« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2005-03-01 13:44:50
Temat: Re: frytkownicaUżytkownik "Tomasz Nowicki" <t...@s...com>
>> 4 litry? Czy napewno? Troche sporo(!) Chyba, ze sie mylisz, ale dzieki za
>> info:)
>
> Tak. Sporo? Jeśli będzie mniej, to będziesz go częściej wymieniać. Wadą
> dużej ilości oleju jest zapewne większe zużycie prądu w celu doprowadzenia
> go do odpowiedniej temperatury. No i konieczność przydźwigania
> odpowiedniej ilości oleju do domu - dla mnie wszakże to rybka, bo i tak
> kupuję w opakowaniach 5-litrowych, w Makro, raz na dłuższy czas :). Zaletą
> zaś - bardziej równomierny rozkład temperatury podczas smażenia. Ale na
> ile te wady i zalety znaczą - nie wiem zgoła
A mialam cicha nadzieje, ze sie mylisz:(
Ale i tak pewnie ja kupie, bo wlasnie zalezy mi na stalowej. Z kupnem oleju,
to nie problem, bo ja takze zaopatruje sie hurtowo. Natomiast interesuje
mnie ta dlugosc oczekiwania na podgrzanie sie oleju - tej min. ilosci i max
(o ile pamietasz). Dzieki.
--
Pozdrawiam
Iwona
/Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać / Cyceron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2005-03-01 13:57:48
Temat: Re: frytkownicaUżytkownik "Olga_z_k" <o...@p...onet.pl>
>
> Po smazeniu ryby olej wlasciwie do niczego sie juz potem nie nadaje. Po
> kurczakach to zalezy jakich (w panierce czy bez, mrozone czy swieze itp).
> Ciezko cos powiedziec, ja sprawdzam organoleptycznie ;-) Tak wlasciwie to
> sie chyba powinno wymieniac po kazdym smazeniu, ale ja tak nie robie. No,
> po rybie tak, ale frytki smaze kilkakrotnie, a reszta to zalezy jak sie
> kruszy, pali i brudzi ten olej od potrawy.
Ja juz gdzies tu kiedys pisalam, jak to moja znajoma smazy...w jednym oleju
frytki, za jakis czas rybe, nastepnego dnia pączki, a potem frytki...Jadlam
te pączki i frytki - nie mialy obcego zapachu i gdyby mi o tym nie
powiedziala, to bym w zyciu nie pomyslala, zeby takie kombinacje odwalac...
i ona tak zawsze.
--
Pozdrawiam
Iwona
/Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać / Cyceron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2005-03-01 14:06:55
Temat: Re: frytkownicaIwona_s wrote:
> Ja juz gdzies tu kiedys pisalam, jak to moja znajoma smazy...w jednym oleju
> frytki, za jakis czas rybe, nastepnego dnia pączki, a potem frytki...Jadlam
> te pączki i frytki - nie mialy obcego zapachu i gdyby mi o tym nie
> powiedziala, to bym w zyciu nie pomyslala, zeby takie kombinacje odwalac...
> i ona tak zawsze.
No nie wiem, po kurczakach to frytki zdarza mi sie usmazyc, ale po
rybie frytki zdecydowanie mialy zapach i smak rybny, jak i kielbaski
i kurczaki podgrzane w oleju po rybie. Co do oleju po kurczakach
czy innych nierybnych produktach to zalezy ile maja na sobie
panierki lub innych dodatkow/przypraw i ile z tego schodzi do oleju.
Generalnie jak nieduzo, to wystarczy olej potem przecedzic ze smieci
i mozna smialo smazyc dalej, ale po rybce niestety nie. No, pewnie
jeszcze zalezy jaka to ryba. Probowalismy ze swieza, panierowana, w
mace, mrozona w panierce i zawsze ten zapach zostaje.
A zeby paczki wrzucic do oleju po rybie to nie wpadlam na to :-))))
Ola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2005-03-01 14:46:37
Temat: Re: frytkownicaczystek napisal(a):
> witam
> prosze o pomoc w wyborze frytkownicy do 400 zl, w sklepach jest tego pelno
> ale ja mam problem, ktora jest najlepsza w tym przedziale cenowym.
