Strona główna Grupy pl.soc.rodzina facet dominuje

Grupy

Szukaj w grupach

 

facet dominuje

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 52


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2003-03-11 16:09:36

Temat: Re: facet dominuje
Od: "Sowa" <m...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <n...@o...pl> napisał w wiadomości
news:66ce.00000508.3e6dc11f@newsgate.onet.pl...
> Witam, jestem w zwiaku powidzialabym raczej gdzie facet dominuje i to
bardzo,
> w dodatku ciagle jest zapracowany (przy komuterze) i ma malo czasu na
rozmowy-
> powiedzialabym nawet wcale nie ma na to czasu, w domu sprzatam tylko ja,
> gotuje itp-wszystko , jestem od niego zalezna finansowo, ale tez dla niego
> pracuje. JAk mozna to zmienic zeby facet chociaz brudne skarpetki po sobie
> sprzatal i mial choc 15 minut dziennie na szczera rozmowe (zawsze go to
> nudzi).I co zrobic by zmienic forme zwiazku na "partnerski", zadnej
dominacji?
> czyli innymi slowy jak go "wychowac"?
> pozdrawiam

Jeśli naprawdę chcesz to zmienić, to przede wszystkim MUSISZ SIĘ UPRZEĆ JAK
OSIOŁ - albo i sto razy bardziej. Wyznacz sobie na początek jakiś niezbyt
wygórowany cel, np. - niech się nauczy sprzątać po sobie ubrania.
Zacznij od krótkiej rozmowy, bez rozwodzenia się nad tematem, po prostu
głośno i wyraźnie przedstaw fakt nadciągających zmian, ma sprzątać po sobie
ubrania, bo Ty tego nie będziesz więcej robić - to jego ubrania, jest
dorosły, bozia dała mu rączki - ma sprzątać (powiedz mu jak - że np. trzeba
je wrzucić do kosza na brudy czy co tam z nimi robicie), a jak nie - to
będą konsekwencje. Możesz mu to także napisać na kartce, żeby miał
dokument - że rozmowa była, a jak nie słuchał - to jego problem.
Np. jak rzuci brudne skarpety gdzie bądź, to za każdym razem jak je
znajdziesz - kładź mu je na poduszce. Jak się wydrze, że się brzydzi - to
powiedz że też się brzydzisz, tym bardziej że nie Twoje. A jak by sprzątnął,
to by nie było ich tam gdzie teraz są.

Jak załapie, można wcielić następną - większą zasadę nowego życia we dwoje.

Znajoma nauczyła swoich 3 mężczyzn (mąż i 2 synów) sprzątać swoje rzeczy
regularnie wywalając każdą poniewierającą się bez właściciela - na balkon.
Bez względu na pogodę, czy porę znalezienia. Parę razy zamokły - teraz
wszystko jest ZAWSZE pochowane. :)))
Wychowała ich po paręnastu latach kwokczenia na stanowisku pani domu, jak
poszła do pracy i nagle stuknęła nosem o ścianę, bo nie dawała rady
sprzątać, a oni nie mogli zrozumieć, że nie ma teraz tyle czasu co kiedyś,
żeby po nich "zamiatać"

A jak go nauczyć słuchać? Nie wiem jaki jest. Myślę, że uparcie próbować
rozmawiać i żądać szacunku w formie wysłuchania. Ale nie marudzić i narzekać
że nie słucha. Tylko może rzeczowo i twardo.
Życzę powodzenia
Pełna wiary w Twój sukces
Sowa


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2003-03-11 18:33:34

Temat: Re: facet dominuje
Od: "Jacek" <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <n...@o...pl> napisał w wiadomości
news:66ce.00000508.3e6dc11f@newsgate.onet.pl...
> Witam, jestem w zwiaku powidzialabym raczej gdzie facet dominuje i to
bardzo,
> w dodatku ciagle jest zapracowany (przy komuterze) i ma malo czasu na
rozmowy-
> powiedzialabym nawet wcale nie ma na to czasu, w domu sprzatam tylko ja,
> gotuje itp-wszystko , jestem od niego zalezna finansowo, ale tez dla niego
> pracuje. JAk mozna to zmienic zeby facet chociaz brudne skarpetki po sobie
> sprzatal i mial choc 15 minut dziennie na szczera rozmowe (zawsze go to
> nudzi).I co zrobic by zmienic forme zwiazku na "partnerski", zadnej
dominacji?
> czyli innymi slowy jak go "wychowac"?
> pozdrawiam

Może się zamienicie ?

