Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!newsfeed.silweb.pl!newsfeed.
tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Alg" <d...@...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: (gong2)
Date: Mon, 1 Sep 2003 19:30:42 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 77
Message-ID: <bivvfj$92v$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <bitq88$flp$1@news.onet.pl> <bivakj$lhh$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: pa146.zawiercie.sdi.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1062437180 9311 80.49.147.146 (1 Sep 2003 17:26:20 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 1 Sep 2003 17:26:20 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:223616
Ukryj nagłówki
Użytkownik "nawrocki" <p...@n...art.pl> napisał w wiadomości
news:bivakj$lhh$1@news.onet.pl...
> Jacek od dłuższego czasu podejrzewał swoją żonę o zdradę
i między swymi kolegami mówił o niej KUR...ka wodna...
(dodatkowa
> para kapci w przedpokoju, jedna szczoteczka do zębów więcej, i
zawsze
> o jeden brudny talerz w zlewie za dużo, to wszystko były tylko
> poszlaki).
I dlatego, to wszystko szlag trafił.
Wszelkie wątpliwości Jacka co do niewierności jego żony
> rozwiał Marcel, który oświecił go pewnego razu podczas szczerej
> rozmowy przy piwie:
gówno prowda - jacek też nie był święty, przy każdej nadarzającej si
ę okazji, rżnął inne panienki na prawo i lewo - nie oglądając się na
ZUZĘ - tak zwał potocznie swoją ukochaną.
> - Słuchaj, Jacek, czy ty wiesz, że ten judasz listonosz, gdy ciebie
> nie ma w domu, przychodzi do twojej Kaśki?
Jacek o tym wiedział, bo nie chciał się czuc winny - sam zresztą
napuscił listonosza - nawet mu zapłacił z babcynej ryntki!
Chyba nie muszę ci
> tłumaczyć, co oni tam razem robią... - zakończył posępnie Marcel.
Nie, powiem ci, że próbuja w praktyce książkę kucharską - robią
wszystko, są juz na sosach.
> - Kasiu - zwraca się Jacek do żony - zdaje mi się, że będzie
deszcz;
> jak myślisz, może wziąć parasol?
> - Weź parasol - odpowiada zajęta piłowaniem paznokci Kasia.
następnie dodała - jacusiu, nie zapomnij kupić gumy, bo jakos tak...
no wiesz kochany.....
> - Tak? A jeśli nie będzie deszczu, to po co mi parasol? Może lepiej
> wziąć laskę?
> - Dobrze, weź laskę.
Weź laskę, lepiej wejdzie - a będzie bezpiecznijsza i na gumach
zaoszczędzisz
> - Patrz, chyba zbliża się burza; jeszcze mógłbym zmoknąć. Lepiej
> zostawić laskę i wziąć parasol.
a won ty gnoju - rób co chcesz, tylko wyjdz juz stad!
i żyli długo i szczęsliwie - ona cigle jemu robiła laskę, a on jej
wkładał parasol - i dzięki temu, nie dorobili się ani jednej sztuki
dzicka.
|