Data: 2004-07-06 14:57:18
Temat: Re: historie komunikacyjne cd..
Od: Paweł Niezbecki <s...@p...acn.wawa>
Pokaż wszystkie nagłówki
elgar<e...@b...pl>
news:99yn9tcudtmc.ruibulsbsaz8.dlg@40tude.net:
[...]
> zawsze kiedy sporo scinalam wlosy czulam sie bardziej... lekkomyslnie
> ;-)))
tak, bardziej swobodna, wolna, decydująca o sobie, rozumiem ;)
> ale sciecie wlosow do bardzo krotkich mozna tez odczuwac jako
> uszczerbek na kobiecosci ("doroslosci"), pozbawienie sie damskiego
> atrybutu, jesli sie go we wlosach dlugich upatrywalo (nie mam
> konkretnego przykladu, ale przypominaja mi sie relacje kobiet, moze z
> obozow, wiezienia albo przesladowanych, ktorym obcieto wlosy - zeby
> je ukarac psychicznie)
oj, elgar, ale krótkie włosy, a obcięcie na łyso lub włosy obcięte koślawo
(przemocą) w taki sposób, żeby oszpecić, to dwie różne rzeczy
> ze nie wspomne o zaleceniach sciecia wlosow dla kobiet chcacych
> odmlodniec (wizualnie i psychicznie), jakie znalezc mozna w babskich
> pisemkach
obcięcia do jakiej długości? (nie do pół-długich przypadkiem?)
p.
|