Jacek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2003-03-12 05:32:10

Temat: Re: facet dominuje
Od: "AnnaD" <q...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <n...@o...pl> napisał w wiadomości ma malo czasu na rozmowy-
> powiedzialabym nawet wcale nie ma na to czasu, w domu sprzatam tylko ja,
> gotuje itp-wszystko , jestem od niego zalezna finansowo, ale tez dla niego
> pracuje.
Pewnie wsadze kij w mrowisko.... W moim poprzednim zwiazku (malzenskim
niestety) doprowadzilismy do podobnego ukladu. Z malutka roznica: nie bylo
mowy o dominacji finansowej, zarabialismy jednakowo, czesto z przewaga moich
dochodow.
Teraz, kilka lat po rozwodzie, bedac w szczesliwym zwiazku dochodze do
wniosku, ze NIE MIELISMY sobie wiele do powiedzenia. To nie byl brak czasu,
czy brak problemow. Obawiam sie, ze moze byc tak, ze zagoniona w obowiazkach
czysto domowych stalas sie malo atrakcyjna intelektualnie? Dziele sie
wlasnymi przemysleniami, bo najwiekszym zaskoczeniem dla mnie byl fakt, ze
po rozwodzie znow z podobna swada dyskutujemy na interesujace nas wspolne
tematy:-) szkoda, ze poniewczasie...
IMHO atrakcyjnosc kobiety nie polega na wygladzie lub walorach
kulinarno-gospodarczych. Moze to jest praprzyczyna Twoich problemow?
pozdrawiam,
Anna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2003-03-12 06:45:52

Temat: Re: facet dominuje
Od: "puchaty" <p...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik wrote:
> zmienic forme zwiazku na "partnerski", zadnej dominacji? czyli innymi
> slowy jak go "wychowac"?

Jego nie wychowuj!
On jest dla Ciebie takim, jakim Ty pozwalasz żeby był.
Zmień swój stosunek do siebie samej. Mów sobie "Jestem godna dobrego
traktowania". Uwierz w te słowa i ...się zmienisz. Jemu nie pozostanie już
nic innego tylko również zmiana. (a jak nie - to jego problem).

puchaty


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2003-03-12 16:29:07

Temat: Re: facet dominuje
Od: n...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

masz racje odebranie ulubienej zabawki grozi buntem i placzek i od zera to
najlatwiej kogos 'wychpwac" ale co zrobic w przypadku kiedy to facet od
wczesnego dziecinstwa jest nauczony ze w domu robi za niego wszystko mama?
POtem w swoim zwiazku po prostu powiela ten model i nijak nie idzie nauczyc go
sprzatac (ledzwie sie da wyprosic zeby smieci wynosil i koniec)
pozdrawiam
nicolla



