Data: 2002-11-20 23:09:47
Temat: Re: fenomen manipulacji
Od: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
Pokaż wszystkie nagłówki
Tris von Bis:
> Calkiem slicznie i malo logicznie :)
Owszem, ale dotyczy to tego co powiedzmy 'wywnioskowalas'. ;)
MZ norma jest to co jest reprezentowane _w_adekwatny_sposob_
w rzeczywistosci, czyli rzeczywistosc (my sami) okreslamy normy,
ktore ewoluuja.
Normy sa dla ludzi, nie odwrotnie - tak jak bys chciala w Twoich
'wnioskach'. :)
> jesli rzeczywistosc = norma a normalnosc = wiekszosc; to co z
> tymi 'odlecianymi'?
'Odleciani' istnieja jako norma w rzeczywistosci. :)
Rzeczywistosc medialna moze natomiast 'ustalic' se ze 'norma'
jest powiedzmy dominacja odjechanych, a to juz nie jest [prawdziwa]
norma. :)
> To, ze sa nienormalni to zrozumialam, ale sa rowniez nierzeczywisci?
No widzisz, chyba zle mnie rozumiesz i wine za to dostrzegasz w malinach.
;))
> IMHO norma to regula ktorej przestrzegania oczekuje od innych.
> Nie bede oczekiwac, ze kazda kobieta bez wyjatku bedzie kobieca (i
> bezproblemowa), a zaden facet nie bedzie odjechany na punkcie wlasnego
> wygladu. Kazdy jest jaki jest. Kazdy jest norma sama w sobie.
> Od ludzi oczekuje zeby byli ludzcy - i to jest dla mnie norma.
> A rzeczywistosc to zbior tych roznych norm.
Owszem, tu sie zgadzam, ale z pewnym zastrzezeniem:
brak odzwierciedlenia jakosciowego i ilosciowego dla zachowan
powoduje ze cos przestaje byc norma.
W tym sensie np odjechani nie wyznaczaja normy (czyli sami)
dla rzeczywistosci.
> W "Ally' masz rowniez przekroj kobiet - zimna blondyne, goraca
> blondyne, Azjatke (nie wiem jakim przymiotnikiem ja okreslic :))
> - fakt wszystkie sa poszemrane.
> Ale kto nie jest? :)
W serialu czy w rzeczywistosci? :D
> W zwiazku z tym, ze Xena to dla Ciebie "bardziej normalna
> rzeczywistosc" to chcacy-niechcacy wytraciles mi wszystkie
> argumenty.
> Slowo, nie wiem jak z takim oswiadczeniem polemizowac :))))
Wlasnie, wydaje mi sie ze w jakis nieprecyzyjny sposob odczytujesz
moje wyjasnienia. :)
> Nakarmiona przez Ciebie Xeną - stalam sie zupelnie "bezbronna
> w zderzeniu z rzeczywistoscia" ;)))
Widzisz, Twoj problem ze zrozumieniem o co mi tu chodzilo (a przyznaje
ze rozmyslnie wjechalem 'testowo' dla Ciebie w abstrakcje) polega na tym
ze najwyrazniej za cholere nie potrafisz pojac iz np bajki moga zawierac
wiecej prawd o rzeczywistosci niz czesc 'obrazow' wspolczesnosci np Ally. ;)
Nie lubilas bajek? - kiedys bardzo je lubilem. :))
Inna sprawa: nie wszystko co udaje w mediach rzeczywistosc jest nia
w istocie. :)
Znacznie bardziej rzeczywisty od Xeny jest dla mnie Matrix. :)
Donosze o tym w rownym stopniu z pewna niesmialoscia jak rowniez
i w nadziei ze mimo wszystko nie spowoduje to zwiekszenia Twego
poczucia bezbronnosci w kontakcie z rzeczywistoscia. ;DDD
Pozdrawiam,
Czarek
|