Data: 2002-07-16 12:19:33
Temat: Re: felieton MN - hamulec bezpieczenstwa
Od: "EvaTM" <e...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Magdalena Nawrocka" <m...@w...fr> napisał w wiadomości
news:20020716073727.CGAO2227.viefep16-int.chello.at@
jupiter.micznet.fr...
KAGANIEC CZY HAMULEC BEZPIECZEŃSTWA?
Poczytaj sobie Magdop, czym żyje teraz znaczna część
młodzieży, na której na dodatek robią biznes starzy dranie.
Myślę, że uważna lektura tej strony może wiele wyjaśnić.
http://www.inkluz.pl/inkluz29/index.html
Oczywiście nie tylko to.
Rodzice nie mają czasu zajmować się tym, co robią dzieci
już od najmłodszych lat. A one po prostu chłoną jak gąbka
wszystko co napotkają.
Ciekawe czy zdarza Ci się czytać blogi ?
To wspaniały obszar, jeśli chesz wiedzieć co myślą sobie
o świecie młodzi ludzie.
Tylko jak wielu rodziców w Polsce tam zagląda ?
Ciekawe;) jaki procent bywa nawet tutaj.
Ilu podgląda chociażby czaty czy grupy dyskusyjne ?
Ilu rozmawia z dziećmi ?
Harują lub rozrywają się we własnym spaczonym wiekiem światku. No i mamy już efekty,
o
wiele większe niż się o tym
mówi - bezduszność, bezmoralność, czas zabijania.
Pozdrawiam
E.
>
>
>
> Dawniej mówiło się o trudnym dzieciństwie, teraz stopień
> trudności życia najwyraźniej wzrasta, bo mówi się także o
> trudnym dorastaniu. Rozmawialiśmy właśnie o młodzieży, gdy
> któryś z dyskutantów namalował jaskrawy, przemawiający do
> wyobraźni obrazek typowej młodej szwedzkiej dziewczyny: śliczna
> buzia, w ślicznej buzi nonszalancko memłana guma do żucia, ze
> ślicznej buzi wulgarne przekleństwa, liczne awantury, małe
> skandale, brawurowe numery, ryzykowne wyskoki. Wszystko w
> krótkim jeszcze przecież życiorysie. Sztuczna pewność siebie,
> aroganckie nadrabianie miną, brak kobiecości. Szukanie winy -
> przyczyny, i tu właśnie to "trudne dorastanie".
>
> Dzisiejsza młodzież narażona zewsząd na presje - bądź
> taki, jakim chcemy cię widzieć, bo inaczej wykopiemy cię z
> naszej rówieśniczej grupy: imprezuj do rana, popalaj, popijaj,
> rozrabiaj. Czym większy twardziel, czym gorętszy cynik, tym
> szersze i pewniejsze "przyjacielskie" grono. A wszyscy
> nieugięci wobec takich presji idą w bezwzględną odstawkę. Czyha
> na nich pusta samotność, nie kończąca się lista kompleksów z
> bulimią i anoreksją na dokładkę. Dosyć przykry, o ile nie
> wstrząsający obrazek. Faktycznie, trudne dorastanie.
>
> Przyjrzałam się bliżej tej trochę zblazowanej, rozhuśtanej
> szwedzkiej dziewczynie i doszłam do wniosku, że zarzucany jej
> brak dziewczęcości to tylko mały mankament uwidoczniony w jej
> portrecie. Braku dziewczęcości czy już kobiecości tam, gdzie
> mogłaby być na pewno trochę szkoda, wygląda jednak na to, że
> tej młodej dziewczynie brakuje znacznie więcej i właśnie te
> braki składają się na taki, a nie inny jej obrazek.
>
> Presja tu, presja tam, czuje się więc zagrożona - brak jej
> poczucia bezpieczeństwa. Bulimia czy anoreksja, dwie bardzo
> niebezpieczne, poważne choroby - brak jej równowagi
> psychicznej. Sztuczna poza, bezkrytyczne małpowanie innych -
> brak poczucia własnej wartości. Można by dalej przyglądać się
> tej młodej osobie, analizować jej charakter czy sposób bycia,
> słuszne jest jednak postawienie pytania - dlaczego jest właśnie
> taka, skąd to się bierze?
