Data: 2004-01-12 09:17:30
Temat: Re: grunt to zakupy...
Od: "cbnet" <c...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
nonnocere:
> No i co Czarek? Nie mów, że nie słyszałeś o metaforze.
> Spójrz na inne wypowiedzi, które dotyczyły sedna sprawy.
No i to. :)
Nie staraj sie mi tu teraz sciemniac. ;)
Juz za pozno. :)))
> ... nie chcę żyć w świecie, w których psycholodzy mieli być
> tacy, jaki Ty chcesz ich stworzyć.
Ja tylko stwierdzam fakty. :)
To one sa przeciwko Tobie, a nie ja. :)
> Mam nadzięję, że Twoja wizja się nigdy nie spełni.
Moja 'wizja' to dzisiejsza rzeczywistosc. :)
> ... Dobrze mówię Czarek? W końcu to Twoja definicja ;)
OK, wiec zrobmy tak: jestem przekonany iz kiedys przekonasz sie
ze 'moja definicja' skutecznie utrudni Ci zycie jako psychologowi. ;)
Tyle chcialem tylko w zwiazku z bulwersujacymi, nieludzkimi :))
w Twoim ogladzaie 'zachowaniami' kupujacych. :))
Jesli chcesz pracowac z ludzmi jako psycholog, to nie mozesz
jednoczesnie nie akceptowac ich _normalnych_ zachowan/reakcji
w specyficznych sytuacjach - tak uwazam. ;)
W innym razie nie spelnisz sie w swojej pracy... :)
ale to juz Twoj problem. ;)
Oczywiscie mozesz go lekcewazyc jak chcesz. :)))
Mnie to wali. ;)
Tyle. :)
Czarek
|