Data: 2003-09-01 17:30:42
Temat: Re: (gong2)
Od: "Alg" <d...@...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "nawrocki" <p...@n...art.pl> napisał w wiadomości
news:bivakj$lhh$1@news.onet.pl...
> Jacek od dłuższego czasu podejrzewał swoją żonę o zdradę
i między swymi kolegami mówił o niej KUR...ka wodna...
(dodatkowa
> para kapci w przedpokoju, jedna szczoteczka do zębów więcej, i
zawsze
> o jeden brudny talerz w zlewie za dużo, to wszystko były tylko
> poszlaki).
I dlatego, to wszystko szlag trafił.
Wszelkie wątpliwości Jacka co do niewierności jego żony
> rozwiał Marcel, który oświecił go pewnego razu podczas szczerej
> rozmowy przy piwie:
gówno prowda - jacek też nie był święty, przy każdej nadarzającej si
ę okazji, rżnął inne panienki na prawo i lewo - nie oglądając się na
ZUZĘ - tak zwał potocznie swoją ukochaną.
> - Słuchaj, Jacek, czy ty wiesz, że ten judasz listonosz, gdy ciebie
> nie ma w domu, przychodzi do twojej Kaśki?
Jacek o tym wiedział, bo nie chciał się czuc winny - sam zresztą
napuscił listonosza - nawet mu zapłacił z babcynej ryntki!
Chyba nie muszę ci
> tłumaczyć, co oni tam razem robią... - zakończył posępnie Marcel.
Nie, powiem ci, że próbuja w praktyce książkę kucharską - robią
wszystko, są juz na sosach.
> - Kasiu - zwraca się Jacek do żony - zdaje mi się, że będzie
deszcz;
> jak myślisz, może wziąć parasol?
> - Weź parasol - odpowiada zajęta piłowaniem paznokci Kasia.
następnie dodała - jacusiu, nie zapomnij kupić gumy, bo jakos tak...
no wiesz kochany.....
> - Tak? A jeśli nie będzie deszczu, to po co mi parasol? Może lepiej
> wziąć laskę?
> - Dobrze, weź laskę.
Weź laskę, lepiej wejdzie - a będzie bezpiecznijsza i na gumach
zaoszczędzisz
> - Patrz, chyba zbliża się burza; jeszcze mógłbym zmoknąć. Lepiej
> zostawić laskę i wziąć parasol.
a won ty gnoju - rób co chcesz, tylko wyjdz juz stad!
i żyli długo i szczęsliwie - ona cigle jemu robiła laskę, a on jej
wkładał parasol - i dzięki temu, nie dorobili się ani jednej sztuki
dzicka.
|