« poprzedni wątek | następny wątek » |
291. Data: 2010-09-22 20:03:56
Temat: Re: erotyzowanie w towarzystwieDnia Wed, 22 Sep 2010 22:00:24 +0200, Paulinka napisał(a):
> Jeździłam od dziecka, ale zawsze to dla mnie była raczej męczarnia (nie
> w sensie fizycznym), niż relaks.
Dobry rower z dobrymi przerzutkami - i zmienisz zdanie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
292. Data: 2010-09-22 20:04:42
Temat: Re: erotyzowanie w towarzystwieW dniu 2010-09-22 21:53, Ikselka pisze:
> O, fajnie, bardzo dobry wybór - opowiesz mi, jak u Was jest?
Jak będzie coś ciekawego do opowiadania, to opowiem. Na razie nie wiem,
jaki sobie strój na to szykować. Takie śmieszne spodnie na górze luźne?
Podobno można też w spódnicy.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
293. Data: 2010-09-22 20:11:46
Temat: Re: erotyzowanie w towarzystwieIkselka pisze:
> Dnia Wed, 22 Sep 2010 21:55:02 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Ikselka pisze:
>>> Dnia Wed, 22 Sep 2010 21:40:47 +0200, Paulinka napisał(a):
>>>
>>>> medea pisze:
>>>>> W dniu 2010-09-22 21:01, Ikselka pisze:
>>>>>> Dnia Wed, 22 Sep 2010 08:15:48 +0200, medea napisał(a):
>>>>>>
>>>>>>> W dniu 2010-09-22 06:35, Aicha pisze:
>>>>>>>> W dniu 2010-09-21 10:22, medea pisze:
>>>>>>>>
>>>>>>>>>> Aicha (wcześniak wagowy z inkubatora;))
>>>>>>>>> Ale JAKĄ lubisz czekoladę??? ;)
>>>>>>>> Znów mi coś umknęło? (już drugi raz czytam, że Chiron coś-tam i nie
>>>>>>>> wiem, gdzie tego szukać) :)
>>>>>>> Też już nie wiem, bo po omacku trafiam albo mnie TB sam wrzuca, ale
>>>>>>> chyba w wątku "Tu jest dopiero temat do rozmów".
>>>>>>>
>>>>>>>> Miętową. Z chilli. Z całymi orzechami. Z toffi. Z alkoholem. Itd. :)
>>>>>>> Nie tyle o smak chodzi, co o firmę. Zawiązała się frakcja Lidlowa i
>>>>>>> anty-Lidlowa. (BTW Chiron zdaje się samotnie obstawia "anty", gdybyś
>>>>>>> miała wątpliwości, do której się przyłączyć)
>>>>>>>
>>>>>>>> Osobnym zagadnieniem są belgijskie Sea Shells
>>>>>>> To z Szaulem jeszcze możesz założyć frakcję snobów. ;)
>>>>>>>
>>>>>>>> A w ogóle to ostatnio ograniczam.
>>>>>>> Ja też się staram, ale słabo mi idzie. A biegasz też?
>>>>>> Widziałaś kiedy, żeby kobieta z porządnym biustem biegała?
>>>>> Oczywiście. Codziennie ją widuję w lustrze. :)
>>>> Podziwiam samozaparcie. Jazda na rowerze i bieganie to dwie formy
>>>> uprawiania sportu, których nie cierpię, a sorry nie znoszę jeszcze
>>>> aerobiku i siłowni :)
>>> A ja sobie codziennie rano i wieczorem po pół godziny (do 40 minut) z
>>> hantelkami na steperku plus ostre rytmy aero ze słuchawek, do etapu mokrego
>>> podkoszulka... Poezja :-)
>>> Roweru teraz już mniej, bo moje zatoki nie wytrzymują tego zimnego
>>> powietrza w pędzie, ale w maju się znowu zacznie.
>> Chodziłam do klasy sportowej, zawsze miałam dużo wspólnego ze sportem,
>> lubię rywalizację, lubię gry zespołowe, to daje dużą dawkę adrenaliny.
>
> Podziwiam. NIgdy nie lubiłam gier zespołowych.
> Natomiast mój "rower" to nie jest nigdy jeżdżenie po asfalciku (chyba ze
> odcinkami, kiedy trzeba dojechac do trasy) - raczej cross po leśnych
> dróżkach i okolicznych górach i polnych bezdrożach. To lubię. Wydatkuje się
> przy tym mnóstwo energii. Jazda spacerowa po gładkim nie jest dla mnie -
> nuda.
No to jednak mimo wszystko mam coś w sobie z chłopczycy ;)
>>>> Siatkówka, koszykówka, piłka nożna z przyjemnością.
>>> O nie - moje nogi byłyby całe w siniakach. O nie.
>> Można pograć z facetami, ci szczególnie uważają na kobiece kostki ;)
>
> Ta, przecież podobno teraz jest równouprawnienie. W sporcie nie?