> On Tue, 11 Mar 2003 13:38:54 +0100 I had a dream that mi_
<k...@p...onet.pl> wrote:
> >Przede wszystkim faceta nie da sie wychowac. Trzeba pokochac to, co
> >sie ma, albo rzucic to w cholere. To powiedzmy w takich sprawach
> >priorytetowych, np. jak szczera rozmowa. Rozmowa miedzy ludzmi nie
> >moze nudzic!
>
> Mam prośbę... jak masz dalej takie pierdoły pisać, to nie pisz w ogóle.
> Dziewczyna ma problem, a Ty ją dołujesz bzdurami.
> Moja TŻ powiedziała niedawno, że "mężczyzna jest jak ziemniak - niejadalny,
> dopóki się go nie ugotuje".
> Faceta można wytresować/wychować bez problemu. Ty chyba chcesz rozwalić
> jak najwięcej rodzin, że tak jątrzysz bez problemu...
> Pamiętaj, że jak dziecko jest chore, to się je leczy, a nie porzuca
> od razy i rodzi następne (dziecko=rodzina, rodzi=zakłada).
>
> >A przede wszystkim szkoda, ze doprowadzilas do takiej sytuacji. 6
> >letnie przyzwyczajenia sa ciezkie do zmiany. Jesli od poczatku nie
> >bylo mowy o partnerskim ukladzie, to pytanie powinno byc dlaczego? a
> >nie jak to teraz zmianic.
>
> Zgadzam się - bajerancko prosto przychodzi wychowywanie faceta zaczęte
> od tzw. zera. Jak przez parę lat pozwalałaś mu na coś, a teraz to stanie
> się problemem, to jest to tak, jakby dziecku odebrać jego ulubioną
> zabawkę... grozi to buntem, płaczem i innymi nieprzewidywalnymi,
> histerycznymi zachowaniami. Myślę, że mała awaria prądu w domu i będzie
> okazja do rozmowy :)
>
> --
> Grzegorz Janoszka
> www.consulta.pl                odpowiadając POPRAW adres
>
> Na newsy piszę prywatnie i wyrażam swoje prywatne poglądy, które nie mają
> nic wspólnego z moimi byłymi, obecnymi i przyszłymi pracodawcami.


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2003-03-12 23:40:28

Temat: Odp: facet dominuje
Od: "wega" <e...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik <n...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:6...@n...onet.pl...
> Witam, jestem w zwiaku powidzialabym raczej gdzie facet dominuje i to
bardzo,

To chyba cecha naturalna mezczyzny.

> w dodatku ciagle jest zapracowany (przy komuterze) i ma malo czasu na
rozmowy-
> powiedzialabym nawet wcale nie ma na to czasu,

To dlatego ze to wciaga.

> w domu sprzatam tylko ja,
> gotuje itp-wszystko , jestem od niego zalezna finansowo, ale tez dla niego
> pracuje.

Napewno dla niego ? a moze dla siebie.
Czy on nie moze powiedziec tego samego?

>JAk mozna to zmienic zeby facet chociaz brudne skarpetki po sobie
> sprzatal i mial choc 15 minut dziennie na szczera rozmowe (zawsze go to
> nudzi).I co zrobic by zmienic forme zwiazku na "partnerski"

Powiedz co rozumiesz pod pojeciem partnerstwa i dominacji ?

>, zadnej dominacji?
> czyli innymi slowy jak go "wychowac"?

Nie zapominaj, ze to tez istota ,ktora czegos oczekuje od zycia .
Czyzbys prowadzila rozmowy z sasiadkami?

A czasem mozna powiedziec,przypomniec
" mezu sprzatnij skarpety bo to nie ladnie zostawiac"
" pomozesz mi sprzatnac lazienke to ja bym szybko zrobila kolacje"
Pamietaj tez powiedzenie "pokorne ciele dwie matki ssie"
Oczywiscie ze bez przesady.

Czasem lepiej podchodzic jak do dziecka niz zglaszac swoje pretensje.
"podaj reke a zobaczysz co dostaniesz w zamian przyjazna dłon,czy piesc"
a wtedy zdecyduj o formie porozumiewania sie.
D.o.

>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2003-03-13 08:34:38

Temat: Re: facet dominuje
Od: Nela Mlynarska <n...@n...security.pl> szukaj wiadomości tego autora

Sowa napisał(a):
> A jak go nauczyć słuchać? Nie wiem jaki jest. Myślę, że uparcie
> próbować rozmawiać i żądać szacunku w formie wysłuchania. Ale nie
> marudzić i narzekać że nie słucha. Tylko może rzeczowo i twardo.