>
> A bierze się to z jeszcze jednego, kolejnego braku, jakim
> jest chyba ewidentny w tym przypadku brak odpowiednich
> kryteriów, zasad, jak lubią nazywać rzecz po imieniu starzy,
> mądrzy ludzie, brak moralnego kośćca. Żadnych norm,
> lekceważenie tzw. wyższych wartości, nieufność wobec
> autorytetów, tak to wygląda: negacja i zgeneralizowany bunt. A
> co mają młodzi w zamian? Trudne dorastanie, oto co mają.
>
> Młodzi często się buntują przeciw wpajaniu im pewnych
> etycznych modeli zachowań, wierzgają, odrzucają je, wymyślają
> "lepsze", bo całkiem nowe. Starzy według nich niepotrzebnie
> zrzedzą i gledzą, chcąc wychować młodych na swoje własne
> podobieństwo. Sami dostali w kość, odgrywają się więc wrednie
> na młodszym pokoleniu. Wszystko, co "wychowawcze" to dla
> młodych pogwałcenie ich wolności, kolejna presja, zbędny
> hamulec, niewygodny, uciskający kaganiec.
>
> Chyba trudno o większe niezrozumienie celowości
> wychowania. Kochający rodzic lub rozumiejący życie, życzliwy
> pedagog będzie starał się urobić, ukształtować znarowioną młodą
> osobowość nie dla sadystycznej przyjemności narzucania drugiemu
> własnych racji, ale wyłącznie dla jego bezpieczeństwa i dobra.
> Brzmi to jak truizm, jestem tego świadoma, ale takie są
> naprawdę założenia wychowania. Przyjrzyjmy się jeszcze raz tym
> znienawidzonym, lekceważąco odrzucanym zasadom, kryteriom,
> normom. Czym są, jaką w życiu człowieka spełniają rolę? Czy
> tylko ograniczenie i narzucony przymus, czy może inaczej, coś
> więcej?
>
> Wiem, co dobre, a co złe, nie dam sobą manipulować, nie
> tak łatwo ulegnę czyjejś presji. Stać mnie na samokrytykę,
> samokontrolę, niezbyt szybko utracę poczucie własnej wartości,
> nie zatruwa mnie zbędne i nieuzasadnione poczucie winy, nic nie
> grozi mojej wewnętrznej równowadze. Nauczono mnie, co
> sprawiedliwe, co uczciwe, co wskazane, co potrzebne, a co
> niezbędne, nie błądzę po omacku. Mam swoje własne zasady, mam
> oparcie, podstawę, odnośnik, jakiś gwarant. A więc może nie
> tyle kaganiec i kańczug co raczej ochronna siatka, drogowskaz,
> hamulec bezpieczeństwa?
>
> Z zasadami, kryteriami młodemu dużo łatwiej i
> bezpieczniej. Gdyby tylko zechciał to sobie uświadomić i w to
> uwierzyć, dużo przyjemniejszy, ale i też od razu skuteczniejszy
> byłby ten cały wychowawczy proceder. Wychowanek, który
> zawierzył wychowawcy nie ucieka, nie broni się, nie miga, a
> wychodzi mu naprzeciw, i to od razu bardzo daleko, co najmniej
> w połowie drogi. Wychowawca przeobraża się z zadufanego w sobie
> mentora w przewodnika, partnera. Jak to mówi stare powiedzenie:
> ónajwiększy ambaras, żeby dwoje chciało na razó? I o to
> przecież chodzi. O to chcenie, przyzwolenie, partnerstwo.
> Westchnę tu sobie z pobożnym życzeniem: oby, oby...
>
>
>
> Magdalena Nawrocka
> www.geocities.com/magdanawrocka
>
>
>
>
>
>
>
>
> --
> Archiwum grupy: http://niusy.onet.pl/pl.sci.psychologia
>
|