Data: 2011-06-07 08:53:20
Temat: Re: grupa kontrolana leczona placebo
Od: Cosa <c...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Pewnego dnia , a był to Mon, 06 Jun 2011 15:24:45 +0200, Maddy
<m...@e...com.pl> napisał coś takiego:
>W dniu 06-06-2011 14:44, Cosa pisze:
>>
>> Co prawda nie jestem onkologiem, ani też nie prowadzę w tej onkologii
>> badań ale zazwyczaj jest tak że leczenie eksperymentalne jest dodawane
>> do standardowego, lub za takie uznawanego leczenia.
>
>Mało prawdopodobne. Wyniki takiego badania są mało wiarygodne, trudno
>stwierdzić co tak naprawde zadziałało, jeżeli zadziałało. I do tego
>dochodzą interakcje między lekami. Wyrzucone pieniądze
Ale wysokie komisje bioetyczne z CEBK na czele nie spuszczą takich
badań z wodą na wstępie.
Nie takie rzeczy statystycy wyliczają. A znajomość ewentualnych nowych
interakcji dla sponsora nie jest bez znaczenia. Są rzeczy na swiecie
które się nawet fizjologom nie śniły jak można głupio łączyć leki.
>Do tego nie trzeba być onkologiem. Metodologia badań z podwójna ślepą
>próbą to nie jest jakaś wiedza tajemna, to wszystko jest logicznie
>uzasadnione, wystarczy trochę poczytać a do tego dobrze sprawę
>przemyśleć. Niektóre rozwiązania przyjęte w badaniach, nie tylko w
>medycynie, są tak oczywiste że aż trywialne.
Zgadzam się, wystarczy być teoretykiem ;)
Teoria badania RCT jest prosta jak konstrukcja cepa - może dlatego
średnio zaawansowany protokół ma od 100 do 150 stron. I średnio co 6
miesięcy pojawiają się do niego poprawki.
Niezależnie od dziedziny w której toczy się eksperyment medyczny
pierwszym podstawowym celem jest zapewnienie najwyższego możliwego do
osiągnięcia poziomu bezpieczeństwa dla pacjenta.
I dlatego może pomiędzy teorią o RCT a praktyką badań klinicznych jest
tak duża przepaść. I jest to tak kontrolowane i weryfikowane że nawet
sponsor badania jednoznacznie mówi że "zróbmy badanie zgodnie z
protokołem, zabezpieczmy pacjentów a statystycy swoje wyliczą"
Możliwe że próg bezpieczeństwa jest nieco obniżony w onkologii - tym
bardziej im gorsze rokowanie dla pacjenta.
>Np. pytanie, jak rozpoznamy który skutek przypisać któremu lekowi,
>jeżeli połączymy dwa o nieznanych interakcjach, z tego jeden
>eksperymentalny, o nieustalonej skuteczności i efektach ubocznych,
>nasunie się bardziej rozgarniętemu gimnazjaliści.
Zawsze stosuje się tylko jednen lek eksperymentalny, czasem stosuje
się okres stabilizacji leczenia podstawowego, czasem na pewien
(bezpieczny dla pacjenta) okres czasu odstawia się jakiś lek
podstawowy.
Najlepszą opcją jest rozpoczęcie terapii de novo lekiem
eksperymentalnym vs. placebo - tylko że takich chorych u których można
to zastosować jest bardzo mało.
Rutyną jest natomiast leczenie de novo - lek eksperymentalny vs.
komparator czyli lek o ustalonej pozycji w leczeniu tej choroby.
Ale to tylko w mojej małej specjalności.
--
MK
"Rozwój medycyny spowoduje koniec dobrych czasów kiedy każdy mógł umrzeć kiedy
chciał"
--
|