@atlantis.news.tpi.pl...
> moja droga,
> jeśli widze wycieczki personalne (vide "patafian"), to rozumiem, że
> chodzi o całośc poglądów.
Moj Drogi, 'patafian" to moje okreslenie i bez sensu dostało sie za nie
Agnieszce.Sorry, ale mnie sie rzeczywiscie włacza 'terminator" jak
czytam okreslenia "pijawka" "haruje na utrzymanie panienki" itd.Nie bede
sie powtarzała, bo zgadzam sie w 100% z Nixe i Iwon(k)a.
Gosia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
70. Data: 2005-08-28 11:46:36
Temat: Re: dylemat - alimenty/komornik/rodzinne i MYUżytkownik "MarcinS" <s...@w...pl> napisał w wiadomości
news:des7oe$qtn$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Agnieszka napisał(a):
>
> > Podpiąłeś się pod mój post. Jeżeli pytanie dotyczyło Jolanty
> > Kwaśniewskiej, to dlaczego nie napiszesz do niej bezpośrednio,
tylko
> > podpinasz się pod mój post w dyskusji?
>
> wątek też jest tylko Twój?
> Twój był ostatni (albo pierwszy znaleziony) i wyraźnie nie odnosił
się
> do Twojej wypowiedzi.
Wtrącanie się do dyskusji w dowolnym momencie i wyciąganie daleko
idących wniosków z pobieżnie przeczytanych jej strzępów oraz
odpowiadanie dyskutantowi nie na to, co powiedział, ale na dowolną
wymyśloną tezę nie najlepiej wróży na przyszłość.
>
> > Ponieważ padło w nawiązaniu do mojej wypowiedzi i dlatego wypada
na
> > nie odpowiedzieć. Takie tem elementarne zasady dyskusji...
>
> przyjmuję z pokorą, że nie akceptujesz mej sygnaturki :)
Twoja sygnaturka nie ma nic wspólnego z zostawianiem zadanych pytań
bez odpowiedzi.
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |