Data: 2003-01-15 22:03:13
Temat: Re: dżentelmeni, łachudry i inni ;)
Od: "Elle" <v...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=> napisał w wiadomości
news:b0356a$b7s$1@news.onet.pl...
> W przeciwienstwie do Ciebie nie okreslam takich sytuacji jako
> niesprawiedliwe. :)
Są niesprawiedliwe dlatego że Twój pogląd jest krzywdzący.
To tak jak bym poszła z dzieckiem do lekarza, a on by mi powiedział: nie
będę leczyć pani dziecka bo a nóż widelec wyrośnie z niego drugi Hitler, a
ja nie mogę do tego dopuścić.
> > Bardzo optymistyczne podejście do życia, nie ma co :-)
> > Niby prawda, ale po co patrzeć na życie i ludzi w ten sposób???
>
> A dlaczego nie? :)
A dlaczego nie założyć, że może z nich wyrosnąc Einstein?
> Jesli okaza sie takie jak jego rodzice, nie bedzie z tym problemu. ;)
Mam rozumieć, że jeśli Twoje dziecko okaże się 'inne' niż Ty, albo nie
spełni Twoich oczekiwań, to nie będziesz kochał?
> Oczywiscie Twoje dziecko, cokolwiek zrobi, bedzie dla Ciebie
> najbardziej na swiecie zaslugujace na milosc Twoja i innych,
> a wiec wyglada na to ze to nas rozni. :)
Na innych może niekoniecznie, ale moją - tak.
Coś w tym złego?
Z zastrzeżeniem że dziecko nie będzie robiło jak piszesz 'czegokolwiek', bo
to w kontekście powyższego sugeruje że będzie mordercą. A jest bardzo mała
szansa na to aby z dziecka kochanego mądrze wyrósł morderca.
Elle.
|