Strona główna Grupy pl.sci.psychologia historie komunikacyjne cd..

Grupy

Szukaj w grupach

 

historie komunikacyjne cd..

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 37


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-07-02 16:09:43

Temat: historie komunikacyjne cd..
Od: "Tytus" <t...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "* kachna *" <k...@p...fm> napisał w wiadomości
news:PEfFc.160907$vP.141107@news.chello.at...
> Czesto jezdzicie srodkami miejskiej lokomocji? ...

Wczoraj widziałem bardzo piękną dziewczynę, która była tak nieprawdopodobnie
smutna, że aż nie mogłem w to uwierzyć. Dwa razy przetestowałem się czy nie
robie na nią jakiejś projekcji własnych niezauważonych stanów
emocjonalnych - ale nie...
Jechałem autobusem (ciągle się z autem gniewam) do domu po długiej
nieobecności, czasem sobie lubie posiedzieć przy pracy, i to był nocny
autobus, pełen nocnych gnomów i pokrak, jakich w dzień nigdy się nie zobaczy
zebranych w takiej ilości razem. Ona siedziała ze swoim chłopakiem, wielkim
i barczystym blondynem, z ogoloną głową. Zagarniał ją ramieniem i pochylał
się, jakby chciał ją ochronić przed światem. A ona mówiła cichym głosem
patrząc w ciemne okno atobusu. Mówiła w sposób monotonny i beznamiętny. Nie
przerywając ani na sekunde. Tak mówią ludzie bardzo pewni tego co mówią.
Jakby przepaliły jej się bezpieczniki emocji. Nie walczyła z zyciem, i
chociaz wygladala na niezla cholerę, to widać trafiłem na chwile slabosci...
Miała czarne, krótko obcięte włosy, ubrana niekobieco bardzo, raczej na
pankowo, rodzaj takiej chylińskiej, ale sama była bardzo delikatna i
dziewczęca.

Zastanawialiście się dlaczego dziewczyny obcinają sobie włosy na krótko? I
co taki sygnał oznacza dla świata?

Miała też pomalowane paznokcie, ciemnobrązowy matowy lakier, ze wzorkiem.
Wbijała te paznokcie w rękę swojego faceta i półgłosem mówiła litanię jakby
krzywd.
Miałem bardzo silne empatyczne odczucie połączenia z nią i było mi tak
niewyobrażalnie źle, że odwracałem głowę i starałem się nie patrzeć w tamtą
stronę. No ale jednak co jakiś czas zerkałem. Chłopak jakby przestał w
trakcie jazdy ją osłaniać przed niedobrym światem a zaczął się przytulać.
Mimo, że był wielki, a ręce miał poznaczone bliznami, wyglądał przy niej jak
mały, zagubiony chłopiec. Który potrzebuje pocieszenia. Jakby nic nie
rozumiał z monotonnego potoku słów jakie mówiła ona. A jej spojrzenie
znałem... Tak patrzy bardzo zdesperowana osoba, która już podjęła decyzję, i
ta decyzja zawsze oznacza jakiś koniec.
Potem wszystko złagodniało, chyba się wygadała, przestała kurczowo wbijać
paznokcie chłopakowi w rękę... Nawet popatrzyła na niego z czułością. I
pogłaskała go po twarzy. A on jeszcze zmalał przez to... Teraz już nawet nie
był chłopcem, tylko małym grzeczniutkim pieseczkiem, który właśnie dostał
ciastko. To ją chyba rozczuliło, bo go pocałowała. A potem wyszli trzymając
się zgodnie za ręce. Ona i on, a pomiędzy nimi torba z dwulitrową Colą.

Bardzo się ucieszyłem, że już poszli i mogłem popatrzeć sobie po prostu na
gnomy dookoła.
To taka dzielnica...


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2004-07-02 16:23:56

Temat: Re: historie komunikacyjne cd..
Od: "Natek" <n...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Tytus w news:cc412k$9rl$1@news.onet.pl:

> Zastanawialiście się dlaczego dziewczyny obcinają sobie włosy na
> krótko? I co taki sygnał oznacza dla świata?

Różnie.
Ja obcięłam, kiedy było mi bardzo źle.
Z długich blond zmieniłam na ciemne, w miarę krótkie,
z długaśną grzywką - żeby się schować.
I odczułam wielką ulgę.

