Data: 2007-11-15 23:39:49
Temat: Re: haloperidol i motoryka - pomocy!
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@a...spam.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Piotr Curious Gluszenia Slawinski"
<c...@g...internetdsl.tpnet.pl> napisał w wiadomości
news:fhi8i4$fb0$1@nemesis.news.tpi.pl...
> mialem pecha ostatnio trafic na konowala , ktory zapisal mi haloperidol
> (bylem na OZ z powodu masowego zdychania robakow
I Ty, wegetarianin pozwoliłeś na zdychanie biednych robaków?
I nie brzydziłeś się, że masz w sobie "padlinę"?
ktore mnie zdezorientowalo
> - sam przyszedlem w obawie ze gdzies moge pojsc albo np. wpasc pod auto,
> nikt mnie nie doprowadzil tam , po prostu jak sie zaczelo to pojechalem
> do
> szpitala i sie zapisalem tlumaczac najprzytomniej jak mi sie udalo co mi
> jest)
> lekarz niestety nie zrozumial, i stwierdzil ze mam urojenia (!) po czym
> zapisal mi haloperidol (!!!!) pomimo iz mam wyraznie w karcie ze po
> haloperidolu mam akatyzje, i dyskinezy (bylem juz 'leczony' w tym
> szpitalu
> kiedy dostalem psychoz od zakazonych kanalow, prawie identycznie).
Jak widać, jesteś kolejnym wege z problemami ze strony układu nerwowego.
Co mnie nie dziwi, układ nerwowy bardzo nie lubi żywieniowych niedoborów.
> mam pytanie, akatyzje mam dalej.. motoryke mam zubozona (niezborne ruchy,
> pisze srednio 20% tak szybko jak wczesniej na klawiaturze, duzo czynnosci
> powoduje irytacje (pisanie, wiazanie sznurowadel - to co zwykle przy
> dyspraksji , tyle ze sie b. nasililo, podobnie z dyskalkulia .)
> od ogolnego ktory uslyszal o problemie dostalem tylko srodki uspokajajce
> zebym mogl spac i cos na dzien uspokajajacego zeby zmniejszyc dysforie
> zwiazana z akatyzja. wszystkie niestety oslabiaja koordynacje ruchow i
> 'zmulaja'. (cloranxen i estazolam)
> mam pytanie, sa jakies inne metody na wrocenie do stanu sprzed "leczenia"
> ?
> (chodzi mi o motoryke oczywiscie)
Na Twoim miejscu przede wszystkim polubiłabym jednak mięso (zwane przez
Ciebie "padliną")...
> p.s. na robaki dostalem duzo albendazolu i smierc byla
> 'typowa' (dezorientacja, wykwity na skorze podobne do uczulenia, obnizona
> odpornosc (zlapalem grype na jakies 2 dni, przeszla sama, posiew wkrotce)
> wysypka juz jest coraz mniejsza.
Wegetarianie, ja was zupełnie nie rozumiem. Jak można dobrowolnie robić
sobie taką krzywdę? I jeszcze upierać się przy tezie, że "wegetarianizm
jest zdrowy"... (?)
Krystyna
--
"jestem przekonana, ze jeszcze w tym wieku powszechne stanie sie
postrzeganie miesozerstwa jako pokrewnego zabojstwom czy gwaltom,
a zabicie zwierzecia w celu zjedzenia go stanie sie w cywilizowanych
krajach scigane z mocy prawa" - wegetarianka o nicku: "zalozylam_nowe"
|