Data: 2009-05-04 23:05:17
Temat: Re: hmmm
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Grzechu napisał(a):
> Jak siďż˝ nazywa stan, kiedy delikwent odbiera przypadkowe zdarzenia jako
> nieprzypadkowe, a ich ci�g interpretuje jako wydarzenia wymierzone przeciwko
> niemu, powoduj�c urojone poczucie dokonania czynu moralnie
> niedopuszczalnego?
> Czy jezeli znalazďż˝ siďż˝ w takim stanie raz, czy powinno siďż˝ to leczyďż˝, czy
> mozna potraktowac to jako �yciowy zakr�t z ktorego wypad�?
> Dodam �e go�� to typowy outsider, szukaj�cy ci�gle zaj�cia i raczej
> stroni�cy od ludzi.
> Zasatanawiam siďż˝ czy nie traktowac tego jako "humor".
> Pomozecie mi?
Chyba wiem=dopatrywanie się znaczeń we wszystkim[że najbardziej błachy
szczegół może mieć jakieś szczególne,najczęściej złowrogie znaczenie]
jest znanym objawem u psychopatów.Np;
dlaczego pies szczeka,kot mruczy,ptak gwiżdże,dlaczego pudełko zapałek
zostało położone nie płasko,lecz kantem?-to na pewno coś znaczy,to
było wymierzone przeciw osobie pacjenta.
Albo co wróży spotkanie księdza?Śmierć?Gniew Boży?
Granica pomiędzy urojonym widzeniem rzeczy a tzw.normalnością jest
cienka jak włos.
Każdy z nas znajduje się w pobliżu tej granicy.
Przecież obsesja znaczeniem i przyczynami całkiem zdawałoby się
błahych,przypadkowych zjawisk-cecha jak się rzekło psychopatyczna-jest
równocześnie dziwnym i zastanawiającym zbiegiem okoliczności,źródłem
najwspanialszych odkryć naukowych;przypomnijmy choćby jabłko
Newtona.Ciekawe.
|