* Natek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2004-07-02 16:51:02

Temat: Re: historie komunikacyjne cd..
Od: "bigda" <b...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pewien człowiek opowiedzaił mi dziś swoje spostrzeżenie komunikacyjne. A
trzeba Wam wiedzieć, ze ejst to rosły blondyn i dość barczysty. Jechał
autobusem nocnym, gdzie spotyka się nocne gnomy i pokraki w sile, jakiej nie
sposób znaleźć za dnia. Jechał z dziewczyną. Trochę psnkówą, trochę
niewiadomo co. Krótkie czarne włosy, bardzo łsdna. Niezła cholera z niej
bywa, ale bsytry z niej obserwator i lubi się przyglądać ludziom. Właśnie
przedwcześie skończyli imprezę, więc wracali do wynajętego mieszkania
dokończyć ją we dwoje. Prąd czekał w lodówce, więc kupili colę. Wiadomo, na
przepojkę. Po imprezie dziewczyna nie potrafiła już utrzymać pionowej
pozycji, więc chłopak podtrzymywał ją ramieniem. Dziewczyna gapiła się w
okno, bo zobaczyła tam faceta (facet odbijał się w szybie). Wrednie i
bezceremonialnie przyglądał się im z fotela po przeciwnej stronie przejścia.
Dziewczyna jest jajcarą, wiec rozpoczęła swój komentarz nie odrywajac wzroku
z odbicia faceta. "popatrz - mówi do chłopaka - tamten z drugiej stronysiedzi
i gapi się na mnie. Nawet powieka mu nie drgnei. W ogóle jest jakiś sztywny.
Jakby smutny. (dziewczyna ma zacięcie psychologiczne). Pewnie rzuciała go
kobieta. Może była podobna do mnie i mu ją przypominam. Tak, chyba przeżywa
teraz to rozstanie. Boże, całkiem przystojny facet. I wygląda na miłego.
Czemu ona go rzuciła? - Dziewczyna ma dużą empatię, więc pod wrażeniem
dokonanych spostrzeżeń aż wbiła chłopakowi swoje paznokcie pomalowane
ciemnobrązowym matowym lakierem, ze wzorkiem". Szkoda jej go byo, więc nie
odwracała głowy od szyby i mówiła cicho, monotonnie, bez mimiki, żeby nie
zorientował się, że mówi o nim. W końcu autobus dojechał do ich przystanku.
Więc wysiedli. Dziewczyna pocałowała chłopaka ipowiedziała: "Ja cię nigdy tak
nie załatwie". Zadowoleni z życia złapali się za rękę i powędrowali do
ciepłego i cichego mieszkanka, aby dać sobie dowody miłości. Ona i on, a
pomiędzy nimi torba z dwulitrową Colą.

Bigda



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2004-07-02 16:53:04

Temat: Re: historie komunikacyjne cd..
Od: "redart" <r...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Tytus" <t...@a...pl> napisał w wiadomości
news:cc412k$9rl$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "* kachna *" <k...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:PEfFc.160907$vP.141107@news.chello.at...
> > Czesto jezdzicie srodkami miejskiej lokomocji? ...
>
> Wczoraj widziałem bardzo piękną dziewczynę, która była tak nieprawdopodobnie
> smutna, że aż nie mogłem w to uwierzyć. Dwa razy przetestowałem się czy nie
> robie na nią jakiejś projekcji własnych niezauważonych stanów
> emocjonalnych - ale nie...
> Jechałem autobusem (ciągle się z autem gniewam) do domu po długiej
> nieobecności, czasem sobie lubie posiedzieć przy pracy, i to był nocny
> autobus, pełen nocnych gnomów i pokrak, jakich w dzień nigdy się nie zobaczy
> zebranych w takiej ilości razem. Ona siedziała ze swoim chłopakiem, wielkim
> i barczystym blondynem, z ogoloną głową. Zagarniał ją ramieniem i pochylał
> się, jakby chciał ją ochronić przed światem. A ona mówiła cichym głosem
> patrząc w ciemne okno atobusu. Mówiła w sposób monotonny i beznamiętny. Nie
> przerywając ani na sekunde. Tak mówią ludzie bardzo pewni tego co mówią.
> Jakby przepaliły jej się bezpieczniki emocji. Nie walczyła z zyciem, i
> chociaz wygladala na niezla cholerę, to widać trafiłem na chwile slabosci...
> Miała czarne, krótko obcięte włosy, ubrana niekobieco bardzo, raczej na
> pankowo, rodzaj takiej chylińskiej, ale sama była bardzo delikatna i
> dziewczęca.
>
> Zastanawialiście się dlaczego dziewczyny obcinają sobie włosy na krótko? I
> co taki sygnał oznacza dla świata?
>
> Miała też pomalowane paznokcie, ciemnobrązowy matowy lakier, ze wzorkiem.
> Wbijała te paznokcie w rękę swojego faceta i półgłosem mówiła litanię jakby
> krzywd.
> Miałem bardzo silne empatyczne odczucie połączenia z nią i było mi tak
> niewyobrażalnie źle, że odwracałem głowę i starałem się nie patrzeć w tamtą
> stronę. No ale jednak co jakiś czas zerkałem. Chłopak jakby przestał w
> trakcie jazdy ją osłaniać przed niedobrym światem a zaczął się przytulać.
> Mimo, że był wielki, a ręce miał poznaczone bliznami, wyglądał przy niej jak
> mały, zagubiony chłopiec. Który potrzebuje pocieszenia. Jakby nic nie
> rozumiał z monotonnego potoku słów jakie mówiła ona. A jej spojrzenie
> znałem... Tak patrzy bardzo zdesperowana osoba, która już podjęła decyzję, i
> ta decyzja zawsze oznacza jakiś koniec.
> Potem wszystko złagodniało, chyba się wygadała, przestała kurczowo wbijać
> paznokcie chłopakowi w rękę... Nawet popatrzyła na niego z czułością. I
> pogłaskała go po twarzy. A on jeszcze zmalał przez to... Teraz już nawet nie
> był chłopcem, tylko małym grzeczniutkim pieseczkiem, który właśnie dostał
> ciastko. To ją chyba rozczuliło, bo go pocałowała. A potem wyszli trzymając
> się zgodnie za ręce. Ona i on, a pomiędzy nimi torba z dwulitrową Colą.
>
> Bardzo się ucieszyłem, że już poszli i mogłem popatrzeć sobie po prostu na
> gnomy dookoła.
> To taka dzielnica...

