Użytkownik "PN" <s...@l...po> napisał w wiadomości
news:etlsqk$rdl$1@news.onet.pl...
> eTaTa<e...@p...onet.pl>
> news:etlru3$obi$1@news.onet.pl
>
> Nom :)
>
> [...]
> > Aha! I co z tym górosłowem? Istnieje? Czy nie?
>
> Skoro utworzyłeś, to zaistniał :)
> Czy przeżyje, to już inna historia :)
>
> Ale co konkretniej? Górnolotnia? Górotwory?
>
> P.

Ciekawej się dysleksji nabawiłem :-)
Stan paranoidalno depresyjny? Nerwica lękowa?

Muszę oskarżyć jakąś kobietę, by utrzymać image szowinisty.:-)

Mam taki omam. Omam taki mam :-)
Wydaje mi się, że było słowo "górosłów", jako nawarstwienie
informacji w pojedynczym słowie. Podobnie jak
w niemieckim, te ich tasiemce, lub jak górnolotne nawarstwienie
interpretacji z przesadą. Czyli częścią, która zawiera nadinterpretację.

Właśnie o tą drugą interpretację 'mi się rozchodzi' :-)
I dlatego sprawdziłem na dżudżlu i nić Ariadny zerwana :-)

Mam wyjaśnienie, czemu się tym zainteresowałem "przez pomyłkę".

Ale głowę bym dał sobie uciąć, że takie słówko było.

Moment....

Mam! Stan wiary w google!!!
Popatrz.
W wątku o SM-CD, zastosowałem "górosłów".
Wpisuje słowo do odszukania. I... kupa.

Gdy jedni wpadają w paranoję trzymając wiedzę w googlu
(jak sama nazwa wskazuje), ja nabawiam się googlofobii.
Porkła?

Mądremu dość po słowie, więc nie rozwijam.

Ale przyczynkiem jest....?
Chociażby stałe spychando "sprawdź w google"
Pozorna potęga ilości wiedzy niniejszego.
Lenistwo i bezmyślność. Zaufanie.

Może i dobrze Edward robi, że lokuje jeszcze info na "prawdy".
Zawsze jest szansa, że coś przetrzyma dalszy/e ciąg_otki :-))

Oczywiście, "to " tylko przypadek. Dlatego mam fobie :-)
Gdyby się potwierdziło, byłaby prawda.
Prawdy są brzydkie.
A po drodze, będą niusy w newsweek'u.

No to tyle jęczenia :-))

ett