... Może wprowadzę sobie, wbrew sobie, stałe godziny, kiedy ślęczę nad > komputerem i nie odzywam się do nikogo. Albo zegar szachowy. > :) A ja właśnie się zastanawiałam, po kiego grzyba przywlekłam z rodzinnego domu zegar szachowy, bo na granie w turniejach to na pewno czasu nie mam :). Asmira
Zobacz także