Data: 2003-03-14 05:57:16
Temat: Re: facet dominuje
Od: "margola & zielarz" <malgos@spamu_nie_kochamy.panda.bg.univ.gda.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "wega" <e...@o...pl> napisał w wiadomości
news:b4r6fd$82s$3@news.onet.pl...
> Wyjasnij mi jedna rzecz prosze,gdybym ten czas spedzal przed telewizorem
> wszystko byloby Ok. dlaczego ?
Moze Twoja zona patrzy na to inaczej, ale mnie telewizor uczula ;) Juz wole
jak moj siedzi przy komputerze, a tak naprawde to wole, by nic nie odbywal
sie kosztem rodziny.
> A jeszcze rok temu pracowalem od 10 rano do 1-2.00 w nocy.
> I zamiast podziekowan otrzymywalem pretensje.
I wcale sie nie dziwie. Powiedz, jaki pozytek z partnera, ktorego nigdy nie
ma? i nie mow mi, ze pieniadze, ze zarabianie na dom, ze koszty
utrzymania.... mysle, ze w tym wypadku cos kosztem czegos, prawda? Zarabia
sie na rodzine, ktorej praktycznie nie ma. Samotne wychowywanie dzieci, tyle
tylko, ze ten, co alimentuje zupelnie przypadkiem trafia w nocy do tego
samego lozka.
Ja mam wlasnie zgryzotke, czy starac sie o prace, ktora bedzie lepiej
platna, czy zostac gdzie jestem i miec mniej. Jestem kobieta, wiem, ale ode
mnie w duzym stopniu zalezy domowy budzet. Na szczescie mam partnera,
ktorego praca na codzien wymagamniej czasu spedzanego w biurze. TYlko co ja
zrobie jak on wyjedzie? Posadze nianie przy synu o 7 do 19? Co ten syn
bedzie ze mnie mial? Kompensacje w zabawkach? eeeeee........
Margola
|