Data: 2006-12-03 22:24:12
Temat: Re: hej mam pytanie czy ktoś coś wie na temat ŁUCZNIK 460 FA
Od: "czeremcha " <c...@W...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
<v...@n...pl> napisał(a):
> Ale to jest wielka różnica produkować maszyny a szyć ciuchy (tu potrzebne
są
> dobre szwaczki).
..a do produkcji maszyn dobrzy ślusarze...
> Brother produkuje maszyny w swojej fabryce - są to setki
> milionów dolarów zainwestowane (ma takie same standardy jakości jak w
> pozostałych fabrykach poza Chinami)
Nie wiem, nie byłam, nie widziałam...
> a Łucznik kupuje maszyny w jakiejś
> fabryczce chińskiej.
Dlaczego - kupuje? Wnioskuję o trochę optymizmu: a może jest tak, że wysyła
dokładne rysunki techniczne i opisy, a potem czeka na realizację? Tak, jak
ze zlecaniem szycia ciuchów? Mam owerlok Łucznika made in China - od ponad
roku bez najmniejszych problemów, a szyję dużo...
> Dziś jest dwóch importerów maszyn Łucznik z Chin do polski, a co będzie
jak
> im się znudzi import - to gdzie dokupimy potrzebną część?
Do tego czasu koszt zakupu maszyny dawno się zamortyzuje - weź pod uwagę, że
wyroby produkowane w Chinach są znacznie tańsze niż te produkowane w
Europie /z podzespołów importowanych z Chin/...
Poza tym - do mojego 20-letniego łucznika jedyną dokupioną częścią była
pasek klinowy - po 19 latach eksploatacji... A czy nasi robotnicy sprzed 20
lat byli wiele lepsi niż obecni w Chinach? Wątpię.
Ania
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|