> ;-PPP
Nie zauważyłam. Zawsze grałam z facetami i robili mi fory. Gorzej było,
jak się okazało, ze od któregoś jestem lepsza, bo zapomniał dać mi
szansę, gdyby mi ją dał, miałby na coś zwalić :)
Kostki mam w całości, większych obrażeń brak.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
294. Data: 2010-09-22 20:14:07
Temat: Re: erotyzowanie w towarzystwieIkselka pisze:
> Dnia Wed, 22 Sep 2010 22:00:24 +0200, Paulinka napisał(a):
>
>> Jeździłam od dziecka, ale zawsze to dla mnie była raczej męczarnia (nie
>> w sensie fizycznym), niż relaks.
>
> Dobry rower z dobrymi przerzutkami - i zmienisz zdanie.
Niektórzy po prostu nie lubią pedałować. I proszę tego nie brać za
analogię do wypowiedzi pani minister Radziszewskiej.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
295. Data: 2010-09-22 20:23:40
Temat: Re: erotyzowanie w towarzystwieDnia 2010-09-22 21:37, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
> W dniu 2010-09-22 21:30, Aicha pisze:
>> W dniu 2010-09-22 21:21, Lebowski pisze:
>>
>>>>>>>> Ewo- chwalę ich produkty chemiczne: tanie i dobre. Szczególnie
>>>>>>>> seria
>>>>>>>> W5.
>>>>>>> Ale przecież wg Ciebie w ich czekoladach też wyłącznie sama chemia.
>>>>>> Albowiem chemię dzielimy na dobrą i niedobrą.
>>>>> Chemia broni, chemia radzi, chemia nigdy Cię nie zdradzi...
>>>> Oj zdradzi, zdradzi. Kupiłam w Lidlu tabletki do zmywarki i nawet ich
>>>> używałam przez jakiś czas, po czym skonstatowałam ze zdziwieniem fakt,
>>>> że to jakiś anty-kamień do pralki w niemal identycznym opakowaniu. Nie
>>>> powiem, całkiem dobrze mył naczynia ten anty-kamień w tabletach. ;)
>>> O moj Boze, nie wierze, ze przeczytalem to co wlasnie przeczytalem.
>>> Powalasz swoja konstatacja.
>>> Tak cos czulem, ze zmywarka u niektorych znacznie wyprzedzila swoje
>>> czasy i predzej czy pozniej przyjdzie nam wszystkim za to zaplacic.
>>
>> To przez te endorfiny z ichniej czekolady ;)
>
> Człowiek taki szczęśliwy, że ma tę upragnioną czekoladę, że resztę
> pakuje do wózka jak popadnie. ;)
> Ostatecznie nic się zmywarce nie stanie, jak się raz a porządnie
> odkamieni, niech się tak Big Lebowski nie martwi (odpowiadam tutaj, bo
> widzę tylko w cycatach).
A czekolada Cię dodatkowo wypełni (tą niewymienioną w napisach końcowych
gumą arabską), więc bym na Twoim miejscu się nie martwiła zmywarką.
Lebowskim też.
Qra
--
Piszę na newsach od lat, mając na względzie poziom interlokutorów.
Używam prostych zdań z jednym podmiotem i jednym orzeczeniem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
296. Data: 2010-09-22 20:24:20
Temat: Re: erotyzowanie w towarzystwieW dniu 2010-09-22 22:00, Paulinka pisze:
> Duch drużyny te sprawy ;)
> I zapomniałam o ukochanej piłce ręcznej, ale w tą rzeczywiście dawno nie
> grałam.
Jako dziewczynka bardzo lubiłam grać w tzw. dwa ognie. Całymi dniami
graliśmy na podwórku.
>> A' propos - zapisałam się na taniec brzucha, od października u nas
>> rusza. Ciekawe jak długo wytrzymam. ;)
>
> Rośnie nam konkurencja :)
Mam nadzieję, że będzie ciekawie, bo inaczej zrezygnuję. Zajęcia są w
domu kultury, do którego chodzi na zajęcia córka, więc przy okazji i ja
może skorzystam.
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
297. Data: 2010-09-22 20:32:09
Temat: Re: erotyzowanie w towarzystwiemedea pisze:
> W dniu 2010-09-22 22:00, Paulinka pisze:
>
>> Duch drużyny te sprawy ;)
>> I zapomniałam o ukochanej piłce ręcznej, ale w tą rzeczywiście dawno nie
>> grałam.
>
> Jako dziewczynka bardzo lubiłam grać w tzw. dwa ognie. Całymi dniami
> graliśmy na podwórku.
Dwa ognie oczywiście i jeszcze podchody, zawsze wszystkich szlag
trafiał, bo mnie jako ostatniej nie mogli złapać ;)
Graliśmy jeszcze w palanta, ale takiego nowoczesnego, czyli z kijem
bejsbolowym.
