Serdecznie dziekuje, ja uzywalbym tego do wozka elektrycznego i raczej bez
osoby drugiej nic nie zrobie, wiec w tym wypadku nie jest to dla mnie minus.
Mam jednak pytanie jeszcze czy mozna spasc z tego jakos? Czy trudno jest
wjechac wozkiem na te urzadzenie bo wazy ze mna okolo 150kg? Czy sprzet ten
w czasie uzytkowania byl bezawaryjny? Gdzie go kupilas (jesli nie sprawi to
trudnosci), jak sie tym steruje?
Za poprzednie info dziekuje i prosilbym o odpowiedz na te pytania.
POZDRAWIAM SEBASTIANEK :))

Użytkownik "Anna Kędziorek" <a...@s...stanowcze.nie.gazeta.pl>
napisał w wiadomości news:bn68go$c79$1@inews.gazeta.pl...
> Sebastian Piotr Jasielski wrote:
>
> > Witajcie, czy ktos moze korzysta lub zna kogos kto korzysta z
> > gąsienicowego transportera schodowego ?
> > Jak on sie sprawuje, czy do wszystkich wozkow pasuje?
> > sebastian
>
> Witaj,
> Korzystam z transportera Jolly, ale musiałam dorobić do niego na własną
rękę
> podpórki pod koła do wózka aktywnego oraz dorobić do wózka "rączki". W
moim
> transporterze wózek wisi na tych własnie rączkach i dodatkowo opiera sie o
> dwie poprzeczne rurki, z obu stron urządzenia, na kołach.
> Sprawuje się dobrze, prądu w akumulatorach wystarcza na ok 18 pięter
ciągłej
> jazdy, ładuje się go bez problemu. Jedynym minusem jest to, że sama go nie
> obsłużę no i osoba obsługująca musi miec trochę siły bo transporter (nie
> wiem jak inne, ale mój tak ma) nie zakręca na gąsiennicach, ale ma
> dodatkowe kółeczka do jazdy poza schodami i w celu ich użycia trzeba
unieść
> całość, żeby kółeczka mogły "wyskoczyć. Transporter można rozłożyć na dwie
> części i przewieźć w samochodzie, jest niestety dosyć ciężki.
> Kosztował w 1999r coś ok 15 000, ale 10 000 dostałam z PCPR'u.
> Mam nadzieję, że nie zamotałam za bardzo :-)
> Pozdrawiam Ania