To jest piękne ... :)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2004-07-02 17:08:31

Temat: Re: historie komunikacyjne cd..
Od: "Tytus" <t...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "bigda" <b...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:cc43pm$lg6$1@inews.gazeta.pl...
> Pewien człowiek opowiedzaił mi dziś swoje spostrzeżenie komunikacyjne. A
> trzeba Wam wiedzieć, ze ejst to rosły blondyn i dość barczysty. Jechał
> autobusem nocnym, gdzie spotyka się nocne gnomy i pokraki w sile, jakiej
nie
> sposób znaleźć za dnia. Jechał z dziewczyną. Trochę psnkówą, trochę
> niewiadomo co. Krótkie czarne włosy, bardzo łsdna. Niezła cholera z niej
> bywa, ale bsytry z niej obserwator i lubi się przyglądać ludziom. Właśnie
> przedwcześie skończyli imprezę, więc wracali do wynajętego mieszkania
> dokończyć ją we dwoje. Prąd czekał w lodówce, więc kupili colę. Wiadomo,
na
> przepojkę. Po imprezie dziewczyna nie potrafiła już utrzymać pionowej
> pozycji, więc chłopak podtrzymywał ją ramieniem. Dziewczyna gapiła się w
> okno, bo zobaczyła tam faceta (facet odbijał się w szybie). Wrednie i
> bezceremonialnie przyglądał się im z fotela po przeciwnej stronie
przejścia.
> Dziewczyna jest jajcarą, wiec rozpoczęła swój komentarz nie odrywajac
wzroku
> z odbicia faceta. "popatrz - mówi do chłopaka - tamten z drugiej
stronysiedzi
> i gapi się na mnie. Nawet powieka mu nie drgnei. W ogóle jest jakiś
sztywny.
> Jakby smutny. (dziewczyna ma zacięcie psychologiczne). Pewnie rzuciała go
> kobieta. Może była podobna do mnie i mu ją przypominam. Tak, chyba
przeżywa
> teraz to rozstanie. Boże, całkiem przystojny facet. I wygląda na miłego.
> Czemu ona go rzuciła? - Dziewczyna ma dużą empatię, więc pod wrażeniem
> dokonanych spostrzeżeń aż wbiła chłopakowi swoje paznokcie pomalowane
> ciemnobrązowym matowym lakierem, ze wzorkiem". Szkoda jej go byo, więc nie
> odwracała głowy od szyby i mówiła cicho, monotonnie, bez mimiki, żeby nie
> zorientował się, że mówi o nim. W końcu autobus dojechał do ich
przystanku.
> Więc wysiedli. Dziewczyna pocałowała chłopaka ipowiedziała: "Ja cię nigdy
tak
> nie załatwie". Zadowoleni z życia złapali się za rękę i powędrowali do
> ciepłego i cichego mieszkanka, aby dać sobie dowody miłości. Ona i on, a
> pomiędzy nimi torba z dwulitrową Colą.
>
> Bigda
>
jeśli nie potrafiła utrymać pionowej pozycji to jakim cudem złapali się za
rękę (!) i powędrowali do ciepłego i cichego mieszkanka?
i nie wierze, że rosły blondyn nie popatrzyłby na faceta o którym mówi jego
przyjaciółka. Faceci biorą na klatę. Zwłaszcza rośli blondyni.
Poza tym ile można mówić swojemu towarzyszowi (chłopakowi) o obcym facecie
siedzącym gdzieś tam...
po czymś takim nie byłoby tak radośnie, nawet jeśli byłby aniołem...
Poza tym jeśli byłaby podpita, nie dbałaby tak o zachowanie pozorów - sądząc
po wyglądzie.