>>> A' propos - zapisałam się na taniec brzucha, od października u nas
>>> rusza. Ciekawe jak długo wytrzymam. ;)
>>
>> Rośnie nam konkurencja :)
>
> Mam nadzieję, że będzie ciekawie, bo inaczej zrezygnuję. Zajęcia są w
> domu kultury, do którego chodzi na zajęcia córka, więc przy okazji i ja
> może skorzystam.
Ja Michała chcę zapisać do Śląska Wrocław na piłkę nożną, mają grupę dla
7-latków. Młody się napalił strasznie. Zresztą to jego pomysł. Martwi
mnie bardziej, jak sobie poradzi z lekcjami i zajęciami dodatkowymi.
Chyba mu sama zrobiłam sieczkę w głowie, bo powiedziałam, że lepiej
wolniej, ale staranniej, tylko u niego wolniej to jak wpuścić żółwia na
autostradę ;)
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
298. Data: 2010-09-22 20:38:08
Temat: Re: erotyzowanie w towarzystwieW dniu 2010-09-22 22:32, Paulinka pisze:
> Ja Michała chcę zapisać do Śląska Wrocław na piłkę nożną, mają grupę dla
> 7-latków. Młody się napalił strasznie. Zresztą to jego pomysł. Martwi
> mnie bardziej, jak sobie poradzi z lekcjami i zajęciami dodatkowymi.
Dlaczego miałby sobie nie poradzić? Chyba że wiąże się to z dojazdami,
na to dużo czasu niestety schodzi.
> Chyba mu sama zrobiłam sieczkę w głowie, bo powiedziałam, że lepiej
> wolniej, ale staranniej, tylko u niego wolniej to jak wpuścić żółwia na
> autostradę ;)
Niestety tempo w szkole też się liczy i do niego są dzieciaki
przyzwyczajane, z tego co widzę. Ale pisałaś, że Twój Michał chodzi do
kilkuosobowej klasy, to chyba nie powinno być z tym problemów?
Jak w ogóle mu się podoba w szkole?
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
299. Data: 2010-09-22 20:44:53
Temat: Re: erotyzowanie w towarzystwie"Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
news:qo5ouk3tmgx4.xnwtu0bxsc8y.dlg@40tude.net...
> Widziałaś kiedy, żeby kobieta z porządnym biustem biegała?
Jak nic zapalenie wymienia...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
300. Data: 2010-09-22 20:53:27
Temat: Re: erotyzowanie w towarzystwiemedea pisze:
> W dniu 2010-09-22 22:32, Paulinka pisze:
>
>> Ja Michała chcę zapisać do Śląska Wrocław na piłkę nożną, mają grupę dla
>> 7-latków. Młody się napalił strasznie. Zresztą to jego pomysł. Martwi
>> mnie bardziej, jak sobie poradzi z lekcjami i zajęciami dodatkowymi.
>
> Dlaczego miałby sobie nie poradzić? Chyba że wiąże się to z dojazdami,
> na to dużo czasu niestety schodzi.
>> Chyba mu sama zrobiłam sieczkę w głowie, bo powiedziałam, że lepiej
>> wolniej, ale staranniej, tylko u niego wolniej to jak wpuścić żółwia na
>> autostradę ;)
>
> Niestety tempo w szkole też się liczy i do niego są dzieciaki
> przyzwyczajane, z tego co widzę. Ale pisałaś, że Twój Michał chodzi do
> kilkuosobowej klasy, to chyba nie powinno być z tym problemów?
> Jak w ogóle mu się podoba w szkole?
Podoba mu się. Panią mają świetną. Starsza pani, z ogromnym
doświadczeniem, pracuje, bo lubi. Miałam kilka razy okazję odbierać
młodego ze szkoły (zwykle tż to robi). Jest niesamowicie kontaktowa,
opowiada o najmniejszym szczególe z osiągnięć i niedociągnięć młodego.
Fajnie, że robi to dyskretnie, nawet jak Michał jest gdzieś w pobliżu,
to nie słyszy jej opinii. Zauważa, ze młody ma problem z pisaniem, bo ma
. Potrafi napisać każde słowo, nawet bez błędów, ale koślawo, więc
ćwiczymy. Pani ma mnóstwo pomysłów, jak go usprawnić. I rzeczywiście
dużo rzeczy robią w szkole, a zadania domowe odrabia, jak rekrut, bo
systematycznie, tylko wolno :)
Ogólnie biorąc pod uwagę atmosferę tego miejsca, nauczyciela, inne
dzieciaki to jest super.
No i młody ma u niej posłuch. Chociaż dowiedziałam się, że jest tak
bezpośredni, że inne dzieci się boją o coś zapytać, a on leci z pytaniem
jak do mamy :)
BTW połączyli dwie klasy 1 i 2 chodzą razem, chociaż realizują program
obok siebie.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |