Kacper Perschke wrote:
> Danwo Tu nie pisałem i nie wytrzymałem.
> Wiem, że naraże się Twoim oponentkom, ale sprawa jest dla mnie zbyt
> ważna.
>
> 1) Kocmołuch
> Kobieta by być piekną wcale nie musi się odtapetowć.
> To niewątpliwie dodaje pikanterii i podnosi hormonki.
> Najpiękniejsza kobieta jest saute, gdy jest zakochana
> i czuje się kochana.

A ja uważam, że drobne poprawianie urody za pomocą np. tuszu do rzęs, czy
delikatnego podkładu nie jest niczym złym i na pewno nie jest "tapetowaniem
się". Zwłaszcza, że tuszowanie własnych defektów poprawia wielu kobietom
samopoczucie, co skutecznie odbija się na ich relacjach z innymi. ;-)

> 2) Nieszkodliwe
> Gdyby chemia była nieszkodliwa, to prawie wszystkie zmieniałyby
> kolor włosów co miesiąc nie odczuwając żadnych uszkodzeń włosa.

Tu się zgadzam, bo pogorszenie stanu włosów po częstym farbowaniu da się
zauważyć i podważanie tego jest co najmniej idiotyzmem. Aczkolwiek, tak jak
napisała Dunia, chemia jest wszędzie i w dzisiejszych czasach tzw. zdrowe
życie jest rzeczą praktycznie niemożliwą do osiągnięcia.

Ligeia

--
"(...) co mi po tej dziewicy, która skromnie oczy spuści, jakby drzemać
chciała, ustek niewinnie przysznuruje i nic nie da w życiu prócz praw
kodeksem zawarowanych." N.Żmichowska "Poganka"