« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2007-11-07 15:53:20
Temat: Re: fujarka i jap...@p...onet.pl wrote:
> ze ktos da mi jakas precyzyjna ze tak powiem diagnoze i powie
> co lyknac i jak sie wyleczyc. O ile rozumiem wiec - to zostaje
boisz sie dentysty.
--
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2007-11-07 16:32:06
Temat: Re: fujarka i ja>
duzo informacji, sam tu przyczynilem sie do poteznych zagmatwań
Zeby skoncentrowac sie na tematyce, borelkę bym tymczasowo odpuscił,
robaki i psychiatrę też (nie mam żadnych robakow), bola mnie nogi i ręce
(jakby od jakiegos zakarzenia krwi lub cos takiego) bolą mnie nawet
jądra - bol twgo wszystkiego jest nazwijmy to 'słaby' ale niepokający
i nie znika od jakiegos czasu (jest chyba jakby sinusoida ale ciagle
powracają te problemy, wydaje mi sie ze to uklad krwionosny ew
uklad nerwów w nogach - mowie o swoich odczuciach)
Pozatym jest 'chmura' - osad na jezyku byc moze w garddle i plucach
wielka nieswiezosc i chmura zaduchu jaka sie ze mnie potrafi wydobywać
(drogą oddechową) Podsumowalem to znowu krotko bo ciagle licze
ze ktos da mi jakas precyzyjna ze tak powiem diagnoze i powie
co lyknac i jak sie wyleczyc. O ile rozumiem wiec - to zostaje
hipoteza ze problemy wziely sie z niewyrwanych pieńków od zębów
które sieją do ogranizmu (?) i ze z tego wziela sie byc moze tez ta
kandydoza (?) (przyjmijmy ze chmura to kandydoza) - ja w kazdym razie
tak to jakby postrzegam, ze to najbardziej prawdopodobne (Ewentualnie
mozna jednak przyjac ze te problemy z bólami czlonków wziely sie
od zebów albo kandydozy ale ze nie ma zwiazku miedzy zebami
i kandydozą, czyli ze zeby to slepa uliczka - chyba ze zeby przelozyly mi
sie na bole w czlonkach a kandydoza (dokladniej chmura bo nie wiem czy to
kandydoza) idzie swoim torem - ale to malo prawdopodobne; raczej
chyba jest: zeby -> chmura -> bole w konczynach niż
zeby -> bole w konczynach, chmura. Tak bym to przedstawil teraz
lekarzowi gdyby ci chcieli sluchac. Na koniec mam pytanie sorry ze
ten temat moich dolegliwosci tak w kolko powraca z wriacjami):
jak sprobowac wyleczyć ta kandydozę, machnąć te dwa listki nystatyny?
co dokladniej robić jesli przyjmiemy ten schemat wyżej?
Powoli tracę entuzjazm aby w ogole o tym gadać ale momentami jak
wspomnialem nie czuje sie najlepiej i to mnie w kolko zmusza by
podejmowac wysilki. :-/
js
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2007-11-07 17:23:48
Temat: Re: fujarka i jaPiotr Curious Gluszenia Slawinski wrote:
> , jesli nie masz kasy na tego blota to faktycznie daruj sobie.
nieleczona borelioza robi z człowieka kalekę do końca życia. Daruj sobie,
owszem ale takie rady. Gość ma 2 wyjścia - albo uwierzyć elisie / PCR
(które są wątpliwe) i podjąć leczenie które może zrobić mu kuku ale może
też uratować życie, albo się upewnić porządnymi testami i wtedy zdecydować.
Może oczywiście robić też dalej to co robi - spammować psm
--
www.vegie.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |