Data: 2003-02-08 11:02:34
Temat: Re: gestykulacja
Od: "Bacha" <b...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Patrycja napisała w wiadomości news:b2126k$gc$2@atlantis.news.tpi.pl...
> nieee, myślę że to co innego. mówiłam generalnie o gestykulacji (a nie o
> poszczególnych gestach)
Po mojemu na gestykulację składają się sekwencje poszczególnych gestów.
> poza tym wg. mnie "wyuczona" to jest w przypadku gdy
> ktoś kogo ręce były "martwe" idzie na jakieś warsztaty czy kurs i nagle
> staje się wyrafinowanym mówcą.. zaś "naturalna" to po prostu, beztroskie
> wymachiwanie rękami :]] jednak w obu przypadkach człowiek nie zastanawia
się
> nad tym.. "aha-> teraz rozłożę ręce" tylko po prostu, uderza w stół kiedy
> jest wkurzony ;
Według mnie aby wyuczone gesty "weszły w krew" trzeba długiego czasu
treningu (warunkowanie Pawłowa).
> > Przy "geście Kozakiewicza" itp. słowa są akurat zbędne. I tak na ogół
> > wiadomo co on znaczy.
> no to mnie masz ;]
Ale ja Ciebie wcale nie chcę. ;))
Bacha.
|