Data: 2006-09-30 22:52:53
Temat: Re: ej spender, tutaj
Od: "uookie" <u...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
G. B. Spender napisał(a):
> W jakim celu napisałeś list pożegnalny? Czy coś konkretnego spowodowało
> fakt, że poróbowałeś odebrać sobie życie?
ee.. w liście pożegnalnym przepraszałem rodziców, że nie byłem
takim synem, jakiego chcieli mieć. klasyczny kompleks nieplanowanego
dziecka.
> Czy chcesz to powiedzieć, że ludzie "tacy jak my" mają takie odchyły, bo
> jest im nieco za dobrze?
chce powiedzieć, że każdy pełni jakąś role społeczną. pytanie
tylko, czy obstawanie przy swojej roli jest działaniem wbrem własnej
naturze, czy jej gwałceniem? ja się nie użalam; ja z pokorą
przyjmuje wszystko co mi przynosi los. mógłbym sie nawet śmiertelnie
rozchorować - potraktowałbym wtedy chorobę jako okazję do
bliższego poznania tego rodzaju cierpienia. bo mnie już nic nie
interesuje. byłem z kobietą, widziałem trochę świata, troche
przeczytałem. co wiecej? praca? meble z ikei, samochód na raty i
śliczna córeczka? z moim podejściem do zycia nie mogę brać za
kogoś odpowiedzialności.
> No chyba że od urodzenia miałeś takie podejście, że nie ma sensu żyć?
wszystko zależy od punktu widzenia. spłać moje długi, daj mi
pracę, a znowu życie nabierze sensu. bez sensu jest tylko to, że
rozwiązując jeden problem, powstanie następny do rozwiązania, i tak
bez końca. ja w tej chwili jestem na samym początku tego łańcucha
problemów. rozwiąże finansowy, więc zaczne myśleć o emocjonalnym,
później problemy w związku, pewnie coś się w pracy zacznie
pieprzyć, i tak dalej. i tak sobie myslę, że będąc w punkcie
wyjścia, u dołu tego łańcuszka, narażam sie na najmniejszy stres.
mam przecież tak nie wiele do stracenia; życie bez dodatków i pare
wspomnień, ale kto ich nie ma...
pozdro.
|