Data: 2003-08-18 23:20:32
Temat: Re: eTaTek zakochany w... tatusiostwie. Było: Re: Sieroctwo...
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Janusz H." <h...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3F3BCB5F.17E67804@priv.onet.pl...
> - I znów najważniejsze niezauważalnie zapada się w nadmiarze wrażeń.
> Ale dlaczego Ciebie to nie niepokoi?
Nie, niepokoi. Wytwarza.
> - Dajesz się zwieść pozorom, przyjacielu. Bo choć serce me nie krwawi,
> całe tętni i żyje tylko tym problemem. Patrzę srogo? Nie lękaj się,
> lecz przysiądź do mnie. Patrz. Patrz jak towarzystwo kolejną sztukę
> znów odgrywa. Mróżę oczy. O niepokój pytasz? Niemal czuję skronią, jak
> me myśli walczą, jak się pietrzą, formują, wznoszą. Chaos, ale spokój
> błogi. Bom ciekaw. Życie znów swój sekret zdradza...
Ano właśnie. Choć pozór banalny.
> - Hm... Istotnie. Ale na tej skarpie tylko nas dostrzegam. Liczysz, że
> ktoś jeszcze nasłuchiwał będzie? Ja nie wierzę. Przecie to moralność
> swą w ofierze składać, w żarze myśli przekuwać ją w zupełnie nową
> jakość. Za nic dobre chęci - tu notorycznie brak jest iskier i
> odgłosów kucia. Co najwyżej szczęk oręża wicher niesie. Któż więc
> pojmie "powab braku pewności", chwytanie się za bary z paradoksem?
Ależ gmatwasz.
Ktoś zawsze nadsłuchuje.
Ktoś swą moralność na próbę pokazuje_spala.
Ktoś uczy się kucia!
Ktoś nieświadom walczy, o terytorium swoje.
Dzieci, nie pojmą braku pewności, gdy stale dorosłość wie swoje.
> Być kowalem własnego sumienia - nie, to rzemiosło jeszcze nie jest
> nauczane. Milczmy, nikt nie słucha.
Ależ jest. Nie chcemy słuchać! Jest inne niż w reklamie!
> - Milczeć? Może. Niepodobna mówić, gdy człek swą moralność w ogniu
> stwarza.
Zawsze ją tak stwarzał! Nie warte wspomnienia, przeszłe czasy,
gdy podwaliny znów stwarzamy. Gdy proces, ponownie się kojarzy.
> Zgoda, poczekajmy.
A guzik prawda. Walczmy o najszybszy przebieg procesu.
Niech zamilknie co martwe, niech wzrośnie winorośl nowego bytu.
ett
Słowo na wtorek :-))
|