Tu zrobiłabym inaczej. Zaczęłabym rozmawiać z innymi. Zapraszałabym
koleżanki, zaprzyjaźnoine małżeństwa (koledzy raczej odpadają -
przynajmniej w moim przypadku) i rozmawiałabym. Tak aby mąż wiedział,
słyszał, że rozmawiam i o czym rozmawiam. Nawet pozwoliłabym na otwarcie
się przed zaproszonymi. Tak aby mąż zobaczył, że _jesteś_. Że
potrzebujesz bliskości. Że szukasz jej. Że masz coś do powiedzenia i że
chcesz słuchać. Czasem takie obraz z "lustra" w którym zobaczy Ciebie
jest bardziej widoczny niż Ty sama. Ty sama jesteś dla niego
codziennością i już może nie zauważać, że z Tobą nie rozmawia.

A tak w ogóle to posłuchałabym Puchatego i postępowała jak napisała Sowa :)) (
pamiętając cały czas co napisał Puchaty).

Pozdrawiam,
Nela

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2003-03-13 08:39:55

Temat: Re: facet dominuje
Od: Nela Mlynarska <n...@n...security.pl> szukaj wiadomości tego autora

n...@o...pl napisał(a):
>
> 6 lat jestem z nim i masz racje stare nawyki ciezko zmienic, wlasnie
> dzis zaczelam niesprzatac ale dlugo nie moge wytrzymac bo uwielbiam
> porzadek i nie moge patrzec na ten syf.

Odpuść perfekcję! Ja przyzwyczaiłam się do syfu. Ale za to mój TŻ zaczął
go w ogóle widzieć. Teraz razem dojrzewamy do wspólnych porządków. Ale
dojrzewamy do nich razem. I to jest piękne. Może uda nam się doprowadzić
dom do ładu ;-))))

Zresztą odpowiedz na czym bardziej Ci zależy. Czy na tym, abyście razem
dbali o ład, czy na tym aby był ład. Odpowiedź na to pytanie pomoże Ci
podjąć decyzję. Bo może wolisz sama utrzymywać doskonały porządek. To
też nie jest wykluczone. Ale wtedy pozbądź się frustracji, że robisz to
sama. Robisz tak, bo tak chcesz.

Pozdrawiam,
Nela myśląca o wiosennych porządkach

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2003-03-13 08:41:30

Temat: Re: facet dominuje
Od: Nela Mlynarska <n...@n...security.pl> szukaj wiadomości tego autora

n...@o...pl napisał(a):
> Co do rozmowy to jest mi bardzo ciezko go do niej
> przekonac, albo nie chce sluchac albo jest zajety bo pracuje... :(

Nie przekonuj. On musi jej zapragnąć. Inaczej zawsze będzie czuł się
"męczony". Nawet jeśli uda Ci się go przekonać.

Pozdrawiam,
Nela

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2003-03-13 09:15:02

Temat: Re: facet dominuje
Od: G...@p...onet.pl-----USUN-TO (Grzegorz Janoszka) szukaj wiadomości tego autora

On 12 Mar 2003 17:29:07 +0100 I had a dream that n...@o...pl <n...@o...pl> wrote:
>najlatwiej kogos 'wychpwac" ale co zrobic w przypadku kiedy to facet od
>wczesnego dziecinstwa jest nauczony ze w domu robi za niego wszystko mama?
>POtem w swoim zwiazku po prostu powiela ten model i nijak nie idzie nauczyc go
>sprzatac (ledzwie sie da wyprosic zeby smieci wynosil i koniec)

Może i jestem idealistą, ale uważam, że jak facet kocha i choć trochę
myśli, oraz jak kobieta jest dostatecznie uparta i zdeterminowana, to
wszystko da się zmienić.

--
Grzegorz Janoszka
www.consulta.pl odpowiadając POPRAW adres

Na newsy piszę prywatnie i wyrażam swoje prywatne poglądy, które nie mają
nic wspólnego z moimi byłymi, obecnymi i przyszłymi pracodawcami.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Co byście zrobili ?
Re: slub amerykanina z polka
juz nie wiem co robic...
polsko-angielski teatr fringowy
Tworzę stronę www

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »