Data: 2000-09-13 20:02:41
Temat: Re: dziwny problem
Od: n...@p...ninka.net
Pokaż wszystkie nagłówki
"Stefan" <b...@p...com> writes:
> Zanim zacznie się rycie w ziemi na dziedzińcu należałoby sprawdzić czy
> wogóle są jakieś kości ludzkie.
> od tego jest aparatura specjalistyczna umożliwiająca tego typu poszukiwania.
No to niech sprawdzi. Moze sie okazac ze nic tam nie ma po prostu.
> Nie sądzę, żeby pozwolono Ci być grabarzem; abyś mogła osobiście usunąć
> truchła.
Nie chodzilo mi tutaj o robienie tego wlasnorecznie; chodzilo mi o to
ze gydyb faktycznie byly tam czyjes zwloki to postaralabym sie o
przeniesienie ich na normalny cmentarz.
> Nie sądzę również, żeby pozwolono CI zbyt blisko przyglądać się samej
> ekshumacji.
Tu sie mylisz, bo przygladalam sie w swoim zyciu dwum ekshumacjom.
Poza tym roznie z tym bywa. pamietam jak bylam dzieciakiem w
podstawowce pod miejscowym domem kultury robiono wykopy i odkryto
zbiorowe mogily. Zryto ziemie, wydobyto pokazne stosy kosci i lezaly
sobie one obok tych dolow ok. tygodnia. Od chodnika oddzielone tylko
cienkim plotkiem, w odleglosci ok. 3 metrow.
No i potem studenty medycyny mieli czaszki do nauki na zajeciach
(naturalna jak latwo sie domyslec byla darmowa, a za plastikowa trzeba
bylo zaplacic niezle pieniadze podowczas).
--
Nina Mazur Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
|