> Ponadto L'Oreal Happyderm i żel-krem, i sam krem też kosztują mniej, chyba
> 17,90.
> I tu też moje pytanie: czy któraś z Was ma jakieś doświadczenia z tym
> wynalazkiem? Czytałam trochę na wizażu, ale jakoś mało tam. Zużyłam próbkę
> dołączoną do jakiejś gazety i muszę powiedzieć, że efekt mi się podobał,
> rzeczywiście, tak jak pisały niektóre dziewczyny, widoczny był "efekt
> brzoskwinki" (a przede wszystkim odczuwalny). Nie żebym od razu zobaczyła
> jakąś rewelację, ale ja nie mam _żadnych_ problemów z cerą, a przynajmniej
> ja ich nie widzę. Teraz używam Olay i jest tak samo dobry jak Dermika.

Uzywam juz trzecie opakowanie Happyderma i chyba tak szybko go nie zmienie.
Problemow z cera nie mam, no moze tylko takie ze jest sucha strasznie.
Krem jest przyjemny, lekki, dobry pod makijaz, nie zostawia tlustego filtra.
A jeszcze za ta cene to juz w ogole bym byla w olsztynskim rossmanie od razu
:D

pozdrawiam
Monika