Data: 2000-08-03 13:18:08
Temat: Re: feromony
Od: "Piotrek. M." <p...@p...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Watpiacy napisał(a) w wiadomości: <3...@n...vogel.pl>...
>Jak myslicie czy jak ktos faktycznie ma olbrzymie trudnossci w nawiazywaniu
>kontaktow z plcia przeciwna to mu faktyczie taki sztuczny dopalacz w
>czymkolwiek pomoze ?
>I nie zakladajmy efektu placebo bo osoba osobiscie nie wierzy aby to cos
>pomoglo tylko faktyczne oddzialywanie produktu o ile w ogole to cos
dziala.
Załóżmy, że osobnik czuje obawę przed nawiązywaniem kontaktów z płcią
przeciwną . Jest nieśmiały, jego kontakty z odmienną płcią są znikome, nie
mówiąc już o zbliżeniach fizycznych. Wyobraź sobie, że polejesz takiego
osobnika litrem super feromonów. I załóżmy nawet, że oszołomiona kobieta
rzuci sie na nieśmiałego faceta domagając sie np. pieszczot. Oczywiście,
jako że ów facet nie miał żadnych kontaktów z kobietami, poczuje sie
zestresowany sytuacją i nie bardzo sobie poradzi. Jego obawy i lęk jeszcze
bardziej wzrośnie.
No, nie mówmy już o seksie. Załóżmy, że oszołomiona partnerka zacznie
postrzegać nieśmiałego faceta jako interesujący obiekt i zechce z nim
przebywać, spotykac sie itp. Facet, oczywiście pełen niepokojów, nie będzie
w stanie sie wyluzować, będzie spięty, zestresowany... i jąkając się,
pocąc... nie będzie mógł zaciekawić swoją osobą tejże kobiety. No chyba, że
wynajdziemy środek skrajnie zniewalający, powodujący, że popsikany nim
człowiek bez reszty pokocha towarzystwo najnudniejszego i najtoporniejszego
bufona. Dożywotnio.
A jak ktoś ma trudności w nawiązywaniu kontaktów z płcią przeciwną, czyli ma
trudności w ocnie własnej wartości, to może:
1) sztachnąć sie dopalaczem_wyluzowywaczem typu alkohol
2) poprawić zdolności interpersonalne amfetaminą
3) fundnąć sobie trening rozwoju interpersonalnego, asertywności, czy
jakiklwiek inny
Moim zdaniem najlepsze rezultaty osiągnie stosując pkt 3
Piotrek. M.
Piotr. M.
|