Data: 2005-07-18 18:12:47
Temat: Re:flavo-c
Od: "svenja_svensson" <a...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Sowa" <m...@w...pl> wrote in message
news:dbg3cl$gia$1@inews.gazeta.pl...
> A mogłabyś opisać ten preparat? Trochę mnie zszokowało, ze ma az 8% wit C
> w składzie.
> Jak Ci się tego używa i gdzie to można nabyć i za ile?
Siur :) W aptece mozna zakupic, ale nie kazdej, firma to Auriga, seria
Auriderm. Kosztowal mnie kolo 63 zeta, ale to w naprawde taniej aptece we
Wrocku (tutejsze znaja na pewno, na Olawskiej :-)). Widzialam go na esentii
rowniez.
Mala buteleczka z tak zwana pipka, w srodku wodnisty plyn o dziwnym zapachu
(no witaminka C, nie zebym szalala za zapachem :-)), naklada sie w porzadku,
ma rozjasniac, usuwac przebarwienia, nawilzac, zapobiegac zmarszczkom....
:-) Klade go tez pod oczy i na powieki i na szyje. Przy pierwszym kontakcie
tluscioch, ale wchlania sie blyskawicznie, skora po nim jest jak po kremie
nawilzajacym, bardzo mila w dotyku. Z aplikacja pod oczy radze ostroznie,
bo raz mi sie dostal w spojowke i nie zycze wrogowi takich doznan, cos jakby
mi ktos kostke mydla wepchnal do oka albo domestosem polal :-) Nie zebym z
autopsji, ale tak mi sie wydaje :-)
Trzymam w lodowce i w pudeleczku, trzeba zuzyc w ciagu 3 miechow podobno. Na
to klade jeszcze filtr i podklad, trzyma sie to bardzo ladnie, nic sie nie
roluje.
Co do efektow dlugofalowych nie jestem w stanie nic powiedziec, bo uzywam od
3 tygodni :-) Na dzien dzisiejszy polecam :-)
s_s
|