> z gory bardzo dziekuje za pomoc
A kupowal ktos frytkownice za 100-150 zl ? Jakie maja wady ? Zastanawiam sie
nad taka.
--
Pozdrawiam
Daniel Jakubowski
| www.danieljakubowski.prv.pl | www.grupynews.prv.pl |
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2005-03-01 15:33:42
Temat: Re: frytkownicaUżytkownik "Olga_z_k" <o...@p...onet.pl>
>
> A zeby paczki wrzucic do oleju po rybie to nie wpadlam na to :-))))
Ja takze:)
Ale wierz mi, ze nie zalatywaly ryba.
--
Pozdrawiam
Iwona
/Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać / Cyceron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2005-03-01 17:07:19
Temat: Re: frytkownicaUżytkownik "Daniel Jakubowski" <d...@S...pl>
>
> A kupowal ktos frytkownice za 100-150 zl ? Jakie maja wady ? Zastanawiam
> sie
> nad taka.
Sadze, ze najwieksza wada tych tanich to jest material z ktorego sa
wykonane. Miska (niewyjmowana) i koszyk z aluminium:(
A to jest to czego ja nie chce kupic.
--
Pozdrawiam
Iwona
/Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać / Cyceron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2005-03-01 20:34:38
Temat: Re: frytkownica"Iwona_s" <i...@T...pl> wrote in message
news:d01rik$sl7$1@news.dialog.net.pl...
> A mialam cicha nadzieje, ze sie mylisz:(
IMO to nieduży problem
> to nie problem, bo ja takze zaopatruje sie hurtowo. Natomiast interesuje
> mnie ta dlugosc oczekiwania na podgrzanie sie oleju - tej min. ilosci i
> max (o ile pamietasz). Dzieki.
Samo smażenie od włożenia frytek to max 10 minut - w dodatku przy dość
marnym prądzie, bo taki u nas sprzedają. Dzisiaj małżonka smażyła tylko dla
mnie, małą porcję, i po znacznie krótszym czasie były za mocno spieczone.
Podgrzewanie oleju nie trwa dłużej niż kolejne 10 min - nie mierzyłem. Aha,
frytki są z fabryki - Aviko, robione własnoręcznie z ziemniaków pewnie
potrzebowałyby znacznie dłuższego czasu, ale to normalne. Jednym słowem -
obiad robi się szybko :). Szkoda tylko, że frytki są takie niezdrowe :)
T.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2005-03-01 22:10:02
Temat: Re: frytkownicaUżytkownik "Tomasz Nowicki" <t...@s...com>
>
> Aha, frytki są z fabryki - Aviko, robione własnoręcznie z ziemniaków
> pewnie potrzebowałyby znacznie dłuższego czasu, ale to normalne. Jednym
> słowem - obiad robi się szybko :).
Kiedys eksperymentalnie zrobilam Aviko i pozniej jakies tam jeszcze.
Smazylam na oleju, a takze na "sucho" w piekarniku. Stwierdzilam, ze chocby
mi doplacali, to wiecej tego za przeproszeniem swinstwa nie tkne, ale to
IMO.
Nasaczone jakimis...zauwaz co z nich sie robi po wystygnieciu.
Tak wiec robie tylko ze zwyklych ziemniakow. Zajmuje mi to niewiele czasu (w
trakcie podgrzewania oleju), chociaz zazwyczaj robie ok. 2kg i wiecej
ziemniakow.
Smazac na duzej stalowej patelni z koszykiem te ilosc ziemniakow mam na trzy
rzuty. Kazda taka porcja smazy sie na bardzo silnym ogniu do 10 min. (mocno
zrumienione, bo takie lubie).
Te metode smazenia sobie chwale, jestem przyzwyczajona, robi sie w miare
szybko, ale...jest jeden minus - tluszcz wszedzie. Na kuchence, mimo ze
stosuje stalowa siatke do przykrycia patelni, na scianie i w ogole czuc
smazenie w calym mieszkaniu, a ja dopiero co skonczylam remont kuchni...i
nie chcialabym jej zapaskudzic. Dlategotez jestem zmuszona do kupna
frytownicy.