tyt.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2004-07-02 17:49:41

Temat: Re: historie komunikacyjne cd..
Od: "bigda" <b...@g...SKASUJ-TO.pl> szukaj wiadomości tego autora

Tytus <t...@a...pl> napisał(a):

> jeśli nie potrafiła utrymać pionowej pozycji to jakim cudem złapali się za
> rękę (!) i powędrowali do ciepłego i cichego mieszkanka?
> i nie wierze, że rosły blondyn nie popatrzyłby na faceta o którym mówi jego
> przyjaciółka. Faceci biorą na klatę. Zwłaszcza rośli blondyni.
> Poza tym ile można mówić swojemu towarzyszowi (chłopakowi) o obcym facecie
> siedzącym gdzieś tam...
> po czymś takim nie byłoby tak radośnie, nawet jeśli byłby aniołem...
> Poza tym jeśli byłaby podpita, nie dbałaby tak o zachowanie pozorów - sądząc
> po wyglądzie.


OK, trochę nei dopracowałem historii, bo jestem po pracy i zmęczony (trudny
dzień dziś miałem). Ale nie chodzi o szczegóły, ale o to, że punkt widzenia
zależy od punktu siedzenia.
Jakiś czas temu był tu wątek o zmianie punktu siedzenia w terapii gestalt.

Bigda

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2004-07-02 18:11:04

Temat: Re: historie komunikacyjne cd..
Od: "Tytus" <t...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "bigda" <b...@g...SKASUJ-TO.pl> napisał w wiadomości
news:cc477l$3pg$1@inews.gazeta.pl...
> Tytus <t...@a...pl> napisał(a):

> OK, trochę nei dopracowałem historii, bo jestem po pracy i zmęczony
(trudny
> dzień dziś miałem). Ale nie chodzi o szczegóły, ale o to, że punkt
widzenia
> zależy od punktu siedzenia.
> Jakiś czas temu był tu wątek o zmianie punktu siedzenia w terapii gestalt.
>
no tak, ale moja historia,
nie byla o punktach widzenia
ani o dziewczynie
tylko o mnie
a obrazek który naszkicowałeś jest strasznie niedopracowany
rozumiem dzień trudny, ale zawsze można - nie wysyłać
w końcu post nie zając, nie ucieknie w kapustę...

tyt.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2004-07-02 22:41:59

Temat: Re: historie komunikacyjne cd..
Od: "SAjmon" <s...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

> To jest piękne ... :)
proza życia;-)
kwestia czy ją czytasz żeby jak najszybciej zobaczyć co jest na końcu
czy delektujesz się każdym słowem

SAjmon
PS: jezu sory ale mam napady romantyzmu i takich tam ostatnio


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2004-07-06 11:28:34

Temat: Re: historie komunikacyjne cd..
Od: "Duch" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Tytus" <t...@a...pl> napisał w wiadomości
news:cc412k$9rl$1@news.onet.pl...

> Zastanawialiście się dlaczego dziewczyny obcinają sobie włosy na krótko? I
> co taki sygnał oznacza dla świata?

To moze efekt kryzysu kobiecosci, znaczy... na kobiecosc jest malo miejsca
teraz,
lepiej pasuja nachalnie pomalowane paznokcie, bardzej to agresywnie wyglada.

> Ona i on, a pomiędzy nimi torba z dwulitrową Colą.

Ta Cola to nie przypadek :)
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2004-07-06 11:45:52

Temat: Re: historie komunikacyjne cd..
Od: Paweł Niezbecki <s...@p...acn.wawa> szukaj wiadomości tego autora

Duch<a...@p...com>
news:cce2dn$n83$1@atlantis.news.tpi.pl:

> Użytkownik "Tytus" <t...@a...pl> napisał w wiadomości
> news:cc412k$9rl$1@news.onet.pl...
>
>> Zastanawialiście się dlaczego dziewczyny obcinają sobie włosy na
>> krótko? I co taki sygnał oznacza dla świata?
>
> To moze efekt kryzysu kobiecosci[...]

e tam - jeśli już to, czasami, efekt kryzysu (wyjścia z mody) dziewczęcości

p.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Choroba zawodowa?
Podwojna lojalnosc - problem wyboru... (ciut dlugie)
Co z tym Samsonem ?
Bycie ze starszą kobietą
rozmowa kwalifikacyjna

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »