Data: 2004-01-17 20:53:42
Temat: Re: głodówki
Od: "p...@C...poczta.onet.pl" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Hafsa napisała:
> A ja nie, boje sie ich po prostu, nie wiem, skad mi sie to bierze, ten
> paniczny strach przed glodowaniem...
No to siÄ zastanów, skąd Ci się to wzięło. Ja się zastanowiłam i już wiem, że
moja mama, babcia i w ogóle cała rodzina mi ciągle powtarzała, że mam jeść, bo
to zdrowie, a niejedzenie - to śmierć. Nie miałam pić, tylko jeść. Teraz
kompletnie nie czuję pragnienia,jedynie głód w to miejsce. I mam piasek w
nerkach, bo przez cale nieświadome życie za mało piłam.
Kiedyś jednak zrobiłam 10-dniową głodówkę. I co się okazało? Ze nie umarłam!
Wręcz chodziłam do toalety, pomimo, że nic nie jadłam! Z tego zdziwienia
przestałam wierzyć w rodzinne przesądy i doszłam (po latach) do wniosku, że
jedzenie (byle czego) to śmierć, a picie (wody, koledzy, wody!) - to życie.
Nadal jednak mam trudności z piciem. Natomiast absolutnie żadnych z
niejedzeniem. Wręcz zauważyłam, że wystarczy nie zjeść śniadania, to trzustka
sie nie obudzi i może spać wiele dni - podczas których nie będę głodna. Pod
warunkiem oczywiście, że nie będę piła bardzo słodkiego. Może być cienki
rosół, serwatka, rozcieńczony sok jabłkowy, niesłodzony oczywiście oraz różne
herbaty. Tak można przeżyć 6 tygodni (p. Chrystus), bo na tyle mamy zapasu w
wątrobie.
Co do postów... eee..., głodówek jednodniowych to zalecane są już od wielu
tysięcy lat (wedy) i są zgodne np. z dietą ajurwedyczną. Organizm odpoczywa,
trzustka śpi. Na jednodniowej głodówce wystarczy pić wodę, na długich - jak
wyżej.
> Hafsa( po snaidaniu o 12.00,z rozsadku a nie z glodu)
Nie powinno się jeść z rozsądku (bo to nierozsądne...), chyba że masz
niedowagę. Masz?
Na funkcje życiowe organizm potrzebuje około 400 kcal, które może spalić,
jeżeli się nic nie je i pije niskokaloryczne. Trzeba jednak pić sporo, aby nie
zatruć organizmu toksynami.
Pozdrawiam
polny konik
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|