>Szkoda tylko, że frytki są takie niezdrowe :)
Z surowych ziemniakow pewnie troche mniej;)
--
Pozdrawiam
Iwona
/Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać / Cyceron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2005-03-01 22:37:51
Temat: Re: frytkownicaIwona_s wrote:
> Użytkownik "Daniel Jakubowski" <d...@S...pl>
>
>>A kupowal ktos frytkownice za 100-150 zl ? Jakie maja wady ? Zastanawiam
>>sie
>>nad taka.
>
>
> Sadze, ze najwieksza wada tych tanich to jest material z ktorego sa
> wykonane. Miska (niewyjmowana) i koszyk z aluminium:(
> A to jest to czego ja nie chce kupic.
No niekoniecznie. Ja kupilam wlasnie jedna z najtanszych, a to przez
to ze firma nieznana, mozliwe ze robia tylko dla tego jednego
sklepu. Kosztowala 20 funtow (jakies 130zl), tanszych chyba nie bylo
(zdjae sie ze byly ale mniejsze, na pol kilo frytek a to za male). A
ma wlasnie miske wyjmowalna, koszyk niealuminiowy, poj. 2l oleju/1
kg frytek, filtr, zdejmowalna przykrywka, ustawialna temperature.
Ma wszystko to co chcialam, wykonanie nei jest rewelacyjne, guzik na
raczce od koszyka (zeby te raczke zgiac) czasem sie zacina, no i
olej dlugo sie nagrzewa, w ogole trzeba timer wlaczyc zeby dzialalo
no i nie ma zadnej lampki ani w ogole syngalu ze olej jest juz
gotowy na ustawionej temperaturze. w instrukcji pisze ze nagrzac 20
minut i tyle i to jest wkurzajace. Ale da sie przezyc, nam zalezalo
przede wszystkim na latwym myciu, a na calej reszcie nie bardzo,
wiec dlatego kupilismy ten. Z tego wszystkiego na nerwy mi jedynie
dziala te 20 minut nagrzewania i brak oznak ze olej jest juz gotowy.
Nie moge znalezc zdjecia w sieci, ale jak ktos chce moge
sfotografowac :-)
Raczej ta firma w Polsce nie bedzie dostepna, ale chodzi mi o to
zeby nie dyskredytowac wszystkiego co najtansze. Mysmy objechali
kilka sklepow i obejrzeli wszystkie frytownice dostepne na rynku,
zdecydowani wydac nawet 2x tyle niz wydalismy, ale potem
stwierdzilismy ze jak dla nas to bez sensu. Wszystko zalezy od tego
jak czesto, do czego i do jakiej ilosci sie tego uzywa.
Ola
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2005-03-02 07:32:00
Temat: Re: frytkownicaUżytkownik "Olga_z_k" <o...@p...onet.pl>
>ale chodzi mi o to zeby nie dyskredytowac wszystkiego co najtansze.
Zgadzam sie. Nie chodzi mi o deskrydytowanie czegokolwiek. Wszystko zalezy
od tego jakie mamy wymagania co do danego produktu. Ty kupilas tani, bo nie
zalezalo ci na bajerach, ktos inny jednak bedzie chcial miec np. te
kontrolke/sygnal ozn. nagrzanie sie oleju, stalowe czy teflonowe wnetrze
etc. lub tzw. dobra marke i za to bedzie musial doplacic.
Niedawno kupilam sobie czajnik elektr. za 30,-, chociaz dotychczas kupowalam
te z wyzszej polki i markowe ok.180-200,-. Po niepowodzeniach z tamtymi
drogimi po krotkim czasie uzytkowania (np.wymiana uszkodzonej grzalki=
ok.cena czajnika) stwierdzilam, ze nie ma sensu przeplacac. Podobnie z
lodowka. Na poczatku mialam sobie kupic full wypas, w koncu kupilam tansza
(dod. trafila mi sie promocja i bylo jeszcze taniej), wprawdzie Electroluxa,
ale w miare prosta bez zbednych IMO bajerow. W tym przypadku zalezalo mi
glownie na duzej pojemnosci zamrazalnika.
Reasumujac, przed kupnem czegokolwiek musimy zastanowic sie: na co nas stac,
czego oczekujemy, czy warto przeplacac za zbedne w naszym przypadku dodatki,
zeby nie bylo pozniej rozczarowania.
(pewnie cos pominelam)
--
Pozdrawiam
Iwona
/Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać / Cyceron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |