Data: 2001-07-26 19:58:01
Temat: Re: helicobacter i wrzody
Od: cruel_zombie <z...@p...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Wed, 25 Jul 2001 23:52:10 +0200, "maciek" <m...@b...net.pl>
wrote:
>Wykrywa przeciwciała, a nie bakterię. Jeśli masz kogoś z kim się całujesz
>lub wiecej, wynik będzie pozytywny.
Chyba troszkę dałeś czadu. Imunizacja nie następuje po całowaniu i
czymś więcej, no chyba, że myślisz o okresie kilkuletnim.
>Dla sprawdzenia tezy kupiłem żonie test. Wykazał bakterie, których nigdy nie
>miała.
Więc nie wykazał bakterii, wykazał przeciwciała.
>Ja wykryłem zależność między bakteriami a wrzodami 20 lat temu, jak po
>dobrym przepiciu przez rok miałem spokój z brzuchem. Lekarz któremu
>wspomniałem o tym związku z politowaniem pokiwał głową.
>Obecnie biorę ponizszą kurację co 2-3 lata.
Pij dalej, wkrótce wyleczysz sie z wrzodów a popadniesz w alkoholizm.
Jakbyś zobaczył co alkohol potrafi zrobić ze śluzówką to byś raczej
wolał pójśc do lekarza.
>
>Badania stwierdzaja, że bakterie w 90% są powodem wrzodów.
Zaiste, cuś koło tego a badania dr Marshall robił jeszcze w latach
80-tych.
>Idź na gastroskopię. Jak będzą wrzody, to koniecznie weź kurację
>przeciwbakteryjną + inhibitor pompy protonowej (oczywiście po konsultacji z
>lekarzem).
Pompę zachowaj na lepsze czasy. Clarytromycyna wystarczy chyba, że
szczep jest oporny ale to wyjdzie w badaniach.
I nie daj się ponieść fantazjom typu "jedz dużo jogurtów" bo jakbyś
zobaczył jak głęboko H. pylori kolonizuje tkanki to jogurt polecałbyś
jedynie na swobodne wypróżnianie czego serdecznie życzę.
--
Regards
>>zombie<<
"Pets are always a great help in times of stress. And in times of starvation
too."--Terry Pratchett, Small Gods--
|